CzarnaMadzia
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2015
- Postów
- 4 536
Gie er trafiłaś w 100%! Od wczoraj nie wiem jak się nazywam a jeszcze czekają mnie 2 ciężkie dni... dzisiaj jedziemy do banku po promese, do spółdzielni po papier ze nie zalegamy z oplatami a na sam koniec do notariusza bo dziś podpisujemy akt notarialny, własności naszego nowego mieszkania W końcu! Teraz tylko księgę założyć i rata do 500 zł spadnie...
A jutro znowu do notariusza sprzedać w końcu kawalerkę i spłacić pierwszy kredyt.
W końcu się go pozbędziemy....
Takie z nas biznesmeny
Nimiiti mnie też brzuch ciągnie z prawej strony, szczególnie pod wieczór....
Budzę się z malutkim brzuszkiem a pod wieczór jest juz wielki i okrąglutli
Nie martw się to zupełnie normalny objaw.
Leeleeth - ja też prawie nie mam objawów. Cycki są tylko trochę powiększone.
Dobrze z ciaza sie z nami łagodnie obchodzi
Zdrówka dla Twojego taty!
Jak tam mąż?
Dorcia Twoja mama jest niesamowita!
Prawdziwa z niej SuperWomen
Ktoś mówił o wstrętnym imieniu Magdalena
No aż ciężko się z tym niezgodzic, ja to mam czasami taki parszywy charakter...
A tak na serio, to ludzie którzy uzależniają swoje postrzeganie drugiej osoby przez pryzmat imienia są strasznie ograniczeni.... aż mi ich szkoda
Ja nie lubię tylko Karoliny... i to jednej... bylej narzeczonej T. Jakby nazywala się Marta tez bym jej nie lubiła
A jutro znowu do notariusza sprzedać w końcu kawalerkę i spłacić pierwszy kredyt.
W końcu się go pozbędziemy....
Takie z nas biznesmeny
Nimiiti mnie też brzuch ciągnie z prawej strony, szczególnie pod wieczór....
Budzę się z malutkim brzuszkiem a pod wieczór jest juz wielki i okrąglutli
Nie martw się to zupełnie normalny objaw.
Leeleeth - ja też prawie nie mam objawów. Cycki są tylko trochę powiększone.
Dobrze z ciaza sie z nami łagodnie obchodzi
Zdrówka dla Twojego taty!
Jak tam mąż?
Dorcia Twoja mama jest niesamowita!
Prawdziwa z niej SuperWomen
Ktoś mówił o wstrętnym imieniu Magdalena
No aż ciężko się z tym niezgodzic, ja to mam czasami taki parszywy charakter...
A tak na serio, to ludzie którzy uzależniają swoje postrzeganie drugiej osoby przez pryzmat imienia są strasznie ograniczeni.... aż mi ich szkoda
Ja nie lubię tylko Karoliny... i to jednej... bylej narzeczonej T. Jakby nazywala się Marta tez bym jej nie lubiła