reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Styczniowe mamy 2016 :)

Zorria ja też uważam ze cc to jednak przede wszystkim operacja i o ile nie zachodzi potrzeba to nie ma co o niej nawet myśleć. A jeśli już musi być to lepiej czekać na rozwinięcie akcji mimo wszystko a nie ciąć na zimno, bo to w ogóle do natury nie podobne...

Ja jeszcze nie zdecydowałam do końca gdzie chce rodzic, z jednej strony skłaniam się ku doświadczeniu i szpitalu który już znam z drugiej lepsze opinie o szpitalu w którym mam lekarza (raczej ten wątek oleje, jaką jest szansa ze akurat się tak itd i w sumie co to zmieni?) ale przykre doświadczenie. No i łazienki na korytarzu, duży minus jak dla mnie ;)
 
reklama
Ja jestem straszna panikara;) Zawsze miałam bardzo bolesne @, dla mnie bóle porodowe były 10 razy takie, nie spodziewałam sie, ze mam taki niski próg odczuwania bolu a moze to tez dzialanie oksytocyny... Musze byc w szpitalu gdzie jest znieczulenie, zeby miec chociaz świadomość, ze moge w każdej chwili o nie poprosić. A czy skorzystam i jakie bedzie miało działanie to juz czas pokaże...Jakby nie patrzeć kiedys ludzie leczyli, wyrywali zeby bez znieczulenia a teraz nawet mając je zagwarantowane każda wizyta wywołuje u mnie dreszcze, jak ja dotrwam i przetwam przez ten poród, hehe;) czy któraś z Was korzystała ze znieczulenia w trakcie porodu? Na razie wsród znajomych spotkałam sie z negatywna i pozytywna opinia:)

Innabajka, będziesz miała cc jesli dobrze pamietam?
 
Ale tematy poruszanie. Ją chciałam sn, CC w ogóle nie bralam pod uwagę. Wyszło jak wyszło i trzeba było ciąć. Teraz to nie wiem. Chciałabym żeby się samo zaczęło i potem dokładne monitorowanie blizny czy się nie rozchodzi i jak coś to kolejne CC. T m razem biorę je pod uwagę. Ale upierac się przy SN nie mam zamiaru. Byłe tylko małe było zdrowe a i mi ni. Nie groziło to będę zadowolona. Zawsze chciałalam 3 dzieci minimum mieć. I różnica 2 lata. No max 3. Ale jak będzie kolejną cesarza to nie wiem czy się zdecyduje szybko na kolejne jeśli w ogóle mąż na kolejne się zgodzi bo on bardzo strachliwy że będzie coś nie tak. Był przy tym jak lekarz mówił że blizna się może w ciąży rozejść, dojść do krwotoku i nie przeżyje ani ja ani dziecko to teraz jak jajko mnie traktuje.
 
Limonka ja też panikuje co nieco, jedna cc za mną ale jakbyś widziała moją panikę na stole... Żegnalam się ze światem, byłam pewna że osieroce córkę która miałaby wtedy urodzić [emoji14] teraz panikuje ze będę mogła rodzic sn a tak jak przy pierwszej ciąży o tym marzyłam tak teraz to dla mnie czarna magia i znowu strach ;p ale jeśli będę miała możliwość vbac to bez znieczulenia na pewno, tylko sprawdzę gdzie dają gaz ;)
 
Limonka mam kolezanke bliska w Hiszpanii i ona miała i mowi ze mogłaby rodzic codziennie :D

Takze rożnie ... Porod chyba to bardzo indywidualna sprawa uwarunkowana chociażby budowa ciała, przygotowaniem do porodu, ułożeniem dziecka blablablabla .... Nawet dwie kobiety majce identyczne objawy porodu ale o innej budowie beda inaczej opowiadać ..

Moja jedna kolezanka rodziła w pl i była nacinana a druga w Norwegii i nie była i pękła i mowi ze nie ma zdania - oba porody ogolnie ok ale nie da sie porównać co lepiej
 
A ja poszlam z nastawieniem na porod sn ale po 12 godzinach lezenia na porosowce gdzie wody odchodIly caly czas mialam serdecznie dosc i poprosilam o cc i moj lekarz umowil sie na 19 ze mba i o 19.15 byla juz corcia na swiecie :-)
 
Zorria- ja Cię nie zlinczuję, bo zgadzam się z Tobą zupełnie. Młodą zaczęłam rodzić naturalnie, szybko szło (o 18 weszłam do szpitala, po 20 leżałam na porodówce), do 7-8 cm rozwarcia wszystko było ok, ale podłączono mnie na porodówce pod ktg i zanik tętna. Młoda 3 razy oplątała się pępowiną, jak się później okazało, więc u nas cesarka była robiona na szybko, by ratowac Młodą. Jak bym miała rodzić naturalnie, to bym dziecka nie miała, więc dziękuję Bogu i ordynatorowi, że w sekundę podjął decyzje o cięciu. A mi tak adrenalina ze strachu skoczyła, ze nawet chwilę skurczy nie czułam :p
Teraz boję się i cesarki i porodu sn, bo pierwsze to jednak operacja i nie chcę tego przechodzić drugi raz, a sn bo boję się, że znów cos pójdzie nie tak, no i nie wiadomo jak blizna wytrzyma, bo to różnie bywa.

A jak oni monitorują tę bliznę po cc? Wiecie może?
 
Paulettah Ty chyba pisałaś o dochodzenie do siebie po porodzie. Ja miałam znieczulenie podpajeczynowkowe przy cc, cięcie przed 10 rano, o 19 wstałam juz do łazienki. Na drugi dzień byłam praktycznie w pełni sprawna tylko wiadomo trzeba się oszczędzać z dzwiganiem itd
 
Simka mi lekarz mówił że na USG się mierzy grubość blizny. I że jak ktoś chce SN to też co jakiś czas się sprawdza czy blizna trzyma .
 
reklama
Ja doświadczenia nie mam, więc mogę tylko gdybać w temacie.
Chciałabym sn. Jak wytrzymam ból to może być bez znieczulenia ale też nie mam zamiaru bronić się przed nim bardzo, jeśli okaże się, że jednak mam niższy próg bólu niż myślałam.
Cesarka tylko jeśli będą wskazania. U mnie mogą być ze względu na serce. Albo dzidzia się może źle ułożyć itp.
Więc nie nastawiam się na razie na nic konkretnego.

Co do szpitala to ja mam 10 min na Madalińskiego w Warszawie, który zapewne wybiorę. Mam tylko nadzieję, że będą miejsca i nie będę musiała krążyć po różnych szpitalach... Tego chyba boję się najbardziej.
 
Do góry