reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2019

reklama
A my walczymy z katarem...
Maly ma zatkany nosek i musze mu gile aspiratorem odciagac... i pomyslec ze prawie bym aspiratora nie kupila...

Także już wam mogę polecić:
-krople do nosa isonasin septo
-maść majerankową
-juvit c- witamina c w kroplach dla dzieci

Mam jeszcze plastry aromactiv i krople nasivin baby, ale ten nasivin niby od 3 miesiaca wiec nie wiem czy uzyje ;-)

Męża też coś wzięło i lekarz mu polecił, żeby sie wyeksmitował z domu, więc koczuje u rodziców...

i mu się zbierają noce w których będzie musiał wstawać do małego, a ja będę sobie smacznie spać :-D już dwie jest mi dłużny :p
 
Tak w ogóle to ta część macierzyństwa jest okropna...nic tylko ciągle się martwię, a czy nie za ciepło, a czy nie za zimno, a czy te krople dobre, a czy śpi za dużo, a czy śpi za mało, a czy dobrze odbił...

Plus to co po drodze.. czyli bioderka, trądzik, teraz katar....

Dziecko charczy, Mąż na wygnaniu i jeszcze koty rzygają...

Żyć nie umierać.... ;-)
 
A my walczymy z katarem...
Maly ma zatkany nosek i musze mu gile aspiratorem odciagac... i pomyslec ze prawie bym aspiratora nie kupila...

Także już wam mogę polecić:
-krople do nosa isonasin septo
-maść majerankową
-juvit c- witamina c w kroplach dla dzieci

Mam jeszcze plastry aromactiv i krople nasivin baby, ale ten nasivin niby od 3 miesiaca wiec nie wiem czy uzyje ;-)

Męża też coś wzięło i lekarz mu polecił, żeby sie wyeksmitował z domu, więc koczuje u rodziców...

i mu się zbierają noce w których będzie musiał wstawać do małego, a ja będę sobie smacznie spać :-D już dwie jest mi dłużny :p
A jaki aspirator kupiłaś? Ja igram z losem bo żadnego nie mam na czarną godzinę. Tylko małą gruszkę której i tak nie używam. Mała codziennie ma sucho w nosie po nocy szczególnie i jak jej zakrople sól fizjologiczną to zawsze jakiś gil wyjdzie ale nic na razie poważniejszego nie było na szczęście.
 
A jaki aspirator kupiłaś? Ja igram z losem bo żadnego nie mam na czarną godzinę. Tylko małą gruszkę której i tak nie używam. Mała codziennie ma sucho w nosie po nocy szczególnie i jak jej zakrople sól fizjologiczną to zawsze jakiś gil wyjdzie ale nic na razie poważniejszego nie było na szczęście.
Mam katarek plus do odkurzacza...
Bylam do niego nastawiona tak sobie, myslalam o jakims elektrycznym...

z poczatku maz odciagal ustami, ale w koncu raz go nie bylo i odkurzacz naprawde daje rade, nie ciagnie za mocno czego sie balam...
No i latwo sie czysci, wystarczy oplukac i machnac wyciorkiem :-)
 
Od 2.09 byłam w szpitalu ze względu na złe przepływy. Co inny lekarz był na usg to mówił, że są wręcz idealne... No cóż ale się nie stawiałam żeby coś kombinować bo byłam po terminie i sobie po prostu czekałam.
W pn miałam założony balonik gdzie od razu pojawiały mi się skurcze co 5 minut lecz ja sądziłam, że to jeszcze musi się bardziej rozchulac ok. 21 wyciszyły się i zaczęły się pojawiać 3-4 rano.
No i w ten wtorek miałam takiego doła, że normalnie siadlo mi wszystko na psychikę.
Zauważyła to pielęgniarka, która wzięła mnie na ktg. I załatwiła mi na szybko badanie i się okazało, że cewnik mi wypadł z szyjki ale zatrzymał się w pochwie czyli gdybym dzień wcześniej coś zgłosiła to może byłoby szybciej :o.
Postanowili mnie już zostawić na porodowce i zaczęliśmy działać, po może 3 godzinach dostałam oxytocyne bo stanęło na 4,5 cm i nie szło dalej, później jakiś zastrzyk i robiło się 5,6 aż podskoczylo do 8 i później już pełne xD masakra długo to trwało ale było warto :D
 
Tak w ogóle to ta część macierzyństwa jest okropna...nic tylko ciągle się martwię, a czy nie za ciepło, a czy nie za zimno, a czy te krople dobre, a czy śpi za dużo, a czy śpi za mało, a czy dobrze odbił...

Plus to co po drodze.. czyli bioderka, trądzik, teraz katar....

Dziecko charczy, Mąż na wygnaniu i jeszcze koty rzygają...

Żyć nie umierać.... ;-)
Ja też się cały czas o coś martwię. Mała jest ogólnie niespokojna. Dobrze je i śpi ale poza tym to ciągle marudzi i płacze. Ciężko ją czymś zająć czy skupić jej uwagę (jedna grzechotka działa jak na razie ;) ) ciągle ta odparzona pupa bo ciągle czymś pruka, a to brzuszek jej dokucza a to pręży się i ulewa dużo. Zmiana pieluchy i przebieranie to ciągle walka. Mam wrażenie że robię jej krzywdę... :(

A co do trądziku to zmniejszył się. Krostki się rozjasniły ale w dotyku skóra jest chropowata, jakby sucha. Ciekawe czy to dlatego że te krostki się goją czy to jeszcze coś innego. Jutro wizyta szczepienna to pediatra ją obejrzy.
 
reklama
Zglupialam z tym dawkowanie. Robisz 60 ml czy 70 ml tak jak na opakowaniu?
Ja robię jak na opakowaniu ale zjada mniej ... często potem jeszcze pierś bo ona tak zasypia.
Ja ogólnie z tym jedzeniem jestem ogłupiała.
Zamówiłam tez już gotowe zrobione hipp w tych buteleczkach ( takie było w szpitalu ).
 
Do góry