reklama
Dwujęzyczne, niepokorne nastolatki to niewątpliwie wyzwanie dla rodziny. To oczywiste, że niektóre z nich buntują się i nagle odmawiają nauki polskiego, bo nie chcą być inne, odróżniać się od rówieśników. Czasem na przekór mamie lub tacie sprawdzają, co się stanie, jak nie będą mówiły po polsku.
Jak rodzice starszych dzieci mogą wspierać drugi język, najczęściej język kraju pochodzenia? Czy niekończące się namowy, tłumaczenie, próby przekonania o ważności języka polskiego mogą w tym wieku zadziałać?
Badania przeprowadzone w Szwecji, wśród dwujęzycznych rodzin wykazały, że co czwarte dziecko w miejscach publicznych rozmawia z rodzicami tylko po szwedzku, nawet jeśli mama i tata są Polakami. Ponadto, co piąte dziecko uważa publiczne używanie języka polskiego za wstydliwe, wręcz niewłaściwe. Dzieci, które w tej sytuacji rozmawiają z rodzicami tylko po polsku, to w większości te dziewczęta i ci chłopcy, którzy kilkakrotnie w ciągu roku bywają w Polsce i często goszczą rodzinę z Polski w Szwecji.
Badacze stwierdzili też, iż istnieje silna zależność poczucia narodowego od języka porozumiewania się z rodzeństwem. Niemal połowa rozmawiających z rodzeństwem po polsku czuje się Polakami a tylko co siódme uważa się za Szweda lub Szwedkę. Aż 71% rozmawiających po szwedzku uważa się za Szwedów, a co piąte deklaruje nieokreśloną lub podwójną tożsamość narodową. Jednak z wiekiem maleje procent dzieci o niejasnym poczuciu narodowym. W najstarszej grupie kategoria dwu narodowości wręcz znika, a procent badanych identyfikujących się jako Polacy rośnie, a jednocześnie spada procent dzieci o szwedzkim poczuciu narodowym.
reklama
Co w tej sytuacji mogą zrobić rodzice, którzy pragną, by ich dzieci znały i kochały polską mowę?
Starszemu dziecku trzeba podsunąć interesującą zachętę do używania dwóch języków. Ważne, by w ten sposób poczuło, że posługiwanie się dwoma lub wieloma językami jest trendy, jest na czasie. Z pomocą może przyjść prowadzenie własnego bloga czy videobloga. Aktywność tego rodzaju dodatkowo pobudza myślenie, kreatywność i oczywiście pomaga utrzymać język w użyciu w sytuacji, gdy rodzina Polaków mieszka np. w Irlandii, a w życiu codziennym dominuje angielski. Oprócz tego, zapisywanie własnych odczuć i doświadczeń, jak twierdzi znany psycholog, to znakomity rodzaj terapii, pomoc w radzeniu sobie z trudnymi uczuciami i niezrozumiałymi emocjami. Globalny zasięg internetu daje możliwość kontaktów z innymi młodymi dwujęzycznymi osobami z całego świata, rozmowy z native speakerami, pozwala na luźne dyskusje, pogaduchy z nowymi przyjaciółmi. Nasz nastolatek rozwija słownictwo, poznaje nowe wyrażenia, młodzieżowy slang. I wszystko w języku polskim!
Warto w rodzinnych kontaktach przestawić się głównie na język polski. Sprawdzajmy, czy dziecko rozumie nasze wypowiedzi, czy potrafi odpowiedzieć na pytania. Jeśli córka bądź syn odpowiadają np. po niemiecku, pozwólmy na to, ale nie tłumaczmy słów, pozostańmy przy polskim języku.
Kolejna ważna rzecz, to podróże do Polski, kontakt z dziadkami – najlepszymi strażnikami czystości językowej i polskiej kultury; wujostwem, kuzynami i rówieśnikami, z którymi nastolatek spotyka się co roku. Pozytywne doświadczenie bycia rozumianym i możliwość dogadania się z innymi ludźmi, zwłaszcza kolegami i koleżankami z polskiego podwórka, będzie najlepszą motywacją do dalszej nauki języka polskiego.
Babcie i dziadkowie często wyciągają albumy z rodzinnymi fotografiami i snują opowieści o rodzinnych perypetiach. To znakomity sposób poznawania języka przodków, poszerzania zasobu słów.
reklama
Ponadto trzeba zadbać o obecność ulubionych polskich lektur, słowników oraz filmów w domowej biblioteczce. Wspólnie z naszą już nie malutką pociechą czytajmy książki. Nie wstydźmy się tego. Zaproponujmy ciekawą lekturę i czytajmy na zmianę, głośno. Niech dziecko osłuchuje się z brzmieniem własnego głosu, podczas wypowiadania mniej i bardziej znanych głosek, sylab, słów. Wykorzystujmy też popularne i lubiane komiksy.
Długa, wspólna jazda samochodem sprzyja nauce i rozmowom. Możemy zaproponować dziecku zabawę w skojarzenia albo „co to za rzecz, którą mam na myśli”. Jedna osoba zadaje pytania, druga odpowiada tak lub nie. Nazwę przedmiotu podajemy oczywiście w języku polskim. Kolejna gra, to wymyślanie nazw zwierząt, roślin, potraw itp. na daną, konkretną literę alfabetu. Nawet nastolatki lubią tego rodzaju zabawy językowe.
Nawet kuchnia może stać się szkołą językową. Wybierajmy polskie przepisy i polskie potrawy, by gotować razem z nastolatkiem. Niech zaprosi przyjaciół i ugościć ich polską szarlotką lub chłodnikiem.
Kolejna ważna rzecz, to regularny kontakt z osobami, zwłaszcza rówieśnikami spoza rodziny, które też posługują się polskim. Warto zaprzyjaźnić się z innymi dwujęzycznymi dziećmi, by w ten sposób pokazać dziecku, że posługiwanie się językiem polskim ma sens. Czasami pomaga stanowczość. Jeśli dziecko przestaje mówić po polsku, rodzic powinien udawać, że nie rozumie. Czasami to najskuteczniejsza metoda.
reklama
Wyjaśnijmy nastolatkowi, jak nauka drugiego języka stymuluje jego umysł, ułatwia przyswajanie wiedzy, wpływa na rozwój mózgu. Spróbujmy przekonać go, że dzięki polskiemu ma więcej opcji na przyszłość, szerszy wybór kierunków studiów i miejsc na świecie, w których mógłby kontynuować naukę. Niech czuje, że dzięki dwujęzyczności jest wyjątkowy, ma powody do dumy i potrafi przekonać innych, dlaczego biegła znajomość języka polskiego jest „cool”.
Anna Czajkowska
pedagog, logopeda