reklama
Młody gniewny - jak sobie radzić z pyskatym dzieckiem
Bywa, że rozmowy rodziców i dzieci wymykają się spod kontroli, przebiegają w dość napiętej atmosferze, nie są ani rzeczowe, ani konstruktywne. Zdarza się bowiem, że wskutek różnych okoliczności, między rozmówcami zaczyna iskrzyć i dochodzi do ostrej wymiany zdań, a autorami niemiłych ripost i ognistych komentarzy nie zawsze są dorośli.
Pyskowanie dzieci, bo o nim mowa, to wypowiadanie kwestii podniesionym tonem – ostro i zaczepnie, czy wręcz arogancko. Owe zuchwałe odzywki to dość częsty problem natury wychowawczej, z którym borykają się rodzice nie tylko dojrzewających nastolatków (oraz maluchów, które przechodzą „bunt dwulatka” – one jednak swe dyskusje ograniczają najczęściej do krótkiego, acz wymownego „nie”).
Dlaczego dzieci „pyskują”?
- próbują sprawować kontrolę nad swoim życiem (zwłaszcza dzieci, które np. idąc do szkoły, czują się nagle strasznie dojrzałe i dorosłe),
- testują granice (licząc na to, że wiek i czas pomogą im je nieco przesunąć, na korzyść dziecka, rzecz jasna),
- chcą wyrazić nie tylko swoje zdanie, ale i siebie (przecież nie są już maluchami z przedszkola!),
- demonstrują swą niezależność (jak wyżej),
- czują się niedostrzegane, niedoceniane, niezauważane (co z tym zrobisz?),
- jakiś temat sprawia, że kipią od emocji (a będzie ich coraz więcej),
- mają problemy, z którym nie umieją sobie poradzić (często nawet nie umieją nazwać czy dostrzec),
- mają zadziorny charakter, lubią prowokować, łatwo je wyprowadzić z równowagi (wychowywanie indywidualistów i dzieci charakternych, impulsywnych niejednemu rodzicowi przywodzi na myśl syzyfową pracę),
- dążą do napięć i ich rozładowywania wskutek zmęczenia, stresu czy głodu (dorośli też tak mają, nieprawda?).
Niezależnie od stylu wychowania, zażyłości i charakteru relacji między rodzicami a dziećmi (niektórzy są miłośnikami kindersztuby, inni preferują relacje wręcz partnerskie), obowiązkiem rodziców jest nauczenie dzieci, by wyrażały swoje zdanie w sposób grzeczny, z poszanowaniem zarówno odmiennej opinii, jak i samego rozmówcy. Łatwo mówić, ale jak to zrobić?
Urwij łeb hydrze
Za każdym razem, kiedy dziecko się unosi, tonuj je i hamuj jego zapędy – i to zanim rozkręci się na dobre. Mów, że nie pozwalasz na takie odzywanie się do ciebie; że rozumiesz, iż jest zdenerwowane, niemniej nie będziecie rozmawiać, dopóki się nie uspokoi. I koniec tematu. Dziecko na pewno szybciej przestanie odzywać się opryskliwie, jeśli zauważy, że ta metoda po prostu nie działa.
Zachowaj zimną krew
Choćby nie wiem jak bardzo byłoby to trudne, nie daj się sprowokować (licz, oddychaj, wyłącz się, daj się pochłonąć wykonywanym czynnościom). Pamiętaj, że choć nie jesteś odpowiedzialna za emocje, jakie odczuwasz, za zachowanie – jak najbardziej. Panuj nad sobą i… sytuacją. Naprawdę ważny jest ton twojej reakcji – nie unoś się, nie podnoś głosu, nie daj się wciągnąć w tę grę na emocje. Twoje wypowiedzi powinny być spokojne, rzeczowe – stabilizujące.
To uchroni cię przed – tak, tak – kompromitacją. W nerwach można powiedzieć coś, czego naprawdę można żałować. Po drugie twoje zachowania to lekcja wychowania w praktyce – pamiętaj, że twoje dziecko od ciebie uczy się, jak zachowywać się w różnych sytuacjach, jak reagować i działać.
Nie odbijaj piłeczki
Mów – choćby krew ci wrzała – w sposób opanowany i kontrolowany. Nie wdawaj się w „pyskówkę”, w przeciwnym wypadku nadasz jej status akceptowalnego sposobu komunikowania się i rozwiązywania sporów. Nie dyskutuj – niech twe słowa nie będą wodą na młyn. Lepiej odmówić kontynuowania rozmowy (wyłączyć się bądź zająć swoimi sprawami) i wrócić do niej, kiedy oboje ochłoniecie, niż dać się wciągnąć w kłótnię.
Konsekwencje
Mów o konsekwencjach złego zachowania, ale nie tylko w kontekście kar (najczęściej rozumianej jako pozbawienie jakiegoś przywileju), ale i uświadom, że brzydkie odzywanie się to także sprawianie przykrości bliskim i kreowanie niezbyt fajnej atmosfery w domu.
Chwal za dobre zachowanie
Doceniaj każdą rzeczową dyskusję, sensowną argumentację, próby negocjacji bądź rozmowy – na kontrowersyjne tematy - na poziomie. Spraw, by dziecko mogło czuć się z siebie zadowolone i dumne. Mów o szacunku, ale i działaj w myśl tej wartości. Gdy dziecko wyraża swoją opinię o czymś, to - bez wątpienia – jest to dobra rzecz. Rodzice powinni chwalić je za to, zachęcać, ale i uczyć wypowiadania swego zdania z szacunkiem dla rozmówcy, z zastosowaniem ogólnie przyjętych zasad. Co więcej, także dorośli muszą szanować stanowisko dziecka.
Czas na spokojną rozmowę
Kiedy opadną emocje, a dziecko ochłonie (i ty też), przeprowadźcie rozmowę – spokojną i rzeczową. Zapytaj, o co chodzi synowi czy córce, zadawaj pytania, ale i uważnie słuchaj. Pomóż dziecku… się poukładać. Nie tylko dowiesz się, o co chodziło, ale i nauczysz je, jak prowadzić rozmowy.
Przyjrzyj się sytuacji
Zastanów się, kiedy (i dlaczego) twoje dziecko jest szczególnie drażliwe i nastawione krytycznie do ciebie i świata? Może dzieje się tak rano, gdy spieszycie się do szkoły, a może po południu, kiedy jest już zmęczone? Czy dostatecznie długo śpi? Czy dobrze mu się wiedzie w szkole? Może uda ci się ustalić przyczynę, co jest szczególnie istotne, gdy dziecko dotychczas nie zachowywało się buńczucznie. Często zachowania dzieci są nie tylko kopią stylu bycia rodziców, ale także noszą ślady towarzystwa grup rówieśniczych i… oglądanych filmów. Komedie obyczajowe, porażające luzem bohaterów, ociekające sarkastycznym poczuciem humoru, choć wydają się zabawne, są jednak kiepskim wzorcem zachowań.
Naturalny element rozwoju
Pyskowanie jest zjawiskiem naturalnym, wpisanym w prawidłowy rozwój dzieci. W trudnych chwilach myśl o nim jak o czymś, dzięki czemu dziecko będzie bardziej niezależne i asertywne. Pozbądź się myśli, że to zamach na twój rodzicielski autorytet czy brak szacunku.