NeSSi
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 14 Maj 2009
- Postów
- 21 225
Moja mamę też na żywca łyżeczkowali (poroniła w 24 tygodniu ciąży). Dostała zaraz potem gorączki 39 stopni i krwotoku....wróciła do szpitala, a lekarz którą ją łyżeczkował, zamiast przyznać się, że spartaczył zabieg to darł się na nią, że dopuściła do siebie męża po zabiegu .... Paranoja ...jak to wspomina to mówi, że czuje ten ból, dosłownie milimetr po milimetrze. I tą złość, żal, że została tak potraktowana.Mi też pamiętam po 2porodzie stara ginekolog mnie na żywca czyscila darłam się 2godziny,a na drugi dzień lekarz zjechał ja konkretnie ze jestem młoda i mogłam umrzeć,horror ale to było 24lata temu teraz już ona nie pracuje tylko mój kolega ronilam z przeciwbólowymi kroplowkami ,uspial mnie do czyszczenia,także Ania uda nam się musi