reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2017 ;) zapraszam!

kotek ja tak zaczęłam chodzić do lekarza po roku nieudanych starań. Jeszcze moja ginka postraszyła mnie, że mam zbierać kasę na ewentualne in vitro. Co mnie bardziej stresowało. Wiem co czujesz bo przechodziłam przez to samo. Człowiek chciał bardzo, każdy cykl był nasz, naprawdę dużo współżyliśmy, potem zaczęłam szaleć z testami owu, badaniem temp., robiłam notatki, wykresy, badania, monitoringi. Dużo tego było a w ciążę nie mogłam zajść i to było wkurzające. Wyniki super a ciąży brak.
 
reklama
kotek nie raz się zastanawiałam, czemu ta komórka się nie zapładnia, czy ona tym plemnikom ucieka, czy one nie potrafią trafić do tej komórki. D dzisiaj mówię m, że jak chce sexu bez zobowiązań to śmiało może ze mną poszaleć.Bo zanim zaskoczę to trochę czasu musi minąć.Jak zaszłam w drugą ciążę w 4-tym cyklu to byłam w ciężkim szoku, nawet nie za bardzo byłam na to gotowa psychicznie.
 
kotek ja tak zaczęłam chodzić do lekarza po roku nieudanych starań. Jeszcze moja ginka postraszyła mnie, że mam zbierać kasę na ewentualne in vitro. Co mnie bardziej stresowało. Wiem co czujesz bo przechodziłam przez to samo. Człowiek chciał bardzo, każdy cykl był nasz, naprawdę dużo współżyliśmy, potem zaczęłam szaleć z testami owu, badaniem temp., robiłam notatki, wykresy, badania, monitoringi. Dużo tego było a w ciążę nie mogłam zajść i to było wkurzające. Wyniki super a ciąży brak.
wtrace sie...ja bym walnela ta lekarke za te slowa..pytam sie DLACZEGO tak szybko wysyla sie ludzi na in-vitro? czy tylko dlatego by ich nastraszyc, ze naturalnie dziecka nie splodza czy ma takowy lekarz umowe z dana klinika i zysk z podeslanych pacjnetek..:wściekła/y:
 
Mnie i mojego m i moją mamę ona też wtedy nieźle wkurzyła. Pomyślałam sobie wtedy, że jakaś nienormalna. Jak zaszłam i umawiałam się z nią przez tel na wizytę to była w szoku, że mi się udało. Tak jakby się już tego nie spodziewała i nastał cud.
 
Lux lekarze powinni spiąć dupska, kierować na wszystkie możliwe badania, przebadać taką parę jak się tylko da i dopiero ewentualnie wtedy do Kliniki. Ale im się nie chce. A na nfz przecież badań nie będą zlecać bo szkoda kasy.
 
Mnie i mojego m i moją mamę ona też wtedy nieźle wkurzyła. Pomyślałam sobie wtedy, że jakaś nienormalna. Jak zaszłam i umawiałam się z nią przez tel na wizytę to była w szoku, że mi się udało. Tak jakby się już tego nie spodziewała i nastał cud.
ja chodze prywatnie i jak poszlam na usg w srode i pokazalam wyniki glukozy w normie, chce zaznaczyc, to ta mi powiedziala, ze mam kupic glukometr i mam mierzyc poziom cukru we krw,i, ja przerazona i juz chcialam isc kupic...ale jak sie zgadalam z kolezanka, ktora tez u niej ciaze prowadzi i ona ma wyzszy wynik od mojego i jej nie wyslala po glukometr to ochlonelam...szlag mnie trafil, jak sie zarabia na pacjentkach, ze zaraz kieruje do diabetyka do jej kolegi rzecz jasna...glukometru nie kupilam, narzucilam se dietke i se z lekarka pogadam za tydzien...powaznie
 
Lux lekarze powinni spiąć dupska, kierować na wszystkie możliwe badania, przebadać taką parę jak się tylko da i dopiero ewentualnie wtedy do Kliniki. Ale im się nie chce. A na nfz przecież badań nie będą zlecać bo szkoda kasy.
no oczywiscie, lekarze patrza by zarobic na pacjentach co mnie wurza tak, ze hej!!!! a nasz uczucia, lzy, noce nieprzespane? to nic, my idziemy tasmowo
 
Ja też chodziłam prywatnie przy pierwszej ciąży i nieraz mnie ginka wkurzyła, bo na usg mówiła, że mój syn ma duże karczycho, albo głowę albo odstające ucho. Uszy ma normalne. Kark i głowę miał dużą. Takie komentarze powinna zostawić dla siebie bo człowiek wyobraża sobie nie wiadomo co i potem się stresuje bardziej.
Jak poroniłam to ginka obiecała mi, że następnego dnia będzie mnie trzymać za rączkę i jak będzie trzeba to nawet zabieg mi zrobi. Ja od niej tego nie oczekiwałam, sama wyszła z takim hasłem a co do czego przyszło to nawet nie miał kto mi podać tabl. poronnych. Rano ją widziałam i po 22 jak już było po wszystkim. Dzwoniłam na jej komórkę to nie odbierała.Okazało się, że dyżur miała na oddziale, gdzie rodzą i odbierała porody. Skoro o tym wiedziała to nie musiała mi obiecywać czegoś co nie była w stanie zrobić.Zabieg oczywiście też mi robił ktoś inny.
 
1467628629-tpsgng.jpeg



Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Gratulacje :))))
 
reklama
Ja też chodziłam prywatnie przy pierwszej ciąży i nieraz mnie ginka wkurzyła, bo na usg mówiła, że mój syn ma duże karczycho, albo głowę albo odstające ucho. Uszy ma normalne. Kark i głowę miał dużą. Takie komentarze powinna zostawić dla siebie bo człowiek wyobraża sobie nie wiadomo co i potem się stresuje bardziej.
Jak poroniłam to ginka obiecała mi, że następnego dnia będzie mnie trzymać za rączkę i jak będzie trzeba to nawet zabieg mi zrobi. Ja od niej tego nie oczekiwałam, sama wyszła z takim hasłem a co do czego przyszło to nawet nie miał kto mi podać tabl. poronnych. Rano ją widziałam i po 22 jak już było po wszystkim. Dzwoniłam na jej komórkę to nie odbierała.Okazało się, że dyżur miała na oddziale, gdzie rodzą i odbierała porody. Skoro o tym wiedziała to nie musiała mi obiecywać czegoś co nie była w stanie zrobić.Zabieg oczywiście też mi robił ktoś inny.
moja odbierze kazdy tel lub oddzwoni, jak mnie boli lub piecze to za darmo mnie przyjmie, da recepte, ale jest pazerna na kase strasznie
 
Do góry