bertha
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Sierpień 2015
- Postów
- 7 662
To ja mialam takie badanie. w kwietniu 90mln plemnikow, w lutym - 4 tyg po goraczce >39st - 9mln.Dziewczyny jak to jest z tymi plemnikami jak maz ma goraczke, to prawda że śa słabsze?
Mój jest chory ale goraczki nie ma jutro 6 dc mielismy się starac od 6 dc mam nadzieje że da radę...
Ciezko stwierdzic jak wplynela goraczka na zywotnosc i inne parametry, bo wczesniej tez byly slabe i slabe pozostaly - natomaist mogly sie poprawic generalnie, bo bral suplementy przez 7 miesiecy, a przez to ze byla goraczka to spadly parametry do tych sprzed 7 miesiecy... tego nie wiemy.
Ilosc ewidentnie widac ze spadła 10-krotnie.
Ale to musi byc goraczka >38, to wtedy padają. a jak twoj nie ma to spoko. dawaj mu paracetamol jakby sie goraczka pojawila, aby od razu zbijać.
Na leżąco. Chwytam termometr ktory mam w zasiegu reki i po prostu go umieszczam gdzie trzeba, 10-15sek i temperatura zmierzona. Termometr wycieram, dezynfekuje co 2 dni albo codziennie, roznie wyjdzie.@gabrika to w takim razie mierz j czekaj. Ja też mierzę w ustach z tego samego powodu... ale zaczynam powoli myśleć czy nie zacząć od kolejnego cyklu jednak tam na dole.
Dziewczyny jak to robicie[emoji4]? Na leżąco tak?[emoji53]
@mfifi04, ja mialam poronienie zatrzymane, wiec to gorszy scenariusz, bo nic samo nie poleciało i musiał byc zabieg. Jak u ciebie poleciało, to tylko badanie usg, zeby stwierdzic ze jest juz czysto i nic wiecej przykrego cie nie czeka, mozesz sie starac od razu. Lekarze dla bezpieczenstwa gadaja ze jakies 3-6 miesiecy trzeba czekac, ale to bzdura przy samoistnych. przy zabiegach moze to sie liczy - chociaz ja nie czekalam ani cyklu. przy zabiegach chodzi o to, ze musza ci mechanicznie otworzyc szyjke i ona przed kolejna ciaza musi dojsc do siebie, zeby ciaze utrzymala.Nimitii kochana powiedz mi jak ty sobie poradziłas? Miałaś zabieg? Przepraszam że to wspominam ale nie mam kogo o to zapytać. Duże wsparcie mam w swoim facecie. Unikam narazie rodziny bo każdy płacze. A ja jakoś chce się pozbierać .
Napisane na SM-A510F w aplikacji Forum BabyBoom
ja mialam 3x podawany lek, zeby szyjka popuscila i zebym sie sama oczyscila, ale kropek byl uparty i nie chcial mnie opuscic. dlatego finalnie zabieg. Po zabiegu jakiś tydzien plamiłam, potem okres po 5 tygodniach.
Jak jestes gotowa psychicznie, to nie czekaj. Jak organizm nie bedzie gotowy to i sam sobie wszystko poukłada. Biologia jest bardzo mądra.
Czesc @kas90 tutajWitajcie. Mam 26 lat, od pol roku udzielam się (niestety) w wątku poronienia nawykowe. Jestem po dwoch poronieniach w 2015 i 2016 roku (6-7 tc). W pierwszą ciaze zaszlam w 1 cyklu staran, w drugą w drugim. Od grudnia mamy zielone swiatlo, jestem zdiagnozowana, biorę leki. W styczniu zaniepokojona brakiem sluzu plodnego poszlam na usg- 14dc pęcherzyk nie pękl- 28mm.Lekarka stwierdzila, ze nie wolno się spinac (ale jak, skoro muszę sciśle kontrolowac cykl, zeby wiedziec kiedy jakie leki). Ten cykl: 8,9,10 dc piękny sluz plodny, szyjka otwarta, od 12 dc temperatura podwyzszona (37-37,2 przy lini podstawowej okolo 36,8stC). A w 11dc Usg: nic na lewym jajniku, na prawym male pęcherzyki do 7mm bez dominującego, brak plynu w zatoce Doglasa, brak cialka zoltego:diagnoza=brak owu...
Nie wiem co o tym myslec...dodam, ze od 2 lat prowadzę obserwację cyklu i zawsze tak to wyglądalo, tylko nigdy wczesniej nie miałam monitu. Proszę o podpowiedzi, co moglo się stac. Czy to mozliwe, zeby az tak organizm mnie oszukiwal...?
Wiesz co, ja mysle, ze ty mialas normalnie owulacje - i poprzedniego cyklu i teraz. Moj gin kiedys mi tlumaczyl, ze po IUI nie bedzie mi robil monitoringu czy pecherzyk pekł, żebym się nie stresowała jak zobacze ze wciąż jest "niepęknięty", bo zdarza się tak, że pecherzyk wypuszcza jajo, ale scianki tak sie zasklepiaja, ze nie "pęka", tylko jakby dalej jest okrąglutki i nawet moze jeszcze troche urosnąć. Takze mysle, ze to przypadek twojego poprzedniego cyklu.
A w tym cyklu, jesli mowisz, ze w 12dc mialas juz podwyzszona temp, to w 11dc podczas monitorignu moglo byc juz po owulacji, tym bardziej, ze mialas plyn w zatoce!
Co do ciałka żółtego - to juz mój gin niedawno obalił. Pytałam go, "gdzie to moje ciałko żółte, skoro jestem po owulacji, bo dziewczyny na forum pisza co rusz, ze byla na monitoringu i gin poweidzial, ze owu byla, bo widac cialko zolte.... to gdzie jest to moje??" a on na mnie spojrzał tajemniczo i troche z takim powątpiewaniem i mowi po chwili ciszy... że to bzdura! że nie widac cialka zółtego po owu w jajniku! że ginowi na usg nakłada sie obraz jakiegos malego pecherzyka na obraz pecherzyka zapadnietego, i oni twierdza ze to jest cialko zolte, ale to wcale nie to, tylko pecherzyk młody, czekajacy na swoja kolej na owulacje...
takze mysle, ze nic sie u ciebie nie rozregulowalo, tylko po prostu gin twoj leci jakimis stereotypami i dziwne wnioski wyciaga
to jest jedno i to samo.