Dziewczyny potrzebuję waszej porady. Staraliśmy się o dzidziusia od sierpnia. Strasznie chciałam! Od półtora roku myślałam i mówiłam o dzidziusiu i nie mogłam się doczekać kiedy zaczniemy się starać. 30.12 ujrzałam 2 kreseczki. Od razu zrobiłam bete i ciąża się potwierdziła. W sobotę był szał radości a w niedziele 31.12 dopadł mnie straszy strach....
Boje się że będzie nam ciężko, że wszystko się zmieni, że może jeszcze mogliśmy troszkę poczekać bo dopiero co nasze życie się ustabilizowało
Zła jestem na siebie
Zamiast się cieszyć to ja się zamartwiam
Mam 27 lat w tym roku będzie 28. Do tej pory myślałam że to już ostatni dzwonek żeby się starać o pierwszego dzidziusia, a teraz mam wątpliwości
Któraś z was tak miała? może to tylko hormony?
Co chwila płacze
(((