Głupoty gadasz, dla chcącego nic trudnego i nie mów, że nie ma dla Ciebie ratunku. Nie szukamy wymówek, tylko działamy, najtrudniej zacząć. Ja się już tyle razy poddawałam, że palców u rąk by mi brakło jakbym miała zliczyć. Teraz się zawzięłam, chodzę sama i mi to nie przeszkadza

jak już nabrałam trochę sprawności i kondycja jest lepsza, to się tak nie zniechęcam

dasz radę, poszukaj czegoś dla siebie, możesz przecież chodzić chociaż dwa razy w tygodniu, choćby dla lepszego samopoczucia [emoji8]
Ja też mam tak, że odkąd jest mały, tak dużo więcej robię i się ruszam, niż wcześniej... A po porodzie to w ogóle tak fajnie schudłam... Szkoda, że później tyle jadlam i teraz trzeba zgubić naprogramowe kg [emoji12]
Musi być jakaś przyczyna... Może masz jednak jakieś złe wyniki, io albo masz źle zbilansowane posiłki. Musi być jakiś powód [emoji8]