Każde dziecko potrzebuje przyjaciela
Jeśli macie przyjaciela z czasów dzieciństwa to wiecie, że relacje, jakie mały człowiek wówczas nawiązuje, są zupełnie inne od tych dorosłych. Ważne bowiem jest zupełnie co innego – przede wszystkim wspólna dobra zabawa, zrozumienie, zainteresowania. Dorośli oczekują od przyjaciela wsparcia, pomocy, a ich związki oparte są jednak na większej wzajemności niż te dziecięce.
Przyjaźń to prawdziwy skarb
Dobry przyjaciel rozumie nasze smutki i radości w pół słowa. Takie mogą być już znajomości przedszkolne, ale w tym okresie przyjaciel to jednak przede wszystkim dobry towarzysz zabawy, taki który chętnie bawi się tym samym, bez problemu dzieli się wybranymi zabawkami, bierze udział w zabawie, ale też sam ją inicjuje i nie ma tu znaczenia płeć – chłopcy bawią się równie chętnie z dziewczynkami, jak z innymi chłopakami. Te wczesne przyjaźnie nie są jednak bardzo trwałe. Wystarczy, że pojawi się sytuacja konfliktowa (a prędzej czy później musi do takiej dość), żeby dzieci porzuciły wspólne zajęcie i przeszły do kolejnego. Jest to naturalne i nie powinno wywoływać rodzicielskich pretensji „dlaczego już nie przyjaźnisz się z Jasiem?”, bo cechą charakterystyczną przyjaźni przedszkolnych jest podejście egocentryczne (rozumienie tylko własnej perspektywy, nieumiejętność wczucia się w sytuację drugiej osoby) i krótkotrwałość.
Dopiero dzieci w wieku szkolnym zaczynają rozumieć, że dobre stosunki z innymi wymagają umiejętności obu stron, które muszą czasem ustąpić, zrezygnować, uznać cudze potrzeby. Przyjaźnie w tym wieku zaczynają się koncentrować wokół wspólnych zainteresowań, szczególnie tego, co się robi razem „po szkole”, ale bywa i tak, że szkoła – wspólna klasa i dzielona ławka – stają się ich podstawą. Ten okres to bardzo wyraźny antagonizm płci: chłopcy przyjaźnią się tylko z chłopcami, dziewczynki są „głupie”, z kolei dziewczynki uważają kolegów za niesłychanie dziecinnych. Przyjaźnie szkolne opierają się w znacznej mierze na wzajemnym zaufaniu. Umiejętność dochowania tajemnicy i lojalność są niezbędne. Odkrycie, że przyjaciel zachował się nielojalnie to koniec przyjaźni i złamane serce – w takiej sytuacji dziecko potrzebuje ogromnego wsparcia. Nie można bagatelizować całej sytuacji, ponieważ dziecko naprawdę cierpi i musi upłynąć sporo czasu zanim odzyska wiarę w siebie i innych ludzi.
reklama
Kiedy dziecku trudno nawiązać przyjaźń
Każde dziecko chce mieć bliskich kolegów i przyjaciół, ale nie każdemu przychodzi to z łatwością. Są takie dzieci, które mają naturalny talent do zjednywania sobie ludzi i gdziekolwiek się znajdą, natychmiast otacza je wianuszek osób, które chcą z nimi rozmawiać i bawić się. Niestety, są też i takie dzieciaki, które mimo starań nie umieją nawiązać bardziej trwałej więzi. Takie dziecko potrzebuje szczególnego wsparcia ze strony rodziców, którzy podzielą się swoim doświadczeniem i pomogą:
- rozwijać zainteresowania, bo wspólna pasja to idealny początek znajomości, warto więc pomóc dziecku znaleźć coś, co pomoże mu być z innymi: treningi (raczej gier zespołowych, a nie indywidualne), harcerstwo czy inne dodatkowe zajęcia,
- myśleć o innych – dzieci, które skupiają się tylko na sobie, nie będą umiały słuchać innych, czasem więc warto razem z dzieckiem zaangażować się w jakieś prace dla innych ludzi – pomaganie sąsiadce, opiekę nad czyimś dzieckiem czy wolontariat,
- być lojalnym i uczyć dochowywać tajemnic, szanować tajemnice dziecka i nie „wyciągać” z niego pewnych rzeczy, które dziecko wypaple, nie zdając sobie nawet z tego sprawy,
- budować pewność siebie i poczucie własnej wartości,
- uczyć przegrywać – ten, kto ciągle wygrywa, nie jest atrakcyjnym towarzyszem, a wygrywanie zawsze i za wszelką cenę, nie przysparza przyjaciół,
- dbać o przyjaźń – często to od rodziców zależy, czy dzieci będą mogły spędzać wspólnie czas, warto też czasem zaprosić znajomych dziecka do nocowania czy na wspólną wycieczkę oraz pozwolić dziecku na wyjazd z nimi,
- uczyć współpracy – pomogą w tym gry planszowe, wspólne robienie czegoś czy zabawa.
Warto przy tym pamiętać, że przyjaźń wymaga spokoju – trzeba jej więc dać czas i pozwolić rozwijać się we własnym tempie.