reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe mamy 2019

Ja lato i słońce uwielbiam :) no tylko w tym stanie nie mogę z tego korzystać niestety ... głównie siedzę w domu wychodzę rano lub wieczorem.
 
reklama
Ja akurat mam dobrą teściową i teścia. Właśnie dzwonili zapytać jak ja się czuję w te upały. Miło :)
Z mamą też mam bardzo dobry kontakt, ale ostatnio trochę zaczęłyśmy działać sobie na nerwy ;)
W każdym razie - ja po porodzie chcę mieć święty spokój i być w domku tylko z mężem i maleństwem.
Ja tez nie miałam kontaktu z dziećmi małymi. Jestem jednak dobrej myśli ;)
Mimo wszystko i tak wole sama być w tym czasie. Chyba tez nie chciałabym słychać mądrych komentarzy itp bo już teraz mam dość. Polecam kontakt z położna zawsze może przyjść pokazać itp można zadzwonić.
 
Ja tam nie narzekam na ciepło. Porównując te dwudziesto stopniowe mrozy, to wolę upały. Łatwiej się rozebrać, niż ubrać, bo w zimie zawsze mi za zimno. :D
A kiedy Ty ostatnio widziałaś dwudziesto stopniowe mrozy? :D Ledwo może z minus pięć stopni góra zimą było. Żadna zima. Zimy to były za mojego dzieciństwa - lata 80-te i 90-te.
Ja najbardziej lubię wiosnę i jesień. Przyjemny chłodek, a nie człowiek klei się cały dzień i poci... Koszmar.
 
A kiedy Ty ostatnio widziałaś dwudziesto stopniowe mrozy? :D Ledwo może z minus pięć stopni góra zimą było. Żadna zima. Zimy to były za mojego dzieciństwa - lata 80-te i 90-te.
Ja najbardziej lubię wiosnę i jesień. Przyjemny chłodek, a nie człowiek klei się cały dzień i poci... Koszmar.
Ja nienawidzę lata. Zawsze strasznie się męczę, a teraz to już wogole masakra. Jechałam dzisiaj do doktor to prawie zeszłam. Zrobiło mi się cały czas słabo, duszno, czarno przed oczami... W domu też gorąco niestety :/ szyjka trzyma ładnie, więcej leków na skurcze już nie dostanę, także leżeć i odliczać dni :/
 
A przed nami jeszcze dwa miesiące [emoji23]
Dla mnie to TYLKO dwa miesiace ;) czas mi tak ucieka że zaczynam się stresować.
A jutro w ten upał muszę jechać na badanie w środku dnia i później na wizytę do tej mojej a tam wiecznie opóźnienie... :/ Na samą myśl mi słabo. Ale fajnie będzie podejrzeć co tam u małej :)
 
Ja nienawidzę lata. Zawsze strasznie się męczę, a teraz to już wogole masakra. Jechałam dzisiaj do doktor to prawie zeszłam. Zrobiło mi się cały czas słabo, duszno, czarno przed oczami... W domu też gorąco niestety :/ szyjka trzyma ładnie, więcej leków na skurcze już nie dostanę, także leżeć i odliczać dni :/
No właśnie ja muszę w tym tygodniu też pojechać oddać krew i mocz, a za tydzień mam dwie wizyty u lekarza.
Muszę jechać MPK bez klimy! Bo przecież oszczędzać dziady muszą! A w autobusach można umrzeć....
 
U mnie już mniej niż dwa miesiące. Po ostatnim usg wyszło, że 31 lipca. Ale w obecnej sytuacji spodziewam się wcześniej.
 
reklama
A kiedy Ty ostatnio widziałaś dwudziesto stopniowe mrozy? :D Ledwo może z minus pięć stopni góra zimą było. Żadna zima. Zimy to były za mojego dzieciństwa - lata 80-te i 90-te.
Ja najbardziej lubię wiosnę i jesień. Przyjemny chłodek, a nie człowiek klei się cały dzień i poci... Koszmar.
Na wsi pod Zakopanem widziałam. Codziennie. I dużo śniegu widziałam. I wcale mi się nie podobało, chociaż widoki same w sobie przepiękne. Na upały nie narzekam, bo w domu mam chłodno. Z resztą ja jakoś nie znoszę źle takiego gorąca. Myślałam, że przez ciąże będzie strasznie, ale w sumie nie jest.
Dla mnie to TYLKO dwa miesiace ;) czas mi tak ucieka że zaczynam się stresować.
A jutro w ten upał muszę jechać na badanie w środku dnia i później na wizytę do tej mojej a tam wiecznie opóźnienie... :/ Na samą myśl mi słabo. Ale fajnie będzie podejrzeć co tam u małej :)
Witaj w klubie. Boję się, że nie zdążę wszystkiego, co nam potrzebne kupić... Musimy wydatki rozkładać, bo na raz nie dalibyśmy rady kupić, a tu został tylko lipiec na najpotrzebniejsze rzeczy. :o Do tego stresuję się porodem.
 
Do góry