Owszem zgodzę się z Tobą ale z drugiej strony ja w swoim domu słyszałam przekleństwa i pamietam ze moja matka nie zawsze była konsekwentna w tym co robiła a mnie wychowała na osobę konsekwentna i z szacunkiem do innych nieużywająca przekleństw. Wszystko kwestia wychowania nie tylko obserwowania [emoji18]
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
A dla mnie to jednak rózne kwestie. Przekleństwa to przekleństwa, niestety kazdy w koncu sie ich nauczy, takie zycie Tu chodzi bardziej o podejscie do zycia i do drugiego człowieka. Ja np jestem w szoku na jakiego człowieka wyrosłam, moja matula ma zupelnie inne wzorce. i szczerze mówiac ciesze sie z tego, inaczej byłabym ograniczona w wiedzy i poglądach i innych bym nie przyjmowala, taki lajf. A dzieci są jak biała kartka, czym rodzice na początku zapiszą to bedzie to kiełkowac, potem towarzystwo juz robi swoje, jak trafi na silne osobowosci i nie bedzie umialo sie "bronic" niejako przed poglądami, czy walczyc o swoje - tak to sie skonczy niestety... Na dobrą sprawe skąd sie biorą śmieszki na temat imion? Dziecko nie wie ze konkretne imie jest "dziwne", to dorosli rzucają kąśliwe uwagi a dzieci łapią... Ja mam upośledzoną lekko kuzynkę, takze ja tez inaczej na to patrze... Ale jak byłam mała to nie ma co, subtelna w tej kwestii nie byłam, na szczescie po podstawówce mi przeszło. Ale u mnie w domu nie bylo nietolerancji i epitetów na temat takich osob, wiec tez chyba nie mozna wszystkiego generalizowac i zrzucac na rodzicow, a dzieci nowobogackich (bez urazy dla nikogo w razie co! ) niestety czesto takie są, sama tez mam taki przypadek w rodzinie... az żal patrzec jak mozna skrzywdzic dziecko, serio...
Alez sie rozpisalam oczywiscie to moje zdanie