reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2017 ;) zapraszam!

Kobietki moje drogie uszy w gore i nie smutac mi sie.Pogoda nie sprzyja dobremu humorowi bo pochmurno,zimno i pada ale co do temperatur to powiem Wam dlaczego ja ich nie mierze...do mierzenia poschodzilam kilkakrotnie i kolezanki na bb i lekarza wypytywalam jak dokladnie to robic zeby pomiar byl jak najdokladniejszy.Stosowalam sie do wszystkiego i robilam wszystko zeby mierzyc o tej samej porze coby nic nie moglo byc powodem zafaalszowania wyniku....i takim oto sposobem 3 razy ciaza po temp i objawach jakie mialam wpisywac w wykres miala byc wrecz pewniakiem nie bylo nic a nawet jak lekarz powiedzial ze niestety nic z tego bo temperatura pokazuje ze na ciaze nie ma najmniejszych szans przepisal leki z ktorymi mialam startowac ja je wykupilam i czekalam niecierpliwie na @ byle zaczac brac te leki i moc miec jakas nadzieje...Za kilka dni @ nie przychodzila a ze mialam zapas testow to zrobilam....nie musze mowic ze prawie zawalu dostalam jak zobaczylam dwie kreski biegiem do lekarza zeby obstawil mnie lekami i teraz wlasnie z tego cyklu z ktorego w 10000%mialo nic nie byl mam roczna Coreczke.A dodam ze to nie pierwszy raz kiedy temp zrobila mnie tak brzydko w konia.Dlatego teraz jestem tak anty mastawioma do tego i nie zamierzam nic mierzyc.A jak doktorek karze to poqiem mu to wprost i przytocue sytuacje z poprzednich staran.

Wiec kiebietki nie nakrecac mi sie bo temp moze zaburzyc wiele rzeczy.To tak samo jakby robic testy i jak raz kreska wychodzi ciemna a potem jasniejsza to znaczy ze ciaza nie rozwija sie prawidlowo...tez doopa blada i nie prawda.Przechodzilam to wiec wiem [emoji23] moze szurnieta jestem i zachowalam sie robiac to jak malolata ale jak juz sie udalo to po swoich przejsciach robilam testy jak dzika co kilka dni do wizyty zeby patrzec czy kreska nie zanika i co??? pewnego razu przyszlo plamienie zadzwonilam do kliniki ze jest taki i taki problem ale przed oczywiscie musialam zrobic test pech chcial ze kreska wyszla jasniejsza duzo od poprzednich no wiec Aschlee wpadla w panike bo plamienie,bol brzucha no i ta cholerna duzo jasniejsza kreska oznacza za prwne to co poprzednie razy....zakechalam do lekarza z gilem do pasa pyta co sie stalo opowiedzialam mu to po USG jak juz mial pewnosc ze jednak jest ok najpierw sie ze mnie smial z tych testow potem opierniczyl o to ze sie tak stresuje i wytlzmaczyl ze jasnosc kreski na testach ma sie nijak do tego czy bhcg wzrasta czy nie.Ze testy nawet tej samej firmy maja rozna czulosc dlatego kolor kreski moze byc rozny.

To samo jest z bolem piersi i innymi objawami.Zanik objawow bardzo zle mi sie kojarzyl.Zawsze praktcznie u mnie zwiastowal zakonczenie ciazy.Tak wiec jak wstawalam rano codziennie to sprawdzalam czy bola mnie piersi...pewnego dnia przestaly wpadlam w panike chlop wraca z pracy a ja siedze i wyje ze to koniec juz pewnie bo mnie przestaly bolec na drugi dzien mialam miec wizyte poszlam na nia jak na skazanie wczesniej wypijajac melise a na blacie w kuchni juz przygotowalam sobie na czas powrotu tabletki uspokajajace...wchodzac na fotel i czekajac na usg nie ludzilam sie na dobre wiesci.Zrobil usg i mowi no i super.Ciaza pieknie sie rozwija mimo wczesniejszych plamien i boli brzucha wszystko jest w porzadku a ja mowie na prawde przeciez cycki mnie przestaly bolec wiec zaczal mi tlumaczyc ze czasem tak jest ale to nie oznacza ze ciaza przestala sie rozwijac.Ze objawy moga zaniknac a potem wrocic ze zdwojona sila badz nie wracac wcale

Takze same widzicie czasem te wykresy,objawy itp nijak maja sie do tego co szykuje nam los.Takze glowki w gore,dzialamy dalej...w koncu wygramy ta wojne [emoji182][emoji182][emoji182][emoji182][emoji182]

[emoji8][emoji8][emoji8] Kochana jesteś wiesz?
Ja to wszystko wiem i naprawdę staram się wyłączyć, ale jasny szlag mnie trafia, jak się nie udaje [emoji853] i wyć mi się chce dzisiaj buuu
Celowo nie chciałam być wpisana do tabelki, bo myślałam, że się wcześniej uda, ale chyba zostanę tu na dłużej [emoji853]



Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Ojej miło poznac kogos z Berlina :) Nie wiesz jak wygladaja moze standardy opieki okoloporodowej w Niemczech?
Pomagam mamie trojaczków wiec coś tam wiem. Bardzo sobie chwalila tutaj opiekę. Dzieci urodziły się w 32 tyg ciąży wiec potrzebne były inkubatory. Jedno miało problem z serduszkiem, teraz funkcjonuje zupełnie sprawnie. Bardzo sobie chwali i opiekę i troskę tutejszych lekarzy i pielęgniarek.
 
[emoji8][emoji8][emoji8] Kochana jesteś wiesz?
Ja to wszystko wiem i naprawdę staram się wyłączyć, ale jasny szlag mnie trafia, jak się nie udaje [emoji853] i wyć mi się chce dzisiaj buuu
Celowo nie chciałam być wpisana do tabelki, bo myślałam, że się wcześniej uda, ale chyba zostanę tu na dłużej [emoji853]



Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Witaj w klubie :-(
 
Natalak ja tutaj rodzilam swoja druga Corke na opieke w szpitalu i potem poloznej nie ma co narzekac.Wszyscy byli mili,odpowiadali na pytania,pomagali w razie jakiejkolwiek potrzeby.Wiec tu akurat narzekac nie moge.Wczesniej mozesz jechac do kiliniki obejrzec sobie sale porodowa mozesz korzystac z pilek,linek,wanny nie musisz lezec plackiem podczas porodu.Mozesz chodzic,siedziec,lezec itp

U mnie w klinice np sniadanko robisz robie sama masz na stolowce ogrom pieczywa,wedlin,serow,dzemow,kawe,herbate,soki,wode i sama wybierasz co chcesz jesc.

Na obiad raz w tygodniu przychodzi babeczka i masz na kazdy dzien po trzy potrawy do wyboru.A jedzenie bardzo dobre praktycznie jak w domu no i moje ukochane zupy kremy mniammm [emoji1] Na caly moj pobyt jedna pielegniarka byla francowata ale jak powiesz ze nie zyczysz sobie zeby sie Toba opiekowala to przychodzi ktos inny :)

Ketsurui powiem tak nie doluj sie czy po 3 czy po 20 cs ale na pewno sie uda.A wiesz co??? ja jak musialam o drugiego Skarba walczyc trzy lata to teraz widze roznice.Ze starsza corka udalo sie po 5cs nie bylo problemow i oczywiscie cieszylam sie ze jestem Mama ze moge utulic Coreczke ale po tych stratach po tylu latach staran jak urodzila sie druga Corcia to mam ogrom cierpliwosci nic...kompletnie nic nie bylo w stanie mnie zdenerwowac a sile bralam chyba z kosmosu bo malo co spalam ona kolki miala straszne a ja tak z nia chodzilam,przytulalam i szczerze powiem mialam gdzies zmeczenie jak zasypiala to zamiast spac to lezalam patrzylam na nia i dziekowalam Bogu ze mi ja dal.
Przy starszej bylo to dla mnie takie oczywiste jestem w ciazy i za 9 mies urodze dzieciatko a tu ciagly strach o kazdy dzien sprawil ze wiem ze nie ma dla mnie nic wazniejszego niz bycie mama ze jest to cos najwspanialszego co moglo mnie spotkac.
 
Ostatnia edycja:
@Aschlee25 no pewnie, że się uda, nie ma innej opcji nawet ;)
Zaczynam 5 cs. Pierwszy syn udał nam się za pierwszym razem, na drugiego czekaliśmy 8 cs.
A z tą cierpliwością to masz rację. Pierwsza ciąża była bezproblemowa, małego musieliśmy wywoływać, bo nie chciał wyjść :) Za to druga była bezproblemowa do czasu. Starszy ciągle chorował, w końcu, gdy byłam w ok. 20 tc starszy miał drgawki gorączkowe i tylko cud sprawił, że nic mu nie jest, bo trafił do szpitala bez oddechu. Z tego wszystkiego miałam przedwczesne skurcze i sączyły mi się wody płodowe. W konsekwencji przyszło zakażenie i młodszy urodził się w 35 tc z wrodzonym zapaleniem płuc. Tydzień walczyliśmy o jego życie. Więc potem chuchałam na niego i dmuchałam. Na obu. No i cierpliwość większa, bo zawsze gdzieś z tyłu głowy miałam to, że przecież mogło się nie udać. Byłam wdzięczna, że jest, że są. Nadal jestem. No i wyrośli tacy nieusłuchańcy, bo rozpieszczeni zostali przeze mnie :) I kocham ich obu nad życie :)
 
Czyli glukoza?

Napisane na SM-G900F w aplikacji Forum BabyBoom
Gabrika, mozna badać glukozę jak i insuline po obciążeniu glukozą. Obie powinny wracac do poziomu wartosci na czczo po 2h.

Kurcze to ja nawet do pracy chodzić nie muszę, pracuje z domu... A lubię takie bardziej stacjonarne sporty - Szydelkuje, szyję na maszynie, czytam [emoji16] na szczęście mam psy! Z nimi muszę się ruszać! Ale popatrz idzie wiosna [emoji5]️ jeśli czas na zmiany to tylko teraz! Ja zaczęłam jogę, zresztą pani profesor u której byłam mówiła że więcej ruchu potrzeba! A to jakoś tak się nakręca
[emoji5]️

Napisane na F5321 w aplikacji Forum BabyBoom
hehe, no to ja mam podobnie z tymi stacjonarnymi sportami, z tym że ostatnio to nawet takich nie robie, tylko raczej tak jak Paraplu, ćwiczę gałki oczne i kciuki klikając na komórce ;)
Joga.. moze sie tez w koncu na to wybiore.
Ale wczoraj zrobiłam krok do przodu, bo umowilam sie w 3 miejsca!!
1. na jazdę konną! dopiero na 23.04, ale zawsze to cos ;) Dlugo coprawda sobie nie pojeżdzę bo w maju IVF wiec nie bede mogla, no ale chociaz ten raz czy dwa razy sie wybiore :)
2. A do tego umowilam sie na akupunkture!! Znalazlam babeczke, ktora sie koncentruje glownie na nieplodnosci, wiec zobaczymy co z tego wyjdzie :) oczywiscie ciezko bedzie stwierdzic, bo tez dopiero 26.04 ide, a zaraz potem zaczynam procedure, wiec jesli sie powiedzie (OBY!) to ciezko laury przypisywac akupunkturze po jednym zabiegu.
Ale moze tez sie troche odstresuje na tej akupunkturze, wiec mysle ze tez warto.
3. A po trzecie umowilam sie do psychologa! :) zobaczymy czy mi babeczka podpasuje i moze troche moje lenistwo, zdziadzienie odgoni...

Żaby zluzujcie @Natalak20 witamy na forum i koniec uszczypliwości , trzeba sie wspierać i czasem brac rzeczy przez palce ....[emoji6]

Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Popieram Renie :) @Natalak20 witaj na forum, spokojnie podejmij decyzje i bedziemy trzymac za ciebie kciuki jak juz sie zdecydujecie :)


Koraa ale czadowe ciuszki [emoji7][emoji7][emoji7]

Natalak nie smutaj sie,nie denerwuj jestem pewnanze nikt nie chcial Cie tu urazic.Kazda powiedziala co mysli ma ten temat a decyzja ostatecz a i tak nalezy do Was.To Wasze zycie i mysle ze musicie obgadac ta sytuacje z partnerem zebyscie potem ani Ty ani on nie zalowali czegokolwiek.Wierz mi ze jezeli mie teraz bo np nie jestes pewna to kiedys nadejdzie ten moment wtedy bedziesz wiedziala w 100% chce miec dziecko i zapewnie mu wszystko co najlepsze.

Chodzi o to ze tu jest watek staraczkowy i sa tu dziewczyny ktore wiedza ze chca miec Malenstwo i beda o nie walczyc do skutku nawet wiedzac ze beda musialy lezec plackiem w lozku,nawet jak wiedza ze beda musialy lykac tone lekow dziennie i orzez cale 9 miesiecy chodzic posiniaczone od zastrzykow z heparyny.Sa tu dziewczyny ktore walcza latami i maja Aniolki dlatego moze to pytanie tutaj wydalo aie dziwne ale nikt Cie stad nie wyrzuca i atmosfera z tego co widze jest tutaj bardzo mila wiec wierz mi wszystkie beda Cie tu wspierac bo mamy jeden cel...wszystkie staramy sie o najwiekszy Skarb czyli Dzieciaczki

Natalak ja tutaj rodzilam swoja druga Corke na opieke w szpitalu i potem poloznej nie ma co narzekac.Wszyscy byli mili,odpowiadali na pytania,pomagali w razie jakiejkolwiek potrzeby.Wiec tu akurat narzekac nie moge.Wczesniej mozesz jechac do kiliniki obejrzec sobie sale porodowa mozesz korzystac z pilek,linek,wanny nie musisz lezec plackiem podczas porodu.Mozesz chodzic,siedziec,lezec itp

U mnie w klinice np sniadanko robisz robie sama masz na stolowce ogrom pieczywa,wedlin,serow,dzemow,kawe,herbate,soki,wode i sama wybierasz co chcesz jesc.

Na obiad raz w tygodniu przychodzi babeczka i masz na kazdy dzien po trzy potrawy do wyboru.A jedzenie bardzo dobre praktycznie jak w domu no i moje ukochane zupy kremy mniammm [emoji1] Na caly moj pobyt jedna pielegniarka byla francowata ale jak powiesz ze nie zyczysz sobie zeby sie Toba opiekowala to przychodzi ktos inny :)

Ketsurui powiem tak nie doluj sie czy po 3 czy po 20 cs ale na pewno sie uda.A wiesz co??? ja jak musialam o drugiego Skarba walczyc trzy lata to teraz widze roznice.Ze starsza corka udalo sie po 5cs nie bylo problemow i oczywiscie cieszylam sie ze jestem Mama ze moge utulic Coreczke ale po tych stratach po tylu latach staran jak urodzila sie druga Corcia to mam ogrom cierpliwosci nic...kompletnie nic nie bylo w stanie mnie zdenerwowac a sile bralam chyba z kosmosu bo malo co spalam ona kolki miala straszne a ja tak z nia chodzilam,przytulalam i szczerze powiem mialam gdzies zmeczenie jak zasypiala to zamiast spac to lezalam patrzylam na nia i dziekowalam Bogu ze mi ja dal.
Przy starszej bylo to dla mnie takie oczywiste jestem w ciazy i za 9 mies urodze dzieciatko a tu ciagly strach o kazdy dzien sprawil ze wiem ze nie ma dla mnie nic wazniejszego niz bycie mama ze jest to cos najwspanialszego co moglo mnie spotkac.
@Aschlee25, pieknie piszesz :)
Licze na to, ze po tylu latach staran, bede miala taka samą motywacje jaką opisalas.. chcialabym byc wzorowa mamą, żoną, żeby moj M juz nie widzial mnie rozleniwionej, obijającej się, nie zajmującej sie domem, tylko zeby byl dumny ze mnie, ze tyle potrafię ogarnąć...


@Lanvin, jesli nie mam zaktualizowanej daty @, to u mnie ok 29.04. kolejna.
 
Dziewczyny, u Was też dzisiaj tak zimno? Wczoraj takie ciepełko, niby wiedziałam, że pogoda ma się popsuć, ale nie sądziłam, że aż tak! Wyszłam na chwilę po cukier do sklepu i zmarzłam jak cholera, brrr...mogłam jakiś sweter ubrać dziś.

A tak z innej beczki, chodzę w każdy poniedziałek na body ball i niby chodzę półtora miesiąca, a jakoś za każdym razem mam zakwasy, ja nie wiem o co chodzi, a wydawało mi się wczoraj, że nie było tak ciężko [emoji12]


qdkkj44j6bi2vbec.png
 
reklama
Dziewczyny, u Was też dzisiaj tak zimno? Wczoraj takie ciepełko, niby wiedziałam, że pogoda ma się popsuć, ale nie sądziłam, że aż tak! Wyszłam na chwilę po cukier do sklepu i zmarzłam jak cholera, brrr...mogłam jakiś sweter ubrać dziś.

A tak z innej beczki, chodzę w każdy poniedziałek na body ball i niby chodzę półtora miesiąca, a jakoś za każdym razem mam zakwasy, ja nie wiem o co chodzi, a wydawało mi się wczoraj, że nie było tak ciężko [emoji12]


qdkkj44j6bi2vbec.png
Body ball to były moje ulubione zajęcia. Niby wszystko lekko fajnie w trakcie a potem zakwasy i widać że mięśnie pracują. Ja tak lubię nie narobić się zbytnio ale zeby byly efekty [emoji5]

Napisane na SM-G920F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry