reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2017 ;) zapraszam!

@Lanvin uzupełniam na bieżąco mniej więcej, choć wiem, że coś przeoczylam ostatnio... niech się dziewczyny upomną :) no i nie segreguje... daj znać jaak udostępniać albo screena zrobię
 
reklama
Wizyte mialam dzisiaj :) Ciąża młodsza o tydzień.. wg usg jest 5t1d wiec serducha jeszcze nie bylo, ale pecherzyk ciazowy 7,5mm, a w srodku kropeczka byla powiedziala gin wiec mysle ze wszystko idzie w dobrym kierunku... Musi urosnąć i dojrzeć :) myslalam po cichutku ze serduszko bedzie, ale nie mialo prawa byc, bo wiedzialam ze owu sie przesunela o conajmniej tydzien.. tym bardziej ze test ciazowy wyszedl po spodziewanej @, wiec pierwszy raz mam taka sytuacje, ale trzeba to jakos przezyc ;)) za 2 tyg kolejna wizyta, akurat w dniu urodzin mojego meza hihi i mam nadzieje ze juz wtedy uslysze serduszko :)) i bedzie wszystko ok... Wg okresu mam 6+1 wg usg 5+1.. ale mysle, ze tak moze byc, co sądzicie? Gin tez powiedziala, ze nawet mlodsze ciaze sie zdarzaja... wg usg termin na 20.09, wg OM 14.09.
Pewnie,że tak może być ;), u mnie pokrylo się z datą usg.
 
Hejka :happy: ja się rozłożyłam - grypa:( do @ 2 dni więc nadzieja jest mimo negatywnego testu wczoraj.
@Zjarana jak u Ciebie bo z tego co pamiętam dziś miałaś termin@?

Wracając do tematu świetlicy w szkole to uważam że to bardzo dobre rozwiązanie dla rodziców którzy pracują. Ja też chodziłam do świetlicy i bardzo miło wspominam ten czas.
 
Kotek, to mieliście szczęście, że wam się nic nie stało!! Ale jak to możliwe, że sama się włączyła?
Z tymi facetami to tak jest.. mój stwierdził, że on w zasadzie się nie stara tylko się nie zabezpiecza a co bedzie to bedzie.. i jak kiedyś on mnie gonił tak teraz w płodne zawsze jakimś trafem muszę gonić go ja..
Nie smuć się.. w końcu i wam bedzie dane tulić maleństwo ! [emoji6]

Lanvin, pracuje w przedszkolu ale w sekretariacie..[emoji6] co do świetlicy to nasze przedszkole znajduje się w szkole i widzę nie raz ile dzieci jest na świetlicy! Maja w zasadzie dwie świetlice, jedna dla klas 1-3 a druga dla 4-6. Dzieci zawsze pełno bo to logiczne, że rodzice pracują.. tym bardziej taki pierwszoklasista, który kończy lekcje o 11:35 i co? Odebrać go nie ma jak a sam w domu żeby był to też odpada.. Niestety takie czasy.. ja nie chodziłam na świetlice ale tylko dlatego, że moja babcia nie pracowała i nas odbierała ale nie każdy ma taki komfort.. teraz babcie w większości pracują


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom

no tak po prostu sama się właczyła
chyba ze mamy duchy :p
 
Witam się tutaj. Nie daje rady czytać tutaj i wrześniowek ale zaglądam do was codziennie sprawdzić co się dzieje.

U mnie w porządku, wczoraj byłam na pierwszej wizycie u gina. Fasolka jest na właściwym miejscu i wielkosci odpowiedniej do mojego tygodnia. Także jestem już spokojniejsza. Teraz czeka mnie najgorsze - poinformowanie w pracy. Muszę wyczekac jakiś dobry moment. Chociaż takiego chyba nigdy nie będzie.

Trzymam kciuki za was wszystkie. Niech kreseczki się sypia. Lanvin za Ciebie szczególnie trzymam kciuki!!!
A gdzie zdjęcie?? :)
 
Cześć dziewczyny :) U mnie dziś 8 dc,wczoraj nici z przytulanek,ale może już dzisiaj coś się uda. Ale na razie na luzie,bez stresu. ;)
Co do świetlicy, my mieszkamy w Niemczech i tu z reguły też jest tzw. OGS do 16,a u młodej w szkole jest też tylko do 14,za to bez obiadu. Można wybrać opcję,ale zazwyczaj ten OGS do 16 z obiadem jest bardziej oblegany. Ona akurat zostaje do 14,wraca do domu na obiad i jest ok,ale zobaczymy w 3 klasie. Jest zadowolona,z reguły lekcje ma już odrobione i fajnie się tam bawi. Uważam,że to fajna rzecz,taka świetlica. :)
A mnie może uda się w końcu zjeść śniadanie o ludzkiej porze... :D
 
Hej dziewczyny wybaczcie ze mnie tyle nie bylo ale staram sie Was podczytywac na bierzaco . Trzymam za Was kciuki kochane. Jestem na l4 od pon bo mnie jakis wirus meczy. Wiekszosc dnia spie. Wczoraj mialam wizyte u kardiologa bo musialam stale leki odlozyc i poki co musze robic badania. Dzis ide do ginekologa do gliwic p. Kuglin bo u mnie polozna powiedziala ze p doktor tak latwo l4 nie da bo ciaza nie choroba i pracodawca musi przystosowac warunki do mojego stanu. Wkurzylam sie i zapisalam z medicover sie do Gliwic opinie widzialam ok ona przyjmuje tez ponoc w zabrzu. Przerazaja mnie tylko te dojazdy po 30 km w jedna strone. Zobaczymy co bedzie bo bete mam niska w pon mialam 69.5 w srode 114.1
Ja do gina 100km jeżdżę ;), jak dobry to uważam,że warto.
 
reklama
Wiesz co, ona go odbiera teraz z przedszkola, na ferie i wakacje też u niej siedzi, ale w tym roku na ferie pójdzie do przedszkola. Ona mam wrażenie, chciałaby mieć nad czymś kontrolę i jak chciałam go zapisać na ferie lub wakacje do przedszkola, to się oburzala, bo przecież "mało które dziecko chodzi do przedszkola w wakacje", czy tam ferie. Ja w sumie nie wiem o co jej chodzi, ciężko czasem się z nią porozumieć.

Laski, a czemu na wrzesniówkach jest ankieta, czy zamknąć wątek?

qdkkx1hpzei65q7s.png
u mnie też tak to wyglądało - najpierw przeprowadziłam się do matki jak młody miał iść do pierwszej klasy, "bo będę mogła go odbierać, po co ma siedzieć na świetlicy", wakacje i ferie ja też miałam wolne ale poza tym zaczęla coraz bardziej ingerować w nasze życie, w końcu, kiedy rozeszłam się z moim byłym, padł tekst "to ja wezmę młodego, niech pomieszka u mnie a ty sobie poukładaj"... nie zgodziłam się, było ciężko, ale dałam radę... dodam, że kiedy wcześniej pytałam czy mogę się do niej wprowadzić ja z młodym to usłyszałam, że nie ma takiej możliwości. jednak w końcu udało jej się dopiąć swego - ściągnęła go do siebie na studia... skusiła go kasą - jest dużo bogatsza od nas... zaoferowała mu spore środki na utrzymanie i kupiła mu mieszkanie... i tym sposobem doprowadziła do tego, że praktycznie nie mam z nim kontaktu... a studia już przerwał - wiadomo jak jest - dwudziestolatek mieszkający sam z dziewczyną, imprezy, głupoty... jednym słowem hulaj dusza piekła nie ma a studia poszły w kąt... i oblał sesję.
Zaczynało się niewinnie a skończyło katastrofą.
 
Do góry