Czy prace domowe są potrzebne?
Jakiś czas temu Wojciech Cejrowski w swoim programie przekonywał, że zadawanie przez nauczycieli prac domowych przynosi więcej szkody, niż pożytku. Potraktowałam to jako kolejną śmiałą teorię. No bo jak to? Przecież prace domowe są wpisane w uczniowską rzeczywistość – nad czym tu się zastanawiać?
Tymczasem od kilku dni - jak grzyby po deszczu - pojawiają się publikacje podważające zasadność tejże tradycji. Zabierają głos tak zwolennicy, jak i przeciwnicy, rodzice i nauczyciele. Sporo szumu wywołały przedstawione opinie naukowców – głównie amerykańskich i australijskich, ale także naszych rodzimych.
Zadawanie prac domowych może mieć negatywne skutki
Okazuje się, że zadawanie prac domowych może mieć negatywne skutki. Badania naukowców, polegające na porównaniu wyników dzieci, którym prace domowe zadawano i uczniów, którym ich nie zlecano wykazały, że uczniowie z grupy pierwszej osiągają gorsze wyniki niż uczniowie z grupy drugiej. Zadziwiające – prawda? Zwłaszcza, że z założenia zadawanie i odrabianie pracy domowej ma na celu uporządkowanie i utrwalenie wiedzy zdobytej na lekcji oraz kształcenie takich umiejętności jak zaradność, organizacja, samodzielność czy systematyczność.
Czy faktycznie narysowanie kilku szlaczków czy obliczenie paru słupków jest takie szkodliwe? Okazuje się, że nie do końca. Kontrowersje budzi nie tyle sama istota i zasadność pracy domowej (choć także), ile czas, jaki dzieci poświęcają na odrabianie zadań. Naukowcy dowodzą, że wystarczyłoby ograniczyć ten wymiar do maksymalnie dwóch godzin tygodniowo (optymalnie kilkanaście minut dziennie). Ślęczenie nad książkami po kilka godzin dziennie – to typowe polskie realia, zwłaszcza w starszych klasach i szkołach ponadpodstawowych - jest niedopuszczalne i może mieć negatywne skutki.
reklama
Jakie są negatywne skutki zadawania prac domowych?
- Zadawanie dzieciom prac domowych wpływa na przemęczenie uczniów (Kika godzin w szkole, kilka w świetlicy – to dużo), co przekłada się na gorsze wyniki w szkole.
- Dodatkowe zadania, które dziecko realizuje samodzielnie, utrwalają błędy (jeśli dziecko np. nie zrozumiało tematu).
- Wypełnianie tabel i inne prace hamują kreatywność, jest to działanie dla samego działania.
- Praca domowa to często możliwość zrealizowania programu, którego nie udało się opracować na lekcji. Tymczasem jeśli tak się dzieje, to znaczy, że należy przyjrzeć się albo programowi, albo kompetencjom nauczyciela.
- Odrabianie prac domowych zabiera dzieciom czas, który mogłyby spożytkować na bardziej kreatywne i rozwijające zajęcia, takie jak sport czy hobby, a także zwykły odpoczynek. To wpłynęłoby pozytywnie nie tylko na ich samopoczucie i zdrowie, ale i na zapał do nauki.
- Nadmiar obowiązków jest źródłem stresu i negatywnego nastawienia. Dzieci są sfrustrowane ogromem zadań i buntują się przeciw ilości czasu i energii, jakiej wymaga edukacja. I choć wygląda to na fanaberię, wcale nią nie jest. Zniechęcenie źle wpływa na nastawienie dziecka, na efektywność nauki, hamuje motywacje i zapał. Dzieci uczą się, bo muszą, a nie dlatego, że chcą.