reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2025 👶👶

Bo nie wiem czy się jeszcze cieszyć. Wolę podchodzić na chłodno,ale przynajmniej wiem na czym stoję 😅 Lekarz mowil że zawsze są 2 scenariusze. Za 1 trymestr to zawsze wszystko albo nic. Także "Tylko spokoj nas uratuje" 😅 Chociaż przy mojej córce to cierpliwości ostatnio coraz mniej 🫠🤭 Ja nie wiem czy to ten wiek (3 lata na koniec września)czy mnie testuje😅
no juz teraz info duzo lepsze. Jak pojawia się serce to juz polowa sukcesu :) wiec mocno trzymamy kciuki 👍
 
reklama
Nic mnie tak nie wkurza jak osoby polujące na tych w związkach. Jest niby takie powiedzenie "nie ma takiego wagonu, którego nie można odpiąć", ale uważam, że to jest szczyt ku*****wa...
A uważacie, że tak łatwo rozbić udany związek ? 🙂 Ja w to nie wierzę. Jak ludzie są ok, szanują się i kochają....to taka żmija albo inny gad nic nie zmieni
 
A uważacie, że tak łatwo rozbić udany związek ? 🙂 Ja w to nie wierzę. Jak ludzie są ok, szanują się i kochają....to taka żmija albo inny gad nic nie zmieni
Oczywiście, że nie jest łatwo rozbić udany związek, ale jeśli są jakieś problemy i pojawi się taka żmija, jak mówisz, i zacznie toczyć w związek jad, mącić, to taki związek może po prostu nie przetrwać kryzysu. A na przykład gdyby takiej osoby jadowitej nie było, może udałoby się scalic.

Natomiast ludzie teraz tak chodzą na łatwiznę, wolą się rozstać niż walczyć, że przykro patrzeć.

Ja wiem po moim związku. Razem jesteśmy 17 lat, małżeństwo trwa od 12 lat i wiele spraw mogło nas pokonać. Jednak wola walki o siebie zawsze wygrywa. I wychodzimy zwycięsko :)
 
IMG_3221.jpeg

Dziewczyny w H&M jc promka na mamuskowe łaszki
 
Oczywiście, że nie jest łatwo rozbić udany związek, ale jeśli są jakieś problemy i pojawi się taka żmija, jak mówisz, i zacznie toczyć w związek jad, mącić, to taki związek może po prostu nie przetrwać kryzysu. A na przykład gdyby takiej osoby jadowitej nie było, może udałoby się scalic.

Natomiast ludzie teraz tak chodzą na łatwiznę, wolą się rozstać niż walczyć, że przykro patrzeć.

Ja wiem po moim związku. Razem jesteśmy 17 lat, małżeństwo trwa od 12 lat i wiele spraw mogło nas pokonać. Jednak wola walki o siebie zawsze wygrywa. I wychodzimy zwycięsko :)
ja mam w tym roku 30 lat a mój mąż jest moim kolegą z ławki z gimnazjum, znamy się 17 lat ,14 jesteśmy razem. Niejedna żmija i nie jeden Alvaro próbowali mącić ale też na szczęście się nie daliśmy. Zresztą śmieje się zawsze, że mój mąż został do mnie przesadzony za karę (byłam kujonem) I za karę tak już został 🤣🤣🤣
 
reklama
ja mam w tym roku 30 lat a mój mąż jest moim kolegą z ławki z gimnazjum, znamy się 17 lat ,14 jesteśmy razem. Niejedna żmija i nie jeden Alvaro próbowali mącić ale też na szczęście się nie daliśmy. Zresztą śmieje się zawsze, że mój mąż został do mnie przesadzony za karę (byłam kujonem) I za karę tak już został 🤣🤣🤣
Też mam męża ze szkoły 😅 mam 26 lat i od 3 lat juz małżeństwo. Nasi "znajomi" też macili, że za mlodzi na małżeństwo, dzieci itd a teraz jak przy okazji się spotykamy to nie wiem kto ma gorzej czy my bo jesteśmy już "zaobraczkowani" czy znajomi, którzy wracają do pustego mieszkania i nie wiedzą co ze sb zrobić..
 
Do góry