Cześć wszystkim
Byłam "staraczką" kilka ładnych lat temu i od tego czasu wiele się u mnie pozmieniało... Poroniłam, rozwiodłam się... ale układam sobie życie na nowo
W końcu jestem szczęśliwa! Do pełni szczęścia brakuje mi tylko dzidziusia i ślubu z ukochanym partnerem
Jesteśmy razem już ponad 4 lata i zdecydowaliśmy się na dziecko
To nasze "pierwsze podejście"
Od płodnych dni mija prawie tydzień a ja już nie wytrzymałam i zrobiłam test- oczywiście negatywny ale tłumaczę sobie że za wcześnie jeszcze
Tylko wiecie co, do zrobienia testu skloniło mnie to, że od 2 dni bolą mnie piersi i są takie nabrzmiałe i mam wrażenie że coraz bardziej a do okresu jeszcze daleko. Podzielcie się czy któraś z Was też tak miała? Bo już się boję czy to nie ciąża urojona