reklama

Mandat za nieszczepienie dziecka? Poznaj plany resortu zdrowia

Z roku na rok problem nieszczepienia dzieci zgodnie z kalendarzem szczepień obowiązkowych staje się coraz częstszą praktyką, a co za tym idzie, coraz poważniejszą kwestią społeczną.

Według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH w 2010 r. w całym kraju odnotowano 3,5 tysięcy przypadków uchylania się od szczepień. W 2022 r. już ponad 70 tysięcy. W Polsce szczepienia objęte Narodowym Programem Szczepień Ochronnych są obowiązkowe. Ich wymóg określa ustawa o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (art. 5 pkt 1 lit. b oraz art. 17).

- Szczepienia to najskuteczniejszy sposób leczenia - zapobiegania chorobom w dorobku medycyny – mówi dr n. med. Paweł Gonerko, pediatra, alergolog, konsultant wojewódzki ds. chorób płuc dzieci. - W sposób oczywisty pokazują to dane zachorowań i umieralności dzieci przed i po wprowadzeniu szczepień. W USA rocznie chorowało milion dzieci, a umierało ok. 10 000. Po wprowadzeniu szczepień liczba zachorowań spadła do ok. 20 000, a zgonów do 30.

Wtedy nikt nie miał wątpliwości. Czemu teraz tak trudno docenić te efekty i wszędzie widzi się powikłania? Dziś dzieci w Polsce nie chorują na błonicę, polio, krztusiec czy odrę - szczepimy na choroby których nie widzimy, ale to nie znaczy, że ich nie ma. Pytanie czy na prawdę musimy zobaczyć ciężko chorujące, a czasem umierające dzieci, żeby ponownie uwierzyć w moc szczepień? [www.gov.pl].

Według lekarzy unikanie szczepień przeciwko chorobom zakaźnym to zachowanie skrajnie nieodpowiedzialne. W ten sposób rodzice narażają na groźne choroby nie tylko swoje dzieci, ale też innych ludzi, na przykład tych o obniżonej odporności. Nie jest to więc tak naprawdę prywatna sprawa.

Warto pamiętać, że obowiązkowe szczepienia dzieci w ramach Narodowego Programu Szczepień Ochronnych przyczyniły się do tego, że choroby takie jak polio, błonica, odra czy krztusiec, zniknęły. Trzeba również mieć świadomość, że może się to zmienić.

Na przykład w Polsce odnotowuje się wzrost liczby zachorowań na krztusiec, inaczej nazywany kokluszem. Według najnowszych danych w od początku br. potwierdzono 462 przypadki krztuśca, to jest ponad dwa razy więcej niż w tym samym czasie w 2023 roku, kiedy zarejestrowano 188 zachorowań. Groźna staje się również odra.

Główny inspektor sanitarny chce temu zapobiec i ograniczyć problem nieszczepienia dzieci w Polsce. Dotychczas zmienił się sposób tworzenia bazy danych o konkretnych przypadkach. Rozważana jest także zmiana systemu kar. Postępowania mandatowe zastąpiłyby obecne kilkuetapowe postępowanie egzekucyjne na różnych szczeblach administracji rządowej.

– Do tej pory skupiano się na kartach szczepień i odmowach. To zaburzało obraz faktycznego stanu rzeczy, czyli ile dokładnie dzieci nie jest szczepionych. Teraz do bazy trafia PESEL i adres osoby uchylającej się od obowiązku. To pozwoli nam nie tyko lepiej monitorować sytuację, lecz także interweniować – mówi Paweł Grzesiowski, główny inspektor sanitarny.

Jakie są konsekwencje nieprzestrzegania kalendarza szczepień dzieci? Inspektor sanitarny może złożyć wniosek do wojewody o nałożenie kary w wysokości 500 zł. Gdy to nie przynosi efektu, kwota grzywny może wzrosnąć nawet do kilku tysięcy złotych (przy czym nie może przekroczyć 50 tysięcy zł na jednego rodzica).

A jak miałoby to wyglądać? Rodzic uchylający się od obowiązku szczepienia dziecka według kalendarza szczepień obowiązkowych, otrzymuje list przypominający o konieczności ochrony dziecka przed chorobami (niestety pod ich wpływem zmienia zdanie zaledwie 5 procent rodziców). Gdy pomimo tego nie zaszczepi dziecka, otrzymuje mandat (zamiast kary administracyjnej, której wymierzanie trwałoby latami).

– System karania jest zbyt skomplikowany, a przez to długotrwały, bo od trybu administracyjnego przysługuje odwołanie. W rezultacie od decyzji o nałożeniu kary do momentu jej ściągnięcia może upłynąć nawet kilka lat. W tym czasie nieraz dochodzi do sytuacji, że dziecko osiąga pełnoletność i nie można go już w żaden sposób przymusić do szczepienia. Dlatego chcemy, by mandaty mogły być nakładane bezpośrednio przez sanepid. Wówczas kara będzie bardziej odczuwalna, a przez to bardziej odstraszająca – powiedział główny inspektor sanitarny Paweł Grzesiowski.

Przygotowywane są także zmiany, które mają uszczelnić system i wprowadzą elektroniczną kartę szczepień.

Czy ta strona może się przydać komuś z Twoich znajomych? Poleć ją: