Powiedziałam dziś w pracy o ciąży. Czekałam z tym, żeby iść do gina i potwierdził że wszystko ok. Od wizyty dopiero dziś się z nim widziałam i wiecie co mi powiedział... co wy żeście dobrego narobili? No szczęka mi opadła! A co ja niewolnica? Ja głupia nie kryłam się z ciążą żeby mieli czas jakoś ogarnąć zanim na L4 pójdę a ten do mnie z takim tekstem! Nie spodziewałam się, że się ucieszy, ale dodał że to bardzo niedobrze! Powiem Wam że mnie telepie całe popołudnie, przepraszam ale musiałam się wygadac