Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
No nie pierwszy. Nawet do siostry M takie komentarze puszcza. A co do chodzenia to i tak chodzimy tam do nich rzadziej glownie przez te jego dogadywanie. Teściowa też mu stara się wmówić ale i ona czasami od teścia oberwie slownie. Boze skoro on taki Rydzykowi wierny to co powie na to że ślub bedzie tylko cywilny? Tesciom o ślubie w boże narodzenie chcemy powiedziec.
A Ty z ojcem Laury miałaś ślub?No nie pierwszy. Nawet do siostry M takie komentarze puszcza. A co do chodzenia to i tak chodzimy tam do nich rzadziej glownie przez te jego dogadywanie. Teściowa też mu stara się wmówić ale i ona czasami od teścia oberwie slownie. Boze skoro on taki Rydzykowi wierny to co powie na to że ślub bedzie tylko cywilny? Tesciom o ślubie w boże narodzenie chcemy powiedziec.
Nigdy nie mialam slubu z ojcem młodej. Owszem byly rozmowy na ten temat jak okazalo się, że w ciąży jestem, ale w koncu wpierniczyla sie jego matka, że po co slub w tak mlodym wieku itp itd. W sumie patrzac po tych latach to nawet jej powinnam za to podziękowac. Po jakichs dwoch latach stwierdzilam zrezygnowana że po co komukolwiek ślub czy nawet zareczyny że to nikomu niepotrzebne. Pewnie chcialam zamaskowac jakos moje prawdziwe pragnienia bo tak naprawde skrycie marzylam o tym że kiedys jakis slub itpA Ty z ojcem Laury miałaś ślub?
Jeśli nie chcesz oczywiście nie odpowiadaj
Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
.. Ehhhhhhh
eh
dziadkowie od tego sa w koncu
zyje sie latwiej Nam kiedy to roapieszczanie jest raz na ruski rok
Juz pare razy mialam taki zamiar i kto qie czy w koncu tego nie zrobięJa bym wstała i wyszła. I dopóki by nie przeprosił i nie obiecał, że to się nigdy nie powtórzy to by moje nogi progu jego domu nie przekryczyły..
Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
Zgadzam się w zupełności. Też pracuje z dziećmi Ale mlodszymi 2.5-3 lata. Rodzice są bardzo wygodni teraz. Uważają że w przedszkolu czy zlobku ciocie czy Panie wszystkiego za rodziców nauczą zrobią. Oduczą przyjmowania smoczka przez cały dzień, sikania w pampersa. Owszem od tego też jesteśmy Ale musza z nami współpracować... co z tego ze dziecko cały dzień nie chodzi ze smoczkiem jak mama przychodzi i na moich oczach w szatni daje smoka do buzi. Wymadrzanie się takich osób na pierwszym miejscu co powinniśmy i jak powinniśmy Ale z pokorą przyjęcie uwag i poskromienie się trochę niekoniecznieTo w takim razie jak można pisać "jak będziesz miała swoje to zobaczysz"?
Jak nie wiadomo jakie będzie moje dziecko? A jeśli Ty z Twoim nie masz takich problemów, to jakim prawem mówisz mi "zobaczysz jak będziesz miała swoje" jak sama nie wiesz jak to jest?
Ty masz jedno, ja w ciągu kilku lat swojej pracy mam co roku 25 dzieci. Co nie jestem ich mama i ich nie wychowuje? Spędzam z niejednym więcej czasu od ich matek.
Niestety takimi argumentami mnie nie przekonasz
Z maluchami mam kontakt codziennie, wiem co można od nich wymagać a czego nie. Jak słyszę dyrekcję co wchodzi tylko do 6latkow "no twoje małe bąbelki są jeszcze takie malutkie i..." to szlak mnie trafia.
Gdybym moim malutkim bąbelkom pozwoliła "bo są jeszcze malutkie" to nie wiem co by Panie w szkole z nimi zdobiły.
Moje maluchy są bardzo samodzielne. Po paru mscach same potrafią się ubrać, same jedzą, potrafią usiedzieć na dywanie przez pewien czas, słuchają, wykonują polecenia i przestrzegają zasad - bo właśnie ich potrzebują, aby czuć się bezpiecznie.
I proszę mi uwierzyć - przychodzą do nas coraz bardziej infantylne dzieci, które chcąc zachęcić do samodzielności powiedzą "ja nie umieeeem, jestem jeszcze maluuuutkiii, weź opaaa" bo mama traktuje dziecko jak niemowlaka. 3 latek i z butla do przedszkola przychodzi.
Tak jest niestety. Ja pracuje ż dzieckiem cały dzień, chwalę za samodzielność a potem przychodzi mama, książę bądź księżna siadają i proszę mamo-obsłuż mnie. Nie ubierzesz mi butów? To siedzę i czekam. Przyszła babcia nie mama? To ci pokaże na co mnie stać.
Tak to niestety wygląda..
I nie mówię tego personalnie do Ciebie, tego się bałam, że ktoś poczuje się urażony... tak po prostu jest, obserwuje to od kilku lat. I nigdy się nie zgodzę ż tym, że dziecko jest za małe, że może coś tam bo jeszcze nie rozumie... guzik prawda
Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
Ja bym wstała i wyszła. I dopóki by nie przeprosił i nie obiecał, że to się nigdy nie powtórzy to by moje nogi progu jego domu nie przekryczyły..
Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
