reklama
Domowe kolorowe kredki
Miało być domowo, więc jest. Dziś opowiem Wam o fikuśnych kredkach, które można zrobić samemu a do tego bez wystawiania nogi za próg.
Zakupić kredki to żaden trud
A do wyboru jest ich w bród.
Małe i duże, pachnące lub nie.
Każda z nich do malowania się rwie.
Lecz wszystkie wygląd posiadają ten sam,
Dlatego najcudowniejsze jakie mam,
To różnokształtne barwne cudeńka,
Które się palą do pracy w mych rękach.
Wymyślne kształty! kolory tęczowe!
Me własne wyroby 100% domowe!
A tak mi się jakoś zrymowało…
Tak więc, do wykonania oryginalnych, wyjątkowych, jedynych w świecie kredek potrzebujemy:
W celu zrealizowania punktu 1 zaczynamy przeczesywać dom w poszukiwaniu resztek kredek, które dziwnym trafem najczęściej znajdujemy w najmniej oczekiwanych miejscach, o których istnieniu nie mając dziecka, pewnie nawet byśmy nie wiedzieli :D Po udanym polowaniu gromadzimy łupy i cieszymy przez krótką chwilę oczy swą zdobyczą, zastanawiając się jak to możliwe, że nasz dom pomieścił w swoich zakątkach tak duże ilości przeróżnych skarbów, po czym przystępujemy do działania.
Uzupełnienia opisów możecie znaleźć w reportażu zdjęciowym.
I jak, podoba się? Piszcie, komentujcie, oceniajcie!
A jeśli chcecie zobaczyć jak jeszcze można wykorzystać dzisiejsze bohaterki – zapraszam na kolejny wpis, który już niebawem ☺
Do „przeczytania” - Twórcza Mama ☺
tworcza.mama@gmail.com
marta-mojepasje.blogspot.com