Witam serdecznie
Mam na imię Monika i wszystko wskazuje na to, że jestem w drugiej ciąży.Starsza córcia skończyła już dwa latka i niezły łobuz z niej. Może kilka słów o mnie... Lilcia była dzieckiem, "długo" wyczekiwanym (chociaż, dla niektórych pół roku to tylko chwilka). Długie cykle jeszcze wydłużały starania, ale metoda męża codziennie do skutku" przyniosła efekty
Córcia urodziła się w 41 tc przez cc - zagrażająca śmierć płodu - ale to długa historia. Z drugim dzieckiem chcieliśmy poczekać aż pójdę do pracy, jakoś tak wyszło, że będąc w ciąży z Lilką zamknęli moją firmę i na szczęście miałam prawo do wszystkich świadczeń. Siedząc w domu z córcią odkryłam w sobie "talent" i założyłam małą firmę - robię opaski, spódniczki, dodatki do sesji fotograficznych. Zarobek z tego niewielki póki co, bo działam legalnie i co miesiąc zus pożera prawie 300 zł ale na pampersy jest a przede wszystkim ogromna satysfakcja. Oprócz tego pomagam znajomej w dekoracjach ślubnych i weselnych - to moje drugie hobby:-) hmm a jak to wyszło z drugą dzidzią? odstawiłam Lilę od cyca, prawie 2 lata ją karmiłam, miałam przejść na zwykłe tabletki anty, poszłam po receptę, a lekarz do mnie: a może @ nie przyjdzie i niedługo znowu się spotkamy? no i się nie pomylił. Nie przyszło nam do głowy, że tym razem tak szybko się uda, oboje z mężem się bardzo cieszymy. Pierwsza wizyta usg w poniedziałek, idę prywatnie, żeby załapać się przed 10tc, a potem na NFZ. Z Lila całą ciążę prowadziłam prywatnie, teraz nie mogę sobie na to pozwolić, więc będę ciążę prowadziła na NFZ a prywatnie pójdę na ważniejsze badania. Objawy? mdłości, ten paskudny metaliczny posmak, tkliwe cyce a i 3 pozytywne testy
To się nagadałam