reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2017 ;) zapraszam!

Hej dziewczyny,
Pobrali mi krew na te genetyczne badania, wyniki powinny być w przyszłym tygodniu.
Wizyta taka sobie. Na doplerze nie słychać jeszcze serduszka,a jestem 10+1. Powiedziała mi ze w tym czasie słyszy u 50% wiec mam sie nie martwić. Jasne. Mam przyjść 14 lutego, bedzie 11+5. Jak wtedy nie usłyszy to bede miała usg zeby sprawdzić what's going on. Generalnie powiedziała ze mam sie nie martwić i ze ona jest optymistic ale to chyba jakis zart[emoji849]
Pewnie sie zastanawiacie czemu od razu usg nie mialam, w Stanach ubezpieczenie działa tak ze w kazdym roku kalendarzowym jakaś sumę musi pokryć ubezpieczony- u mnie jest to 2tys $. Po przekroczeniu tej sumy wszystko juz płaci ubezpieczalnia. Usg kosztuje 700$[emoji52] jeżeli sie okaże ze coś jest nie tak, zrobią mi to usg " pod stołem" żebym nie musiała tyle płacić skoro i tak nie dojdzie do pobytu w szpitalu, porodu itd ( btw, so optimistic[emoji849]). A jeśli bedzie ok to następne usg bede miała ok 20 tyg.
No tak to tu działa.
Jednym słowem jestem w czarnej dupie do 14 lutego.
Aha, wyniki genetyczne powinnam mieć w przyszłym tygodniu.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Hej dziewczyny,
Pobrali mi krew na te genetyczne badania, wyniki powinny być w przyszłym tygodniu.
Wizyta taka sobie. Na doplerze nie słychać jeszcze serduszka,a jestem 10+1. Powiedziała mi ze w tym czasie słyszy u 50% wiec mam sie nie martwić. Jasne. Mam przyjść 14 lutego, bedzie 11+5. Jak wtedy nie usłyszy to bede miała usg zeby sprawdzić what's going on. Generalnie powiedziała ze mam sie nie martwić i ze ona jest optymistic ale to chyba jakis zart[emoji849]
Pewnie sie zastanawiacie czemu od razu usg nie mialam, w Stanach ubezpieczenie działa tak ze w kazdym roku kalendarzowym jakaś sumę musi pokryć ubezpieczony- u mnie jest to 2tys $. Po przekroczeniu tej sumy wszystko juz płaci ubezpieczalnia. Usg kosztuje 700$[emoji52] jeżeli sie okaże ze coś jest nie tak, zrobią mi to usg " pod stołem" żebym nie musiała tyle płacić skoro i tak nie dojdzie do pobytu w szpitalu, porodu itd ( btw, so optimistic[emoji849]). A jeśli bedzie ok to następne usg bede miała ok 20 tyg.
No tak to tu działa.
Jednym słowem jestem w czarnej dupie do 14 lutego.
Aha, wyniki genetyczne powinnam mieć w przyszłym tygodniu.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Będzie dobrze trzymam kciuki i nie stresuj się
 
reklama
Hej dziewczyny,
Pobrali mi krew na te genetyczne badania, wyniki powinny być w przyszłym tygodniu.
Wizyta taka sobie. Na doplerze nie słychać jeszcze serduszka,a jestem 10+1. Powiedziała mi ze w tym czasie słyszy u 50% wiec mam sie nie martwić. Jasne. Mam przyjść 14 lutego, bedzie 11+5. Jak wtedy nie usłyszy to bede miała usg zeby sprawdzić what's going on. Generalnie powiedziała ze mam sie nie martwić i ze ona jest optymistic ale to chyba jakis zart[emoji849]
Pewnie sie zastanawiacie czemu od razu usg nie mialam, w Stanach ubezpieczenie działa tak ze w kazdym roku kalendarzowym jakaś sumę musi pokryć ubezpieczony- u mnie jest to 2tys $. Po przekroczeniu tej sumy wszystko juz płaci ubezpieczalnia. Usg kosztuje 700$[emoji52] jeżeli sie okaże ze coś jest nie tak, zrobią mi to usg " pod stołem" żebym nie musiała tyle płacić skoro i tak nie dojdzie do pobytu w szpitalu, porodu itd ( btw, so optimistic[emoji849]). A jeśli bedzie ok to następne usg bede miała ok 20 tyg.
No tak to tu działa.
Jednym słowem jestem w czarnej dupie do 14 lutego.
Aha, wyniki genetyczne powinnam mieć w przyszłym tygodniu.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Wyluzowana lekarka. :D głowa do gory Kochana, ja też mam wizytę 14 to odliczamy :)
 
@Jola8986 rewelacja! Gratuluje ogromnie.
A tak z innej beczkie...matko jedyna...trojaczki [emoji33] nie dziwie sie, ze babeczka potrzebuje pomocy.[/QUOTE]

To teraz ja wam jeszcze coś powiem... Te trojaczki mają dwie mamy... Znaczy lesbijki... Ale bardzo sympatyczne, no i dobre pieniądze ☺ Invitro... Tutaj tak można.

@cheebay wszystko będzie dobrze ☺

@Paraplu weź idź na jakiś kurs językowy. Ja tak tu zrobiłam, bo przecież zwariowalabym w domu bez zajęcia. I naprawdę dużo mi dał. Chodziłam 2 miesiące (1 poziom) i bardzo dużo się nauczyłam (teraz musze przerwać bo ta praca), teraz sama pisze listy do urzędów, załatwiam sama różne dokumenty... Poznałam fajnych ludzi. Dla mnie to była fajna terapia ☺
 
Ostatnia edycja:
cheebay a to normalne że nie robią wam usg !!!??o rany jak ty musisz się stresować kochana !hmm myslam ze system z ubezpieczeniem jest fajny ale widzę ich minusy.


Opowiem wam historie jaka mam z teściową : generalnie kobieta po śmierci tescia zwarjowala. No ale podobno zawsze taka była ale tesciu ją chamował. Mąż mój chciał powiedzieć babcia w dniu babci o naszym maluchu nowym. Wszystko ładnie zaplanował itd ale teściowa wymyśliła ze wprosi do nas swoją córkę (siostrę meza). Mąż był zły bo chciał żeby tylko mamy wiedziały i nie chciał aby ona przychodziła ale moja teściowa robi swoje i nikogo nie słucha wiec przyszła ze swoją córka i do mnie a co ja miałam zrobić (córka lat 45...).
Ja jej na to powiedziałam tylko tyle że tak się nie robi bo nie wiesz co planowaliśmy. Od tego momentu się nie odzywa jest śmiertelnie obrażona na mnie.
Generalnie to ja mam to w dupie ale dzisiaj mąż zadzwonił do niej chciał wyjaśnić sytuacje i słyszę ze jacy my to jesteśmy jak ja urazilismy ze my niedobzi itp. Mąż nie wytrzymał i się drze po niej (pierwszy raz w życiu )ze ma się uciszyć i dać mu dojść do słowa. I tłumaczy co chciał zrobić w dniu matki i co obecnie przeżywamy i ze ja jestem bardzo chora (mąż to bardzo przeżywa) i straciłam dziecko a ona nic na to. Więc mąż rzucił słuchawka i tyle.
Jakim trzeba być człowiekiem który woli pielęgnować swoją uraze przy takiej smutnej sytuacji. Ehhh dobrze ze tak się stało teraz się odpieprzy
 
cheebay a to normalne że nie robią wam usg !!!??o rany jak ty musisz się stresować kochana !hmm myslam ze system z ubezpieczeniem jest fajny ale widzę ich minusy.


Opowiem wam historie jaka mam z teściową : generalnie kobieta po śmierci tescia zwarjowala. No ale podobno zawsze taka była ale tesciu ją chamował. Mąż mój chciał powiedzieć babcia w dniu babci o naszym maluchu nowym. Wszystko ładnie zaplanował itd ale teściowa wymyśliła ze wprosi do nas swoją córkę (siostrę meza). Mąż był zły bo chciał żeby tylko mamy wiedziały i nie chciał aby ona przychodziła ale moja teściowa robi swoje i nikogo nie słucha wiec przyszła ze swoją córka i do mnie a co ja miałam zrobić (córka lat 45...).
Ja jej na to powiedziałam tylko tyle że tak się nie robi bo nie wiesz co planowaliśmy. Od tego momentu się nie odzywa jest śmiertelnie obrażona na mnie.
Generalnie to ja mam to w dupie ale dzisiaj mąż zadzwonił do niej chciał wyjaśnić sytuacje i słyszę ze jacy my to jesteśmy jak ja urazilismy ze my niedobzi itp. Mąż nie wytrzymał i się drze po niej (pierwszy raz w życiu )ze ma się uciszyć i dać mu dojść do słowa. I tłumaczy co chciał zrobić w dniu matki i co obecnie przeżywamy i ze ja jestem bardzo chora (mąż to bardzo przeżywa) i straciłam dziecko a ona nic na to. Więc mąż rzucił słuchawka i tyle.
Jakim trzeba być człowiekiem który woli pielęgnować swoją uraze przy takiej smutnej sytuacji. Ehhh dobrze ze tak się stało teraz się odpieprzy

Mamy 3, mialam juz jedno w 8 tyg.
Siedzę i szukam gdzie moge jechac i zrobić tak zeby ominąć ubezpieczenie bo do 14 to ja qrwa nie wytrzymam zastanawiając sie czy bije czy nie[emoji52]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
cheebay a to normalne że nie robią wam usg !!!??o rany jak ty musisz się stresować kochana !hmm myslam ze system z ubezpieczeniem jest fajny ale widzę ich minusy.


Opowiem wam historie jaka mam z teściową : generalnie kobieta po śmierci tescia zwarjowala. No ale podobno zawsze taka była ale tesciu ją chamował. Mąż mój chciał powiedzieć babcia w dniu babci o naszym maluchu nowym. Wszystko ładnie zaplanował itd ale teściowa wymyśliła ze wprosi do nas swoją córkę (siostrę meza). Mąż był zły bo chciał żeby tylko mamy wiedziały i nie chciał aby ona przychodziła ale moja teściowa robi swoje i nikogo nie słucha wiec przyszła ze swoją córka i do mnie a co ja miałam zrobić (córka lat 45...).
Ja jej na to powiedziałam tylko tyle że tak się nie robi bo nie wiesz co planowaliśmy. Od tego momentu się nie odzywa jest śmiertelnie obrażona na mnie.
Generalnie to ja mam to w dupie ale dzisiaj mąż zadzwonił do niej chciał wyjaśnić sytuacje i słyszę ze jacy my to jesteśmy jak ja urazilismy ze my niedobzi itp. Mąż nie wytrzymał i się drze po niej (pierwszy raz w życiu )ze ma się uciszyć i dać mu dojść do słowa. I tłumaczy co chciał zrobić w dniu matki i co obecnie przeżywamy i ze ja jestem bardzo chora (mąż to bardzo przeżywa) i straciłam dziecko a ona nic na to. Więc mąż rzucił słuchawka i tyle.
Jakim trzeba być człowiekiem który woli pielęgnować swoją uraze przy takiej smutnej sytuacji. Ehhh dobrze ze tak się stało teraz się odpieprzy
Mąż cię kocha dał pokaż szacunek dla niego,on też bardzo to przeżywa i nie chce żeby ciebie skrzywdzić,głowa w górę malenka,babsztyle dadzą ci spokój,buziaki
 
cheebay a to normalne że nie robią wam usg !!!??o rany jak ty musisz się stresować kochana !hmm myslam ze system z ubezpieczeniem jest fajny ale widzę ich minusy.


Opowiem wam historie jaka mam z teściową : generalnie kobieta po śmierci tescia zwarjowala. No ale podobno zawsze taka była ale tesciu ją chamował. Mąż mój chciał powiedzieć babcia w dniu babci o naszym maluchu nowym. Wszystko ładnie zaplanował itd ale teściowa wymyśliła ze wprosi do nas swoją córkę (siostrę meza). Mąż był zły bo chciał żeby tylko mamy wiedziały i nie chciał aby ona przychodziła ale moja teściowa robi swoje i nikogo nie słucha wiec przyszła ze swoją córka i do mnie a co ja miałam zrobić (córka lat 45...).
Ja jej na to powiedziałam tylko tyle że tak się nie robi bo nie wiesz co planowaliśmy. Od tego momentu się nie odzywa jest śmiertelnie obrażona na mnie.
Generalnie to ja mam to w dupie ale dzisiaj mąż zadzwonił do niej chciał wyjaśnić sytuacje i słyszę ze jacy my to jesteśmy jak ja urazilismy ze my niedobzi itp. Mąż nie wytrzymał i się drze po niej (pierwszy raz w życiu )ze ma się uciszyć i dać mu dojść do słowa. I tłumaczy co chciał zrobić w dniu matki i co obecnie przeżywamy i ze ja jestem bardzo chora (mąż to bardzo przeżywa) i straciłam dziecko a ona nic na to. Więc mąż rzucił słuchawka i tyle.
Jakim trzeba być człowiekiem który woli pielęgnować swoją uraze przy takiej smutnej sytuacji. Ehhh dobrze ze tak się stało teraz się odpieprzy
Ja myślałam, że tylko moja teściowa jest taka "dziwna"... Głowa do góry, nie ma co się nią przejmować. Szkoda męża, bo to jego mama i pewnie jest mu przykro. Moja teściowa jest taka sama.
 
Mamy 3, mialam juz jedno w 8 tyg.
Siedzę i szukam gdzie moge jechac i zrobić tak zeby ominąć ubezpieczenie bo do 14 to ja qrwa nie wytrzymam zastanawiając sie czy bije czy nie[emoji52]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Gdyby nie biło już byś wiedziała ustały by sikania i piersi,spokojnie,popatrz czy prywatnie ktoś nie robi
 
reklama
cheebay a to normalne że nie robią wam usg !!!??o rany jak ty musisz się stresować kochana !hmm myslam ze system z ubezpieczeniem jest fajny ale widzę ich minusy.


Opowiem wam historie jaka mam z teściową : generalnie kobieta po śmierci tescia zwarjowala. No ale podobno zawsze taka była ale tesciu ją chamował. Mąż mój chciał powiedzieć babcia w dniu babci o naszym maluchu nowym. Wszystko ładnie zaplanował itd ale teściowa wymyśliła ze wprosi do nas swoją córkę (siostrę meza). Mąż był zły bo chciał żeby tylko mamy wiedziały i nie chciał aby ona przychodziła ale moja teściowa robi swoje i nikogo nie słucha wiec przyszła ze swoją córka i do mnie a co ja miałam zrobić (córka lat 45...).
Ja jej na to powiedziałam tylko tyle że tak się nie robi bo nie wiesz co planowaliśmy. Od tego momentu się nie odzywa jest śmiertelnie obrażona na mnie.
Generalnie to ja mam to w dupie ale dzisiaj mąż zadzwonił do niej chciał wyjaśnić sytuacje i słyszę ze jacy my to jesteśmy jak ja urazilismy ze my niedobzi itp. Mąż nie wytrzymał i się drze po niej (pierwszy raz w życiu )ze ma się uciszyć i dać mu dojść do słowa. I tłumaczy co chciał zrobić w dniu matki i co obecnie przeżywamy i ze ja jestem bardzo chora (mąż to bardzo przeżywa) i straciłam dziecko a ona nic na to. Więc mąż rzucił słuchawka i tyle.
Jakim trzeba być człowiekiem który woli pielęgnować swoją uraze przy takiej smutnej sytuacji. Ehhh dobrze ze tak się stało teraz się odpieprzy
O matko kochana!! Co za człowiek!! W tak trudnej sytuacji dla was nie umie dumy schować w kieszeń. Jeśli ma serce to zadzwoni do was i przeprosi. A jeśli jej serca brak to wcale się nie będzie odzywać [emoji53]

Napisane na SM-A510F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry