reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniowe mamy 2016 :)

reklama
A ja po glukozie i nie jestem zadowolona, na czczo w normie, po godzinie 200 i ostatni 130 i teraz czu ten drugi oznacza cukrzyce? Komentarz do badan będzie we wtorek a wizyta dopiero 27. Kurcze mam juz serdecznie dość, wiecznie cos nie tak, teraz jeszcze mi cukrzycy brakuje do szczescia:(.

Ja miałam 126 po 2h, gin mówił że w normie :-) poczekaj na wizytę
 
Hej dziewczyny, witam się z kawą :)

Kalogr - ja w ogóle nie wiem czym się różnią te prenatalne od "zwykłej" wizyty. Wiem, że miałam koło 12 tygodnia badania genetyczne (strasznie drogie ustrojstwo), a potem po 20 tygodniu USG 3D.
W najbliższym czasie gin będzie mi jeszcze robił, jak on to nazywa, wizytę pomiarową - może to to? Powiedział, że po 30 tygodniu :)


Kurcze wczoraj całe popołudnie męczyły mnie skurcze... nie wiem czego, szyjki? W tej okolicy, takie kłucia z ciągnięciem. Bolało tak, że aż w sklepie się zginałam i łapałam za brzuch. Szczególnie jak chodziłam, bo jak usiadłam to przechodziło na moment. Nie powiem, przestraszyło mnie to. Nie wiem od czego mogło być :(
 
Ja się właśnie zastanawiam czy kupić tą piłkę dużą. Na szkole rodzenia na niej cos tam robimy. Ale to raz w tygodniu a w domu można by codziennie.
Po porodzie też chyba może pomóc coś zrzucić. Co myślicie?

Warto? W go sporcie za 50 zeta były takie 75 cm.
 
reklama
Ja myslalam o pilce tez z uwagi na prace siedzaca biurowa. Do szkoly rodzenia jeszcze sie nei zdazylam zapisac, wciaz szukam wlasciwego szpitala do porodu wiec wtedy lepiej szkole przyszpitalna albo pod patronatem. Juz zaczynam czuc ze czas goni okropnie :)
 
Do góry