Ja przed ciążą jakiś dłuższy czas nie miałam w ogóle ochoty na słodkie, bardziej na słone... a w ciąży to CZEKOLAAADAAA! mufiinki i ciasteczka...A ja słodkie jem każdego dnia, czasami w takich ilościach, że mam aż wyrzuty sumienia... Jednak co ja mogę, skoro zawsze miałam do nich słabość Nie potrafię się powstrzymać. Nie pije jednak nic kolorowego i gazowanego, kawy, herbaty symbolicznie i oczywiście żadnego surowego mięsa i serów pleśniowych, a warzywa i owoce przed spożyciem myje jak szalona Staram się też nie jeść tyle fast foodów, chociaż raz na jakiś czas się zdarzy.
I litrami ostatnio piję uwaga: Warka Radler 0,0% gejpfrut z pomarańczą... no tak mi smakuje, że nie wiem
Poza tym staram się jeść zdrowo... kupiliśmy wypasiony parowar... warzywka i taak dalej... jogurty, owoce... ale o tak mam wrażenie, że się jakoś super nie odżywiam... bo i pizza sie zdarzy... i zupka chińska