no i słuchajcie, powiedziałam Mu! wczoraj ledwo wytrzymałam, dziś też się wahałam, bo ma jutro ważną rozprawę, ale sam się dopytywał, o czym tam myślę, ja na to, że muszę z nim porozmawiać, ale boję się reakcji, a on na to - robiłaś testa?
I mnie wyściskał, powiedział, że kocha, że strasznie się cieszy i gdyby nie chciał, to by się jednak zabezpieczał
i od godziny marzymy głośno o tym, że będziemy rodziną wielodzietną
jutro może wybiorę się na betę, pierwszy raz w życiu, czy trzeba być na czczo?
Dziewczyny, ślę fluidki:*