10 sprawdzonych sposobów na uspokojenie gniewu i złości dziecka
Ostatnie zmiany: 28 czerwca 2019
Jeżeli Twoje dziecko jest wciąż sfrustrowane, a nadmiar emocji powoduje u niego wybuch gniewu lub wręcz agresji, to nic dziwnego, że szukasz rady. Nie jesteś z tym problemem sama. Jest wiele dzieci, które reagują w sytuacjach stresu tak gwałtownie, że budzi to przerażenie otoczenia.
Często są to dzieci z zaburzeniami integracji sensorycznej lub innymi – często bardzo niewielkimi, ale jednak – problemami rozwojowymi.
reklama
Jak pomóc dziecku się uspokoić? 10 sprawdzonych pomysłów i wskazówek.
-
Przeciwdziałaj. Jeśli wiesz, że Twoje dziecko łatwo wybucha, to uważnie obserwując je w takich sytuacjach, możesz zauważyć, że eksplozję emocji poprzedza szereg sygnałów. Wyłapuj je odpowiednio wcześnie i interweniuj, zanim dojdzie do katastrofy. Z pewnością wiesz też, jakie czynniki są „wyzwalaczami”. Możesz próbować je usunąć, zanim dziecko się zdenerwuje.
Pamiętaj, że wybuch dziecka to wynik jakiejś potrzeby. Jeśli uda ją się zaspokoić wcześniej, to do wybuchu nie dojdzie. Taką potrzebą wyzwalającą gniew może być głód, pragnienie, zmęczenie, senność, ale też potrzeba bliskości czy ukojenia zmysłów.
Jest to szczególnie istotne w przypadku dzieci nadwrażliwych i nadpobudliwych: jeszcze jeden silny zapach, głośny dźwięk czy bodziec wzrokowy i granice wytrzymałości dziecka zostają przekroczone.
-
Prowadź dzienniczek. Zapisuj w nim każdy wybuch. Notuj co się działo, kiedy, jakie okoliczności go poprzedziły. Zastanawiaj się, co byś zrobiła, gdyby teraz miała nastąpić taka sytuacja, w jaki sposób mogłabyś jej zapobiec. To może pomóc w odkryciu prawidłowości czy przyczyn inicjujących.
-
Ucz się. Wiedza o emocjach – tych najzwyklejszych, aż po załamanie nerwowe – to początek drogi. Im więcej wiesz, rozumiesz, tym lepiej reagujesz w sytuacjach kryzysowych. Równie ważna jest Twoja umiejętność panowania nad sobą i nad tym też trzeba nieustannie pracować.
Sięgnij po takie książki, jak: „SELF-REG” Stuarta Shankera, „Kiedy twoja złość krzywdzi dziecko” Matthew McKay, Kim Paleg, Patricka Fanning, Dany Landis czy te napisane przez Jespera Juula. Jeśli trzeba, szukaj wsparcia u terapeuty czy psychologa.
-
Ucz swoje dziecko. Każde dziecko jest jedyne i niepowtarzalne. To znaczy, że ma inny styl uczenia, co innego je drażni, a co innego cieszy. Znaczące różnice są nie tylko między Tobą, a dzieckiem, ale też między rodzeństwem. Dlatego trzeba dopasować działające narzędzia do potrzeb dziecka, ale też samo dziecko musi zrozumieć, co się z nim dzieje, co czuje i dlaczego.
-
Przygotuj zestaw pierwszej pomocy. Taki zestaw powinien zawierać wszystko to, co mogłoby pomóc poradzić sobie z emocjami. Może to być zestaw tylko domowy, ale warto też mieć kilka przenośnych „uspokajaczy”.
Warto dbać o to, aby rzeczy w zestawie zmieniały się i był atrakcyjne. Mogą w nim znaleźć się butelki uspokajające (z przepływającymi, kolorowymi płynami), woreczki sensoryczne do ściskania, piłeczki antystresowe, ulubione książki, notatnik z kredkami – wszystko to, co sprawdziło się w przypadku Twojego
-
Poczekaj i rozmawiaj. Gdy dziecko wybucha, na wszystko jest już za późno. W emocjach nie masz szans do niego dotrzeć ani w ogóle zostać usłyszaną. O problemie i jego przyczynach można rozmawiać dopiero wówczas, gdy dziecko się uspokoi. Wcześniej to nie ma sensu. Rozmowa za każdym razem jest potrzebna, ale czasem musi upłynąć nawet kilka godzin.
-
Ustal sygnał. Powinien to być krótki, nieirytujący gest, którego użyjesz, gdy widzisz, że dziecko zaczyna się nakręcać. Wspólnie ustalcie, co w takich chwilach powinno zrobić dziecko (np. usiąść, przestać mówić, wziąć uspokajającą zabawkę z zestawu pierwszej pomocy). Jest szansa, że z czasem taki sygnał pomoże dziecku w opanowaniu się. Nie nadużywaj tego sygnału – to warunek, żeby działał w ekstremalnych sytuacjach.
-
Czytajcie wspólnie. To idealna okazja do poruszania trudnych dla dziecka tematów. Rozmawiajcie o tym, co robią bohaterowie i dlaczego. Niech dziecko stawia się w ich sytuacji i mówi o tym, co czuje – to nauka o emocjach. Sięgajcie także do poezji.
-
Nie słuchaj rad „daj mu klapsa”. Mimo, że tak dużo mówi się o tym, że klapsy nie tylko nie pomagają, ale wręcz szkodzą, nadal w sklepie czy na placu zabaw możesz usłyszeć „Jak mu pani porządnie przyleje w tyłek, to się uspokoi”. Rady obcych łatwo zbyć, gorzej jeśli tego rodzaju wskazówki padają z ust bliskich.
Pamiętaj, dziecko wybucha nie dlatego, że chce pokazać, kto tu rządzi. Nie dlatego, że jest uparte i złośliwe. Nie dlatego, że chce nam „pokazać”. Dziecko wybucha, ponieważ ma jakiś problem. Z jakiegoś powodu nie umie panować nad emocjami lub sobie z nimi nie radzi. Potrzebuje pomocy dorosłych, nie klapsów. Nie pomoże też karanie, zabranianie, nagrody i pochwały. Tylko pełna miłości i zrozumienia pomoc rodziców.
- Empatia, zrozumienie i akceptacja. Czasem trudno się na nie zdobyć, dlatego zacznij od zrozumienia siebie. Zrozumienia tego, że dziecko nie będzie takie idealne, jak sobie wymarzyłaś. Zaakceptuj swoje rozżalenie, swoją rozpacz. Przeżyj żałobę, po tym, jak Twoja wizja macierzyństwa legła w gruzach. Dopiero wtedy możesz zdobyć się na empatyczne uczucia w stosunku do swojego gniewnego dziecka.
Joanna Górnisiewicz