bo mi zaczelo skakac na poczatku roku i nagle podskoczylo z 1,76 na 3,075 i spadlo samo na 2,52 i z tym wynikiem zaszlam, w ciazy mi na 2,94 podskoczylo i biore leki na zbicie i na kolejnej wizycie po wynikach zobaczymy z doktorka czy spadloLuxuorius "na szczęście" mam niedoczynność tylko. Mimo regularnego brania leków jednak tsh podskoczyło.
reklama
Cześ dziewczyny. Jestem nowa na forum Na razie przyłączyłam się do wątku staran po utraconej ciąży.
Jestem mama 2,5 rocznej córeczki i dwa razy starciłam nasze maleństwa w 6tc. o córkę starliśmy się 3 lata ze względu na moje pcos męża wyniki też nie były super. Mieliśmy 3 IUI ja hsg, laparo. Udało się oczywiście w najmniej spodziewanym momencie inasz cud chodzi po świecie. W sierpniu 2015 postanowiliśmy, że co ma by to będzie i zaczynamy się stara w grudniu II kreski niedowierzanie i łzy ze tak szybko się udało. Czułam się ciążowo ale zamiast serduszka ok 6-7 tcusyszlam prawdopodobnie zaśniad. Mysłam, że oszaleje z rozpaczy. Diagnoza się nie potwierdziła, ale musiałam przejść przez piekło szpitala i zabiegu w marcu znowu II kreski myślałam, że to przeznaczenie, że już musi być dobrze, w swięta zaczęłam plami szpital a tam pusta, beta spadła z 500 do 9,5. Znowu szok, łzy i niedowierzanie, co to za cholerne prawo serii ?
Teraz znowu dostaliśmy zielone światło. Po ciąży chyba wszytsko mi się poprawiło i dzięki Bogu mam swoją owu, byłam teraz u dr na kontroli owu była, endo piękne-wręcz ciążowe... seksu mało, ale może 2 razy wystarczy
Mam cykle ok 30-dniowe więc do testowania zostało mi ok 5 dni ....
Pozdrawiam Was serdecznie
Marta
Jestem mama 2,5 rocznej córeczki i dwa razy starciłam nasze maleństwa w 6tc. o córkę starliśmy się 3 lata ze względu na moje pcos męża wyniki też nie były super. Mieliśmy 3 IUI ja hsg, laparo. Udało się oczywiście w najmniej spodziewanym momencie inasz cud chodzi po świecie. W sierpniu 2015 postanowiliśmy, że co ma by to będzie i zaczynamy się stara w grudniu II kreski niedowierzanie i łzy ze tak szybko się udało. Czułam się ciążowo ale zamiast serduszka ok 6-7 tcusyszlam prawdopodobnie zaśniad. Mysłam, że oszaleje z rozpaczy. Diagnoza się nie potwierdziła, ale musiałam przejść przez piekło szpitala i zabiegu w marcu znowu II kreski myślałam, że to przeznaczenie, że już musi być dobrze, w swięta zaczęłam plami szpital a tam pusta, beta spadła z 500 do 9,5. Znowu szok, łzy i niedowierzanie, co to za cholerne prawo serii ?
Teraz znowu dostaliśmy zielone światło. Po ciąży chyba wszytsko mi się poprawiło i dzięki Bogu mam swoją owu, byłam teraz u dr na kontroli owu była, endo piękne-wręcz ciążowe... seksu mało, ale może 2 razy wystarczy
Mam cykle ok 30-dniowe więc do testowania zostało mi ok 5 dni ....
Pozdrawiam Was serdecznie
Marta
eveee
Moderatorka
Trzymam kciuki za pozytywny test! Tyle przeszłaś... Współczuję! Na pewno czeka Cię nagroda.Cześ dziewczyny. Jestem nowa na forum Na razie przyłączyłam się do wątku staran po utraconej ciąży.
Jestem mama 2,5 rocznej córeczki i dwa razy starciłam nasze maleństwa w 6tc. o córkę starliśmy się 3 lata ze względu na moje pcos męża wyniki też nie były super. Mieliśmy 3 IUI ja hsg, laparo. Udało się oczywiście w najmniej spodziewanym momencie inasz cud chodzi po świecie. W sierpniu 2015 postanowiliśmy, że co ma by to będzie i zaczynamy się stara w grudniu II kreski niedowierzanie i łzy ze tak szybko się udało. Czułam się ciążowo ale zamiast serduszka ok 6-7 tcusyszlam prawdopodobnie zaśniad. Mysłam, że oszaleje z rozpaczy. Diagnoza się nie potwierdziła, ale musiałam przejść przez piekło szpitala i zabiegu w marcu znowu II kreski myślałam, że to przeznaczenie, że już musi być dobrze, w swięta zaczęłam plami szpital a tam pusta, beta spadła z 500 do 9,5. Znowu szok, łzy i niedowierzanie, co to za cholerne prawo serii ?
Teraz znowu dostaliśmy zielone światło. Po ciąży chyba wszytsko mi się poprawiło i dzięki Bogu mam swoją owu, byłam teraz u dr na kontroli owu była, endo piękne-wręcz ciążowe... seksu mało, ale może 2 razy wystarczy
Mam cykle ok 30-dniowe więc do testowania zostało mi ok 5 dni ....
Pozdrawiam Was serdecznie
Marta
anulka_p
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Wrzesień 2014
- Postów
- 302
Trzymam mocno kciuki. Oby tym razem było dobrze. [emoji4]Cześ dziewczyny. Jestem nowa na forum Na razie przyłączyłam się do wątku staran po utraconej ciąży.
Jestem mama 2,5 rocznej córeczki i dwa razy starciłam nasze maleństwa w 6tc. o córkę starliśmy się 3 lata ze względu na moje pcos męża wyniki też nie były super. Mieliśmy 3 IUI ja hsg, laparo. Udało się oczywiście w najmniej spodziewanym momencie inasz cud chodzi po świecie. W sierpniu 2015 postanowiliśmy, że co ma by to będzie i zaczynamy się stara w grudniu II kreski niedowierzanie i łzy ze tak szybko się udało. Czułam się ciążowo ale zamiast serduszka ok 6-7 tcusyszlam prawdopodobnie zaśniad. Mysłam, że oszaleje z rozpaczy. Diagnoza się nie potwierdziła, ale musiałam przejść przez piekło szpitala i zabiegu w marcu znowu II kreski myślałam, że to przeznaczenie, że już musi być dobrze, w swięta zaczęłam plami szpital a tam pusta, beta spadła z 500 do 9,5. Znowu szok, łzy i niedowierzanie, co to za cholerne prawo serii ?
Teraz znowu dostaliśmy zielone światło. Po ciąży chyba wszytsko mi się poprawiło i dzięki Bogu mam swoją owu, byłam teraz u dr na kontroli owu była, endo piękne-wręcz ciążowe... seksu mało, ale może 2 razy wystarczy
Mam cykle ok 30-dniowe więc do testowania zostało mi ok 5 dni ....
Pozdrawiam Was serdecznie
Marta
Trzymam kciuki za pozytywny test! Tyle przeszłaś... Współczuję! Na pewno czeka Cię nagroda.
Nagroda już mnie spotkała mam cudowną córeczkę i przeszłabym drugi raz to wszystko, żeby tylko była na świecie
ale chciałabym, żeby miała rodzeństwo.
Rzeczywiście ciężka ta droga ku macierzyństwu.... ale podobno dostajemy tyle i możemy udźwignąć wiec nie oglądam się za siebie, chociaż moje utracone dzieci na zawsze będę miała w sercu i pamięci.
Elenna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Luty 2014
- Postów
- 1 168
Luxuorius mi po pierwszej ciąży wyszło tsh ponad normę. Do drugiej ciąży leki. Zaszłam mając 1.2 ale szybko rosło i gdzieś do połowy ciąży miałam podwyższaną dawkę leku. I tak prawie 2 lata bałam dawkę 62.5. Teraz zrobiłam badania i tsh wyszło grubo ponad 3. Ale dzisiejszy wynik 1.9 więc możemy działać
KulkaMM przykro mi z powodu Twojej straty mam nadzieję, że tym razem wszystko będzie dobrze. &&& za II
KulkaMM przykro mi z powodu Twojej straty mam nadzieję, że tym razem wszystko będzie dobrze. &&& za II
Luxuorius mi po pierwszej ciąży wyszło tsh ponad normę. Do drugiej ciąży leki. Zaszłam mając 1.2 ale szybko rosło i gdzieś do połowy ciąży miałam podwyższaną dawkę leku. I tak prawie 2 lata bałam dawkę 62.5. Teraz zrobiłam badania i tsh wyszło grubo ponad 3. Ale dzisiejszy wynik 1.9 więc możemy działać
KulkaMM przykro mi z powodu Twojej straty mam nadzieję, że tym razem wszystko będzie dobrze. &&& za II
Dziękuję i za Twoje
NeSSi
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 14 Maj 2009
- Postów
- 21 326
Martyska 30 bardzo mi przykro i współczuję Ci że znów się nie udało. Miałam nadzieję, że po tych Twoich ciężkich przeżyciach teraz się uda. Ach niesprawiedliwe to wszystko jest.
kolekcjonerka ja zanim zaczęłam starać się o pierwszą ciąże wydawało mi się, że jak podejmę decyzję o staraniach to pierwszy, drugi cykl i będę w ciąży. Też planowałam kiedy zaczniemy ale o 2 miesiące zaczęliśmy wcześniej (taki impuls). Mijały miesiące i niestety w ciąże nie zachodziłam. Starania zajęły mi rok i 5 miesięcy, wszystkie badania mieliśmy idealne, każdy cykl nasz a mimo to dość czasu minęło zanim zaszłam. W drugą ciąże zaszłam w 4-tym cyklu i nie staraliśmy się, po prostu przestaliśmy się zabezpieczać. W szoku byłam że tak szybko się udało ale niestety poroniłam. Teraz staramy się 4-ty cykl i raczej nic z tego nie będzie. Te starania nauczyły mnie, że można sobie coś planować a i tak życie robi swoje. Ciąża to cud i trudno taki cud zaplanować. Choć niektórym się to czasem udaje. Na Twoim miejscu nie czekałabym do czerwca. Już jest za połówką maja, 1 miesiąc chyba wielkiej różnicy nie robi. A dzidziuś i tak sobie wybierze odpowiedni moment dla siebie.
Popieram ... ja myślałam, że skoro w pierwszą ciążę zaszłam za pierwszym razem to z drugą będzie tak samo ...cóż czekałam wiele lat ...a gdy w końcu się udało - a zakładałam, że się nie uda, i wedle badań nie powinno się udać - ba nie powinna być nawet owulacja to zaszłam. Niestety straciłam ciążę ... teraz już nic nie zakładam. Bo strach ... , z zaskoczenia hmmm też bedzie strach. Mówią ''szukaj złotego środka'' - chyba czasami nie ma takowego.
kacha10
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Sierpień 2010
- Postów
- 1 938
Nessi wiem co czujesz, bo mam tak samo. Po poronieniu kiedy jeszcze hormony górowały to strasznie chciałam być w ciąży, nie miałam nawet większych obaw, 3 pierwsze miesiące wkurzały mnie, że nie mogę się starać ale im więcej tego czasu upłynęło, hormony ciążowe odpuściły to też jestem pełna strachu i obaw. Sama myśl, że mogło się udać, przeraża mnie. U mnie 25 dc, mało w tym cyklu było bobosexów bo mi się jakoś nie chciało, chyba odpuściłam, bo jakoś tak obojętnie podeszłam do dni płodnych, czekam na @. Najpóźniej powinna przyjść w poniedziałek.
reklama
Spark
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Marzec 2016
- Postów
- 11 543
Ja nie jestem po żadnym poronieniu, od dwóch lat staramy się o pierwszego dzidziusia, ale jak czytam Wasze historie, to jestem przerażona... Tyle z Was straciło dziecko... To musi być straszne przeżycie, mam nadzieję, że nigdy go nie doświadcze, i Wy już też nie !
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 126 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 74 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 183 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 278 tys
Podziel się: