Dziewczyny chyba oszalałyście, od wczoraj tyle stron naklepać?
Poczytałam, ale już nie wiem co której chciałam napisać. W temacie ślubów, mężów i wspólnego mieszkania- Z mężem znamy się 7lat, 2 lata po ślubie jesteśmy. Zamieszkaliśmy ze sobą po ślubie dopiero, ale i tak wcześniej często u niego nocowałam. Docieramy się do tej pory, ale jest dobrze. Stwierdziliśmy, że naprawdę szalona miłość nas połączyła, bo poza tym jesteśmy zupełnymi przeciwieństwami:-)
Któraś pisała, że ma zamiar zamieszkać z mężem (przyszłym?) i teściową. Broń Boże!:-) Hehehehe a tak serio, to powodzenia. Wierzę, że są fajne teściowe, z którymi po dwóch dniach da się nie zwariować
Któraś pisała (przepraszam, że bez nicków piszę, że nie zapamiętałam), że na jogę chodzi. Fajne te zajęcia? W sensie, czy nie są nudne? Ja długi czas myślę o takich zajęciach, bo strasznie nerwowa się zrobiłam. Ma ktoś doświadczenia w tym temacie? Pomagają one w wyciszeniu się, czy to tylko taka bujda?
Aaa i mięśnie kegla. Jak możecie, ćwiczcie. Ja nie ćwiczyłam i mam teraz problem
U mnie dziś zapowiada się upalnie. Nie lubię tego. Mam sporo spraw do pozałatwiania na mieście, może nie padnę w moim nieklimatyzowanym samochodzie. Dziecko śpi, idę się ogarnąć zatem;-)
Pomogę - mysiaka z teściowa ma mieszkac a simka chodzi na jogę