Patii26
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Grudzień 2020
- Postów
- 3 912
PrzepisaneProszę mnie wpisać jednak na 25 stycznia, będzie pierwsze testowanie![]()

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
PrzepisaneProszę mnie wpisać jednak na 25 stycznia, będzie pierwsze testowanie![]()
Przecież się poprawiłam, na myśli mialam ciążę biochemiczna, wystarczy niżej przeczytać.Nie pisz bzdur. Nie da się nie wiedzieć o CP.
Łatwo się komuś to pisze jak się jej nie przeszło.
Mi ratowali życie, nie mam prawego jajowodu, krew mi przetaczali- rzeczywiście nie wiem.
Każda kobieta ,która jest w CP zaufaj mi wiem o tym. To daje dobitne objawy, beta źle skacze, progesteron za niski, plami się na brązowo, bolą barki i brzuch, bolą okropnie jajniki i drętwieją nogi, zalewają zimne poty..
Ja miałam tylko plamienie i delikatny ból brzucha więc uznali za normalne i zignorowali, pisałam o tym więc nie będę się powtarzać tyle razyNie pisz bzdur. Nie da się nie wiedzieć o CP.
Łatwo się komuś to pisze jak się jej nie przeszło.
Mi ratowali życie, nie mam prawego jajowodu, krew mi przetaczali- rzeczywiście nie wiem.
Każda kobieta ,która jest w CP zaufaj mi wiem o tym. To daje dobitne objawy, beta źle skacze, progesteron za niski, plami się na brązowo, bolą barki i brzuch, bolą okropnie jajniki i drętwieją nogi, zalewają zimne poty..
Ja pamiętam co pisałaśJa miałam tylko plamienie i delikatny ból brzucha więc uznali za normalne i zignorowali, pisałam o tym więc nie będę się powtarzać tyle razyale do teraz jak o tym myślę to mi niedobrze i mam traumę. Rok temu błagałam by już beta spadała i płakałam że mam takiego pecha, bo jedno podejście i od razu taka trauma. Od czerwca mogłam wrócić do starań ale się zablokowałam. Jak już się odblokowałam na jesień to Biochem, szczerze to czasem myślę że to są jakieś znaki, bo czy można mieć aż takiego pecha? Teraz znów mnie delikatnie brzuch boli, pewnie na okres ale mój mózg już sobie dopowiada że będzie powtórka z rozrywki i tym razem umrę bo nie zdążę. Za godzinę już mi ta wizja minie i wszystko będzie git ale te przebłyski dziwnych myśli są paskudne
próbuję się pocieszać że po takich przeżyciach to całkiem normalne mieć czasem takie myśli, przecież nie jestem maszyną, ale czasem mi nie wychodzi
![]()
niestety każde przykre przezycie zostawia w nas jakiś ślad i później mamy różne myśli . Ja przy pierwszej ciąży jak zobaczyłam 2 kreski to się cieszyłam u nawet nie myślałam że coś mogę być nie tak , okazla się biochemiczna więc przy drugiej od razu miałam czarne myśli nie potrafiłam myslec inaczej , znowu okazała się biochemiczna . Do ostatniego cyklu zawsze pękały mi pęcherzyki i nigdy nie myślałam że może być coś źle , że ostatnio nie pękły tak jak trzeba to w tym cyklu jak tylko poczułam kłucie w jajniku to już sobie wkrecalam że jest powtórka i będzie znowu coś jest nie tak na szczęście okazało się że pękło . Przykro mi z powodu twoich doświadczeń i rozumiem twoje leki . Nawet tak nie staraczkowo po tym jak miałam piasek na nerkach i ból niesamowity to teraz też jak tylko delikatnie coś zaboli to od razu czarne myśli że pewnie znowu coś się dziejeJa miałam tylko plamienie i delikatny ból brzucha więc uznali za normalne i zignorowali, pisałam o tym więc nie będę się powtarzać tyle razyale do teraz jak o tym myślę to mi niedobrze i mam traumę. Rok temu błagałam by już beta spadała i płakałam że mam takiego pecha, bo jedno podejście i od razu taka trauma. Od czerwca mogłam wrócić do starań ale się zablokowałam. Jak już się odblokowałam na jesień to Biochem, szczerze to czasem myślę że to są jakieś znaki, bo czy można mieć aż takiego pecha? Teraz znów mnie delikatnie brzuch boli, pewnie na okres ale mój mózg już sobie dopowiada że będzie powtórka z rozrywki i tym razem umrę bo nie zdążę. Za godzinę już mi ta wizja minie i wszystko będzie git ale te przebłyski dziwnych myśli są paskudne
próbuję się pocieszać że po takich przeżyciach to całkiem normalne mieć czasem takie myśli, przecież nie jestem maszyną, ale czasem mi nie wychodzi
![]()
Wiem, że jest regulamin na pierwszej stronie i przepraszam dziewczyny z góry.Wczoraj złapał mnie jakiś dołek i dużo myśli że nigdy nie poradzę sobie jako mama… że może lepiej mieć dziecko później niż wcześniej i teraz na pewno nie damy rady. Wiem że to są przelotne myśli. Też tak czasami czujecie?
Ja teoretycznie od wczoraj zaczęłabym robić testy owulacyjne, ale, że mam te boleści brzucha, jestem na antybiotyku i muszę zdiagnozować co mi jest to w tym miesiącu i prawdopodobnie w następnym robimy pauzę. Także te, które dostały okres to się zastanawiajcie, która poprowadzi wątek lutowych kresekU mnie dopiero będzie owulacja ale nie wiem czy wogole będą sexy bo mój ma humory raz chce zaraz mówi że nie.
Jeśli chodzi o pracę to akurat tym się nie przejmuje zbytnio bo mam umowę na stałe i spokojnie mogę iść na L4 i raczej będę miała gdzie wracać po macierzyńskim. Rozważam nawet pójście na swój pierwszy urlop wychowawczy :-)
Oki, zapisujęHej dziewczyny!
Prośba o wpisanie mnie na testowanie 29 stycznia.
To widzę, że byłyśmy w podobnej sytuacji, tylko, że ja sama na SOR poszłam. I też były podejrzenia wyrostka, bo właśnie w tym miejscu mnie mocno boli, ale usg i TK wyszły dobre i to jednak nie wyrostekI mnie długo cisza była, zabrała mnie karetka i jak się okazało… wyrostek. Spadają ciągle płytki krwi nie wiedzą co się dzieje, także w tym miesiącu z testowania jestem wypisana, w tym samym czasie rozkręciło się plamienie już na ciemną krew. Jak bede miala więcej siły to wszystko nadrobię co tam u was się dzieje, bo na ten moment trzymacie dłużej telefonu to dla mnie wyczyn .
Trzymam za Was kciuki!![]()