oluska88
Fanka BB :)
Co do zwolnień w ciąży to uważam, że wszystko zależy od sytuacji i finansowej i zdrowotnej. Ja w pierwszej ciąży byłam na zwolnieniu od początku, ale to dlatego że dojezdzalam do pracy po 65 km pracowałam po 11 godzin. I w ciąży uważam że to byłaby przesada tak pracować, po 13-14 godzin poza domem. Ale czułam się dobrze wszystko w domu robiłam, nie oszczedzalam się i urodziłam w 33 tyg. Teraz pracuje bo pracę mam biurowa i lekka fizycznie. Ale psychicznie jest dosc duże obciążenie i presja czasu. Mam nadzieję ze jak poinformuje pracodawcę po drugiej wizycie to zaczną mnie traktować "mniej na czas" jeśli jednak nic to nie da to pociągnie do konca 5 mc jak bedzie wszystko ok i uciekam. Spokoj psychiczny jest bardzo ważny. A wiem co to znaczy urodzić wczesniaka i nikomu nie życzę.