Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Kochana, a masz jeszcze ten test? Pokaz go może :-)Oglądałam... Końcówka mnie najbardziej rozwala...
Eee, już raczej cykl na straty, teraz żeby tylko przylazla w miarę szybko.... Już kompletnie nie będę wiedziała kiedy płodne mają być [emoji30]
Wydawało mi się ze widzę mini cień cienia na teście, ale coś za blisko testowej, co psycha robi z człowiekiem [emoji23]
Ja chcialabym karmic naturalnie, ale wlasnie nie popelniac tego bledu co większość, że karmić co 30 min, bo to karmienie nie jest jak napisałaś, tylko ciumkanie cyca przez dzieckko...Więc jak widać "na żądanie" lepiej się sprawdza :-) chociaż wydaje mi się, że lepiej u dzieci na mm, bo na piersi, z tego co zauważyłam, dzieci częściej wołają. Inna kwestia że niektóre mamy z przyzwyczajenia, albo dla spokoju pierś podają czasem nawet co pół godziny, godzinę. Ja jakoś przekonana nie jestem, moim zdaniem dziecko bardziej chce wtedy pociumciac cyca, niż jeść, ja bym tak nie dała rady, ani fizycznie, ani psychicznie.
Wrzuciłam test, to był w sumie jakby zaciek, a ja prawie zawału dostałam... Zero barwnika, nawet nie zaczął się zbierać [emoji30] cóż no, trzeba się pogodzić z jedną krecha i ustalić strategie na kolejny cykl [emoji6]
Moja koleżanka ma córkę, 3,5 miesiąca, w ten sposób ją karmi. Cały czas mi marudziła, że ona NIC w domu ani koło siebie nie może zrobić. Jak zapytałam dlaczego, to powiedziała, że mała ciągle wisi na cycu. Jak parę razy u nich byłam, to nie zdarzyło mi się, żeby mała nie była na cycu jak weszłam, po niedługim czasie była znowu. Moim zdaniem to trochę przesada, bo jak np. wzięłam ją na ręce i do niej mówiłam, albo coś pokazywałam, gdy zaczęła być niespokojna, to była zainteresowana i ta przerwa się przeciągnęła. Ja wiem, że to często tak jest, że u obcego dziecko będzie aniołkiem, a u rodzica odwrotnie, ale mimo wszystko wydaje mi się, że to jest jeszcze kwestia nauczenia. Poza tym jej mąż np. jak mała poplacze dłużej niż 5 mi minut, od razu leci z nią do mamy "bo na pewno chce cyca"...
