reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2017 ;) zapraszam!

Bertha witaj.Teraz pozostaje Ci czekac do terminu @.Oby nie przylazla.Nie cierpie tej fazy poowulacyjnej- trzyma w starsznym napieciu.A długo się starasz?
 
reklama
U nas prawdziwych starań pierwszy cykl, wcześniej liczyliśmy na los - co oczywiście w moim przypadku oznacza, że od roku miesiąc w miesiąc mam nadzieję :/
 
Bertha, obstawiam 4 albo 5, więc dosyć wcześnie jednak, ale nie aż tak wcześnie, żeby można było implantację wykluczyć, dlatego się zastanawiam. Mam 3 ciąże za sobą, nie pamiętam wprawdzie czy miałam jakieś kłucia (i w sumie to nieistotne, bo po porodzie bardzo wiele się zmieniło w kwestii funkcjonowania mojego organizmu), w każdej testy mi wychodziły bardzo wcześnie, więc i implantacja musiała być wcześnie - może taka moja natura.
To rzeczywiście moze byc to! Trzymam kciuki :)
 
Bertha witaj.Teraz pozostaje Ci czekac do terminu @.Oby nie przylazla.Nie cierpie tej fazy poowulacyjnej- trzyma w starsznym napieciu.A długo się starasz?
U mnie historia jest taka ze ok 1,5 roku sie nie zabezpieczaliśmy bez starań, i w czerwcowym cyklu 2015 zaszłam w ciąże. Straciłam ja w ok 6t5d. Zabieg 7.09.2015.
I po tym wydarzeniu sie staramy, można przyjąć ze od listopadowego cyklu. Czyli teraz juz 5 miesiąc po stracie.
 
Katherinne wiem co czujesz.Ja przy pierwszej ciazy staralam sie prawie 1,5 roku, kazde dni plodne nasze, mierzylam temperature, robilam wykresy,co miesiac sie nastawialam i dolek jak dostawalam@.Zaszlam jak zylam problemami rodzicow.Przy drugiej byl luz, nie zalezalo mi na szybkim ciazeniu i 4- ty cykl trafiony ale niestety nie udało sie.Teraz już tego luzu nie mam więc pewnie trochę mi zejdzie.
 
To widzę, że nas tu więcej "z przeszłością". My się 4 lata nie zabezpieczaliśmy i nic. Jak się wzięliśmy za starania, to w dwie ciąże zaszłam w pierwszym cyklu (i obie straciłam) a w jedną w drugim cyklu starań (z niej mam synka), więc szybko i sprawnie to zachodzenie szło. Ale teraz jestem nieco starsza, więc statystyka działa na moją niekorzyść. W żadnym z tych trzech przypadków nie umiałam wyluzować, co zapewne potwierdzą dziewczyny z forum, którym straszliwie zawracałam w tamtym okresie głowę. Nie ważne, ile mam na głowie. I tak te ostatnie 2 tygodnie cyklu się OKRUTNIE dłużą. Okrutnie... Teraz niby też jestem bardzo zajęta, mam tyle roboty że się nie wyrabiam z niczym, siedzę po nocach, nie dosypiam, terminy mnie gonią a mi się mimo wszystko dłuży niemiłosiernie. Paradoks.
 
Cześć. My dziś cały dzień poza domem. U nas pogoda odpisała, słoneczko przez cały dzień na błękitnym niebie.

Dziś mam już ostatni dzień z maratonu starań- mam nadzieję, że grudzień będzie nasz

Jeśli nie to przy następnym cyklu zakupie testy owu. .. polecacie jakieś?

Witam wszystkie nowe dziewczyny i powodzenia w staraniach żebyśmy mogły po kolei dopisywać się do grup: styczniowki...itd

Napisane na SM-G903F w Forum BabyBoom[/QUOTE/]

Ja w tym cyklu używałam testów owulacyjnych paskowych i płytowych żeby potwierdzić owulacje, osobiście bardziej polecam te drugie bo w paskowych często nie byłam pewna czy linie są tak samo nasycone czy nie. Nie pamiętam teraz jakiej firmy ale mogę sprawdzić, mi pokazały prawdę :)
 
82 strony??? Dziewczyny, ale macie tempo.... dopiero co było 10!

Słuchajcie, czy przy implantacji zdarza się kłucie w macicy? Dzisiaj miałam takie kłucia jakby mi ktoś przeciągał nitkę i pewnie łatwo Wam się domyślić, jakie pokłady nadziei to we mnie wzbudza...

No to witaj w kubie, ja też miałam takie kłucia przez dwa, nawet trzy dni w tym cyklu. No ale mój mąż podejrzewa, że to wytwór mojej wyobraźni hmmm.

Trzymam kciuki, żeby u Ciebie to było to :)
 
reklama
dobry
sasiedzi z gory zafundowali nam super poranek-ich dziecko w wieku przedszkolnym o 7-ej tak wylo, darlo sie jakby je ze skory obdzierali! mysmy sia tak wystraszyli, ze masakra, bo czlowiek spi a nagle takie wycie i krzyki...jak nie muzyka to dziecko wariuje...szok...co udalo nam sie usnac to Tomka tel zaczal dzwonic...o 11 sie obudzilam potem i juz trzeba bylo wstac i obiad zaszykowac...rybka juz sie rozmraza...
 
Do góry