reklama

Zakażenia omicronem bardziej niebezpieczne dla dzieci. Lekarze ostrzegają

Lekarze i placówki opieki zdrowotnej w Stanach Zjednoczonych zgłaszają rosnącą liczbę młodych ludzi hospitalizowanych z powodu Covid-19. Największy w kraju szpital pediatryczny, Texas Children's Hospital w Houston, odnotowuje ponad czterokrotny wzrost hospitalizacji dzieci w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Ma to związek z rozprzestrzenianiem się wariantów Omicron i Delta w okresie świątecznym.  

Według danych Centrum Kontroli i Prewencji Chorób, liczba nowych przyjęć do szpitala dzieci z Covid-19 wzrosła średnio o 66% do 378 dziennie w minionym tygodniu. Powagę sytuacji potwierdzają dane opublikowane przez amerykańskie Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) oraz Departament Zdrowia i Opieki Społecznej.

Wykazano, że liczba przyjęć do szpitali pediatrycznych osiągnęła rekordowo wysoki poziom, przyćmiewając wyniki zarówno świątecznego wzrostu w 2020 r., jak i Delty latem i jesienią.

- Według danych CDC skumulowane wskaźniki hospitalizacji do listopada są około ośmiokrotnie wyższe w przypadku nieszczepionych dorosłych i około 10 razy wyższe w przypadku nieszczepionych dzieci w wieku od 12 do 17 lat.

Jest groźnie. Wczesne badania sugerują, że nowy wariant koronawirusa - Omicron - może powodować więcej problemów z górnymi drogami oddechowymi, w przeciwieństwie do poprzednich szczepów, które powodowały problemy z dolnymi drogami oddechowymi. Jednak schorzenia górnych dróg oddechowych mogą być bardziej niebezpieczne dla dzieci niż dorosłych.

Zaobserwowano także, że na każdą falę Covid przypada fala PIMS. To wieloukładowy zespół zapalny i powikłanie, które pojawia się kilka tygodni po zakażeniu koronawirusem. PIMS polega na uogólnionym stanie zapalnym, który uszkadza różne tkanki i narządy.

PIMS to choroba, która na ogół ma spektakularny przebieg. Trudno go przeoczyć. Daje liczne objawy, takie jak wysoka gorączka oraz inne, wynikające z uszkodzenia różnych narządów. W Polsce najczęściej PIMS objawia się wysypką, zapaleniem spojówek, a także objawami z przewodu pokarmowego: biegunką, wymiotami, bólem brzucha. Dziecko wygląda na ciężko chore, czuje się coraz gorzej każdego dnia.

- Jeżeli dziecko zaczyna wysoko gorączkować, robi się słabe, pojawiają się objawy z różnych układów i narządów, trzeba pilnie zgłosić się do lekarza – powiedziała dr Magdalena Okarska-Napierała ze Szpitala Pediatrycznego Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Do tej pory w Polsce zarejestrowano około 500 przypadków PIMS, przy czym może on dotknąć zarówno dzieci, które przeszły COVID-19 ciężko, jak i te, które przeszły zakażenie bardzo lekko lub bezobjawowo.

- Zachorowania na PIMS pojawiały się falami, podobnie jak obserwowano to w krajach zachodnich. Pierwszą, bardzo wysoką falę PIMS mieliśmy na przełomie listopada i grudnia ub.r. Później była druga fala, zimowo-wiosenna. W tej chwili jesteśmy na początku kolejnej fali PIMS w Polsce – mówi dr Magdalena Okarska-Napierała.

Najważniejsze fakty na temat PIMS w Polsce

  • najczęściej chorują dzieci w wieku od 5 do 12 lat, mediana wieku wynosi 8,6 lat
  • 63% stanowili chłopcy
  • wszystkie dzieci gorączkowały, 81% dzieci miało wysypkę, 76% - zapalenie spojówek, 82% - ból brzucha, 61% - nudności lub wymioty, 60% - biegunkę
  • 7,7% wymagało leczenia w warunkach oddziału intensywnej opieki medycznej (OIOM)

Lekarze przypominają, że PIMS stanowi bezpośrednie zagrożenie życia dziecka. Powikłanie to może doprowadzić do tragicznych w skutkach niewydolności układu krążenia i zapalenia mięśnia sercowego

- Duża część dzieci jest hospitalizowana na oddziale kardiologii, bo powikłania kardiologiczne czynią tę chorobę szczególnie groźną. Rozwijające się w jej przebiegu zapalenie mięśnia sercowego i uszkodzenie naczyń krwionośnych mogą prowadzić do niewydolności układu krążenia, a to są powikłania zagrażające życiu. Część z tych dzieci, szczęśliwie bardzo niewielka, wymaga hospitalizacji na oddziale intensywnej terapii. Według polskiego rejestru tak ciężkie zachorowania dotyczą około 8 procent dzieci z PIMS (rzadziej niż opisywano to w Wielkiej Brytanii czy USA).

Dobra wiadomość jest taka, że nie jest też wykluczone, że zapadalność na PIMS będzie zmniejszać się w czasie. Takie zjawisko jest obserwowane w Stanach: na każdą falę Covid przypada fala PIMS, ale proporcja liczby przypadków PIMS do liczby przypadków COVID zmniejsza się z każdą falą. 

Wsparcie merytoryczne:

Czy ta strona może się przydać komuś z Twoich znajomych? Poleć ją: