To na dobrych księży trafialas, ja znam wielu nienormalnych np moja siostra ślub brała i jej tato się źle pod kościołem poczuł i przyjechała karetka i powiedzieli że stan ciężki i do szpitala zabrali no i wiadomo moja siostra ślubu niebchciala brać no i rodzina namawiala ja żeby jednak wzięła bo cała rodzina z całej Polski się zjechała ( my mamy bardzo duza rodzinę) a tu ksiądz przychodzi i się drze ze on czasu nie ma ze szybciej to jak moja siostra go zrugala to nie wiedział w którą stronę uciekać w takiej tragedii a on ze czasu nie ma i jak on gobzrugala to on nie otworzył głównych drzwi w kościele i świateł nie zapalił masakra , jakiś nienormalny ksiądz powinien w takiej tragedii wspierać a nie problemy robić
Jezu ... Co za koszmar... No ja nawet miałam u mnie w parafii rodzinnej msze w naszej intencji i w intencji naszego slubu gdzie ksiądz oczywiscie wiedział ze bierzemy cywilny tylko bo maz po rozwodzie .... Ja raczej brzydko mowic " nie zadaje sie" z duchownymi których nie znam, cxyli nie brałabym slubu czy chrzcili dziecka u kogos kto mnie nie zna - tak to inaczej jakos tak bardziej z sercem a nie taśma "orzeczony - next!!"