Joa.Le
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Maj 2015
- Postów
- 265
Hej,
co Wam tak śpieszno z tymi Chrzcinami? Przecież papież zarządził, że wszystkie dzieci do nieba idą Nie lepsza taka impreza z maleństwem, które przynajmniej siedzi? I pogoda idealna i zdjęcia fajniejsze?
Tak serio, to my też raczej będziemy chrzcić, ale raczej w wakacje. Problem z chrzestnymi mega - ja z mojej strony to jeszcze znajdę, ale z Leszka to słabo, jedyna siostra to nawet świadkiem w kościele nie chciała być, pomimo, że nie trzeba być do tego wierzącym. Żadnego kuzynostwa nie ma w miarę blisko (a ze stanów wątpię żeby przyjechali) poza tym to same rozpustniki omijające kościół z daleka Znajomi to też same grzeszniki co na naszym ślubie nie mieli pojęcia kiedy wstać, kiedy usiąść. Tak szczerze mówiąc to nie słyszeliśmy o żadnych chrzcinach u znajomych, na ślubie kościelnym byliśmy jednym! i już się rozwiedli. Z kim my się zadajemy! A nigdy nie chciałam wybierać chrzestnych z przypadku
co Wam tak śpieszno z tymi Chrzcinami? Przecież papież zarządził, że wszystkie dzieci do nieba idą Nie lepsza taka impreza z maleństwem, które przynajmniej siedzi? I pogoda idealna i zdjęcia fajniejsze?
Tak serio, to my też raczej będziemy chrzcić, ale raczej w wakacje. Problem z chrzestnymi mega - ja z mojej strony to jeszcze znajdę, ale z Leszka to słabo, jedyna siostra to nawet świadkiem w kościele nie chciała być, pomimo, że nie trzeba być do tego wierzącym. Żadnego kuzynostwa nie ma w miarę blisko (a ze stanów wątpię żeby przyjechali) poza tym to same rozpustniki omijające kościół z daleka Znajomi to też same grzeszniki co na naszym ślubie nie mieli pojęcia kiedy wstać, kiedy usiąść. Tak szczerze mówiąc to nie słyszeliśmy o żadnych chrzcinach u znajomych, na ślubie kościelnym byliśmy jednym! i już się rozwiedli. Z kim my się zadajemy! A nigdy nie chciałam wybierać chrzestnych z przypadku