reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2025 👶👶

Ja też się dziś umówiłam na wizytę do innego ginekologa bo wczoraj miałam jakieś dziwne skurcze i brzuch mnie cały czas pobolewa. Już mam takiego stracha że chyba oszaleje 😞 trzymajcie proszę kciuki za fasolkę.
Trzymam mocno.
Dziś mam wizytę. Niestety czuję, że i mi przyjdzie się z Wami pożegnać 😟 3 dni temu obudził mnie w nocy mocny ból piersi. Od tamtego dnia odczuwam dziwne bóle podbrzusza, pleców i barku... Nie są to mocne bóle ale niestety dobrze mi znane bo przy poronieniu bliźniąt czułam to samo. Do tego ten cholerny niepokój. Piersi nie bolą nawet przy dotyku, wcześniej bolaly po bokach, teraz nic a nic. Siedzę, odliczam godziny i nastawiam się już na wszystko...
Trzymam mocno kciuki, by było dobrze.
 
reklama
Dziękuję za wsparcie ale ja na prawdę choćbym chciała nie umieć pozytywnie się nastawić. Życie mnie nie oszczędza... Moja droga do rodzicielstwa nie była usłana różnymi, wręcz przeciwnie. Cieszę się, że mam synka, wspaniałego męża. Na syna czekaliśmy 7 lat mając w międzyczasie nieudana adopcje (proszę tego nie odebrać źle, walczyliśmy o adopcyjna córkę do samego końca ale na końcu dziecko już nie było wolne prawnie zamykając nad drogę całkowicie). Po tym wszystkim okazało się, że jestem w ciąży, naturalnej. Nie była ona łatwa, większość czasu spędziłam w szpitalu w Poznaniu ale zakończylo się szczęśliwie. Później długo nie mogłam zajść w następna ciążę a kiedy zachodze to zbyt długo się cieszyć nie mogę... Tym razem jest zarodek, liczyłam że to pójdzie w dobra stronę a teraz albo mnie tak strach zjada i za bardzo wariuje albo po prostu mam powtórkę wydarzeń...
 
Dziękuję za wsparcie ale ja na prawdę choćbym chciała nie umieć pozytywnie się nastawić. Życie mnie nie oszczędza... Moja droga do rodzicielstwa nie była usłana różnymi, wręcz przeciwnie. Cieszę się, że mam synka, wspaniałego męża. Na syna czekaliśmy 7 lat mając w międzyczasie nieudana adopcje (proszę tego nie odebrać źle, walczyliśmy o adopcyjna córkę do samego końca ale na końcu dziecko już nie było wolne prawnie zamykając nad drogę całkowicie). Po tym wszystkim okazało się, że jestem w ciąży, naturalnej. Nie była ona łatwa, większość czasu spędziłam w szpitalu w Poznaniu ale zakończylo się szczęśliwie. Później długo nie mogłam zajść w następna ciążę a kiedy zachodze to zbyt długo się cieszyć nie mogę... Tym razem jest zarodek, liczyłam że to pójdzie w dobra stronę a teraz albo mnie tak strach zjada i za bardzo wariuje albo po prostu mam powtórkę wydarzeń...
Będzie dobrze :)
Ja śledzę na yt taką parę z USA
Starali się latami o dzidzie
Dwie ciąże pozamaciczne
Nieudane in vitro
Aż dwa lata temu się udało n vitro i dzisiaj mają córeczkę
Ostatnio wyświetlił mi się ich szort - patrzę a ona robi test ciążowy i naturalnie zaszła w ciążę przez przypadek i zaraz będzie miała synka - sami byli w szoku bo to zadziało się w trakcie połogu
Mnie takie historie podtrzymują na duchu :)
 
Dziś mam wizytę. Niestety czuję, że i mi przyjdzie się z Wami pożegnać 😟 3 dni temu obudził mnie w nocy mocny ból piersi. Od tamtego dnia odczuwam dziwne bóle podbrzusza, pleców i barku... Nie są to mocne bóle ale niestety dobrze mi znane bo przy poronieniu bliźniąt czułam to samo. Do tego ten cholerny niepokój. Piersi nie bolą nawet przy dotyku, wcześniej bolaly po bokach, teraz nic a nic. Siedzę, odliczam godziny i nastawiam się już na wszystko...
Każda ciąża jest inna, ja w poronionej ciąży miałam bóle podbrzusza po wysiłku... Jakimkolwiek... Jak zaszłam w drugą ciążę to każdy ból upewniał mnie, że po wszystkim... Teraz też mam takie poczucie, że co chwilę szukam co jest nie tak 🙈 ale jakimś cudem z tej drugiej ciąży urodziłam syna...całą ciążę byłam na wysokich dawkach magnezu, ciągle mnie coś bolało, ciągnęło i inne cuda 🙈 ale jest o chodzi. Mocno trzymam za Ciebie kciuki o za okruszka
 
Ja też się dziś umówiłam na wizytę do innego ginekologa bo wczoraj miałam jakieś dziwne skurcze i brzuch mnie cały czas pobolewa. Już mam takiego stracha że chyba oszaleje 😞 trzymajcie proszę kciuki za fasolkę.
Czekamy na informacje, trzymam kciuki. Pamiętaj, że to mogą być więzadła, mogą być jelita, może być absolutnie wszystko, nawet bakterie w pęcherzu. Dawaj znać. O której wizyta ?
 
Dziękuję za wsparcie ale ja na prawdę choćbym chciała nie umieć pozytywnie się nastawić. Życie mnie nie oszczędza... Moja droga do rodzicielstwa nie była usłana różnymi, wręcz przeciwnie. Cieszę się, że mam synka, wspaniałego męża. Na syna czekaliśmy 7 lat mając w międzyczasie nieudana adopcje (proszę tego nie odebrać źle, walczyliśmy o adopcyjna córkę do samego końca ale na końcu dziecko już nie było wolne prawnie zamykając nad drogę całkowicie). Po tym wszystkim okazało się, że jestem w ciąży, naturalnej. Nie była ona łatwa, większość czasu spędziłam w szpitalu w Poznaniu ale zakończylo się szczęśliwie. Później długo nie mogłam zajść w następna ciążę a kiedy zachodze to zbyt długo się cieszyć nie mogę... Tym razem jest zarodek, liczyłam że to pójdzie w dobra stronę a teraz albo mnie tak strach zjada i za bardzo wariuje albo po prostu mam powtórkę wydarzeń...
O której masz wizytę ?
 
Czekamy na informacje, trzymam kciuki. Pamiętaj, że to mogą być więzadła, mogą być jelita, może być absolutnie wszystko, nawet bakterie w pęcherzu. Dawaj znać. O której wizyta

O której masz wizytę ?
O 13.50... odpisałaś koleżance powyżej, że bakterie w pęcherzu mogą powodować bóle. Ja mam bakterie i to nie mało. Choruję na nerki i krótko przed owulacja byłam na antybiotykoterapii, która musiałam przerwać bo test wyszedł pozytywny. Antybiotyk miałam brać 20 dni, brałam 10... Bakterii nie wyleczyłam i ginekolog boi mi się przepisać na tą chwilę antybiotyk. Mam pić żurawinę i brać urosept... Ale na mnie to nie działa. Często mam bakterie i zapalenie miedniczek ale takiego bólu przy tym nie czułam nigdy. Kolka nerkowa to już co innego, przy tym to można zejść 😅
 
O 13.50... odpisałaś koleżance powyżej, że bakterie w pęcherzu mogą powodować bóle. Ja mam bakterie i to nie mało. Choruję na nerki i krótko przed owulacja byłam na antybiotykoterapii, która musiałam przerwać bo test wyszedł pozytywny. Antybiotyk miałam brać 20 dni, brałam 10... Bakterii nie wyleczyłam i ginekolog boi mi się przepisać na tą chwilę antybiotyk. Mam pić żurawinę i brać urosept... Ale na mnie to nie działa. Często mam bakterie i zapalenie miedniczek ale takiego bólu przy tym nie czułam nigdy. Kolka nerkowa to już co innego, przy tym to można zejść 😅
Wiesz czym innym jest pęcherz jak ma luz i czym innym jak zaczyna powolutku dostawać jakiś nowy ucisk. Ja nigdy nie czułam problemów z bakteriami...a w ciąży 🤦 brzuch mnie bolał typowo miesiączkowo... Byłam załamana 🤷 udało mi się z tego wyjść mocno ciepłą herbatą żurawinową ale piłam 500ml 3x dziennie 😂
 
Wiesz czym innym jest pęcherz jak ma luz i czym innym jak zaczyna powolutku dostawać jakiś nowy ucisk. Ja nigdy nie czułam problemów z bakteriami...a w ciąży 🤦 brzuch mnie bolał typowo miesiączkowo... Byłam załamana 🤷 udało mi się z tego wyjść mocno ciepłą herbatą żurawinową ale piłam 500ml 3x dziennie 😂
Dalas mi cień nadziei, że to jednak wina bakterii. Idę wstawić wodę na dzban herbaty żurawinowej 😁
 
reklama
Do góry