reklama
reklama
Wielkanocne "roślinne" jaja
Ponieważ, jak dla mnie nieco za szybko, ale nieubłaganie zbliżają się święta, chciałabym podzielić się z Wami pewnym pomysłem związanym z nadchodzącym wydarzeniem.
Wiadomo, że w Wielkanoc nie może zabraknąć jajek. W każdej rodzinie wolontariusze (bądź osoby „wydelegowane” gdy wolontariuszy brak :) zajmują się upiększaniem jaj, co by nadać im niecodzienny wygląd. Efekty tego jak wiemy bywają różne, co zazwyczaj jest związane z talentem plastycznym osoby upiększającej, bądź też nierzadko z jego brakiem. Ale nie martwcie się, dla wszelkich anty-artystycznych dusz mam dziś pewną podpowiedź, jak można przygotować wielce efektowne jajo, nie posiadając nawet najmniejszego zacięcia plastycznego.
W zasadzie cały proces jest mało skomplikowany ale przy tym uzyskany efekt powinien zadowolić najbardziej wybrednych recenzentów „jajcanej twórczości”. W ramach przygotowań do akcji „super jajo” niestety należy wybrać się do sklepu. Na szczęście bez portfela, ponieważ chodzi o zgromadzenie pewnej ilości łupin od cebuli.
Od razu Wam podpowiem, że wymaga to czasami asertywności i opanowania, które musiałam wykazać kiedy to po raz 3 podeszła do mnie pani w supermarkecie i szukając najwspanialszej wydawałoby się marchewki, zerkała raz po raz cóż ja tam próbuje wygrzebać z dołu skrzyni z cebulą… Wierzcie czy nie, ale czułam się co najmniej jak etatowy złodziej ☺
Ale wracając... do przeprowadzenia całej akcji potrzeba przede wszystkim - JAJ!
Tak więc kto ma, zapraszam do działania: