koktajlowa
Aktywna w BB
Paulletah moja to nie normalna od poczarku ciazy zeby zajerestrowac dzieco tam gdzie ona mieszka, chrzest jak bedzie mialo 2 miesiace bo ona robila chrzest w tym czasie swoich dzieci. I ciagle mi opowiada jaka ona wspaniala ze dzieci jej sie sluchaly i nie rozwalaly w domu ze nie pozwalala brac wszystkiego w rece. Tez kloci sie ciagle o imiona i powiedziala ze jak nazwiemy dziecko i jej imie sie nie bedzie podobalo to bedzie do niego mowic wnuczku/o. Mowi ciagle jak bardzo by chciala zeby byla dziewczynka( kuzynka mojego meza urodzila dwa miesiace temu dziewczynke i moja tesciowa zwariowala na punkcie malej, jak o niej mowi to lzy ma w oczach) Ale ja probuje sie jej nie dawac, bo gdybym wszystkiego sluchala to bym zwariowala wczesniej niz urodzila. Ona najlepiej to by wybrala plec, imie, i wszystko inne, tak jak dziecko bylo by jej.
Masakra Dlatego my postanowiliśmy, że powiemy teściowej dopiero po ślubie, gdzieś tak jak będę w 5 miesiącu ciąży. A mój facet śmieje się, że wyślemy jej zdjęcie z porodówki prosto i wtedy się dowie Ogólnie to ją chyba szlag trafi :-)