reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2016 :)

Marzenka sorry że to napiszę ale nie rozumiem twojego faceta. Jak on może ci tak mówić po tych wszystkich przejściach. Czy sex jest dla niego sensem życia?
My mamy zakaz od samego początku. Od kwietnia nic. I mąż się nie skarży. Mówi, że dla naszego dziecka warto się poświęcić. Nigdy nie dał mi odczuć że mu tego brakuje.
Poza tym można przecież faceta zaspokoić na różne sposoby. ;-)
 
reklama
Ja w czwartek byłam u lekarza na NFZ (drugi raz, bo tak chodzę częściej prywatnie do innego). Powiedziałam mu o tych krwawieniach co miałam, itd. On się pyta czy są stosunki. ja mówię, że nie, bo inni lekarze zabronili po tych krwawieniach. A on do mnie mówi, że dwa razy w tygodniu krótko i delikatnie mają być stosunki, bo facet ode mnie ucieknie :-D Jako, że mój mężczyzna sam to wcześniej mówił że ucieknie jak tak dalej pójdzie, to stwierdziłam, że się zlituję nad nim. Więc na razie był pierwszy raz od 25 lipca, facet szczęśliwy, ale ja psychicznie zniosłam to strasznie. Ciągle się bałam czy znowu nie będzie krwi... Dla mnie seks może teraz w ogóle nie istnieć, w ogóle nie mam ochoty i siły, a ponadto mnie to nawet irytuje bo wszytsko tam bardziej wrażliwe. Nie wierzę, że to mówię, bo kiedyś mogłam kilka razy dziennie, ale teraz po prostu dramat. Ciekawe jak będzie po porodzie..... Dlatego trochę w moim związku teraz słabo, bo chłopak naprawdę źle to znosi :baffled:

To może jak nie chcesz seksu , bo nie czujesz się komfortowo to spróbuj inaczej swojego mężczyznę zaspokoić :) może mu to wystarczy
 
Marzenka sorry że to napiszę ale nie rozumiem twojego faceta. Jak on może ci tak mówić po tych wszystkich przejściach. Czy sex jest dla niego sensem życia?
My mamy zakaz od samego początku. Od kwietnia nic. I mąż się nie skarży. Mówi, że dla naszego dziecka warto się poświęcić. Nigdy nie dał mi odczuć że mu tego brakuje.
Poza tym można przecież faceta zaspokoić na różne sposoby. ;-)

No dokładnie:) ja to ochotę na seks mam teraz ogromną i ciągle mi się chce Ale jak dochodzi już do seksu to boli strasznie Ale mój m. Na szczęście woli częściej lodzika niż seks :p więc nie ma problemu :)
 
W koncu sex ma wiele twarzy :) i tez uwazam ze jak nie wolno to nie wolno i tyle - zostało nie duzo do konca potem mozna szaleć :)
 
Problem jeszcze w tym, że inne rodzaje seksu też teraz ciężko znoszę :-)Ostatnio go dwa razy obrzygałam - na jego brzuch, na szczęście mu to nie przeszkadza... :-D
 
reklama
Marzenka sorry że to napiszę ale nie rozumiem twojego faceta. Jak on może ci tak mówić po tych wszystkich przejściach. Czy sex jest dla niego sensem życia?
My mamy zakaz od samego początku. Od kwietnia nic. I mąż się nie skarży. Mówi, że dla naszego dziecka warto się poświęcić. Nigdy nie dał mi odczuć że mu tego brakuje.
Poza tym można przecież faceta zaspokoić na różne sposoby. ;-)

Chodzi o to, że my nie znamy się jakoś bardzo długo. Prawdę mówiąc tylko rok ;-) Poznaliśmy się w ten sposób, że trafiliśmy do tego samego domu - ja wynajmowałam jeden pokój, on drugi, a taka dziewczyna trzeci, no i jeszcze właścicielka na piętrze. I właściwie po krótkim czasie sobie wpadliśmy w oko i seks był codziennie (czy raczej kilka razy dziennie). Jako że zamieszkaliśmy później właściwie w jego pokoju, a mój pokój stał się "garderobą" to nie było problemu z taką ilością razy. Taka zmiana o 180 stopni faktycznie może być trudna, ja to rozumiem. Co innego jak się jest w dłuższym związku. Wcześniej byłam z facetem 7 lat, to po pewnym czasie rzadszy seks jest normalnym stanem rzeczy. Ale my mamy krótki staż :szok: Swoją drogą to zabawne, że dziecko mamy tak szybko. Z poprzednim facetem byłam tak długo 7 lat i nawet mi nie dał pierścionka, więc teraz mnie przyspieszyło :tak:
 
Do góry