Ja miałam też dwóch studentów. Teraz już wiem że w takim bolu trzeba czytać co się podpisujeJa rodziłam z mężem i dzięki Bogu że on był, bo traktowali mnie tam strasznie. Jak przyjechaliśmy o 12 w nocy do szpitala stwierdzili, że mnie podłączą pod ktg. Mężowi kazali jechać do domu bo do rana nie będę rodzić, a mnie zostawili z 3 studentkami (reszta poszła spać). Ja umierałam, a one za ścianą się chichrały. Jak w końcu przyszedł lekarz okazało się że rodze i jednak mąż ma wracać. Te chwile bez niego to był istny koszmar. Tyle upokorzenia ile mnie spotkało ze strony personelu to szok. Nawet po zwymiotowaniu kazali mi podłogę ścierać. Jak już był to byli milsi, ale dało się odczuć, że cały czas czekali na kopertę od męża (nie doczekali się). Już przy potężnych skurczach do sali wparowało ośmioro studentów, żeby sobie popatrzeć (oczywiście nikt mnie wcześniej o tym nie informował). Sugerowali przez cały poród że jestem mięczak, że nie umiem przeć, a nie że nie mam siły, dopiero jak córce zaczęło spadać tętno zleciało się kilku lekarzy, wyprosili męża i siła, kładąc się na mnie, wycisnęli mi dziecko. Wspominam okropnie i obiecałam sobie, że nigdy już nie pozwolę sobie na takie traktowanie. Trauma straszna niestety.
reklama
Tyle bym była w stanie zaplacic. Tylko nawet nie wiem gdzie tu jest jakaś prywatna klinika . Jest jakaś stronka z tymi placówkami?U nas Koszt Porodu W prywatnej klinicznych to 2000zl za poród naturalny i 2800zl jeśli nie kłamie bo nie pamiętam dokładnie to cc. A w droższy jest 2800 za naturalny a 3600 za cc ale ze wybrałam lekarza z tańszego to i w tańszym zostanę. Także jest mega różnica między Krakowem a moim miastem :/
I bardzo mi przykro aleti .... bądź silna
agazgaga
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 8 Styczeń 2019
- Postów
- 66
Hej dziewczyny! Ja mam termin na 15 sierpnia. Teraz leci 9 tydzień. Mdłości zniknęły i wszystko już super. Co sądzicie o "testach" na płeć dziecka? Wiadomo, że to tylko żarty ale testowałyście już coś? O ciąży dowiedziałam się 3 grudnia i szczerze mówiąc mam trochę mieszane uczucia. To moja pierwsza ciąża i trochę się stresuje wszystkim. Czy dam radę, czy ogarnę wszystko przed urodzeniem dzidzi. Ps. Wstawiam zdjęcie moich testów 3 dni po terminie spodziewanej miesiączki. Byłam w szoku, że są aż tak wyraźne.
Załączniki
Ostatnia edycja:
Klaudia090495
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 4 Grudzień 2018
- Postów
- 34
Hej dziewczyny! Ja mam termin na 15 sierpnia. Teraz leci 9 tydzień. Mdłości zniknęły i wszystko już super. Co sądzicie o "testach" na płeć dziecka? Wiadomo, że to tylko żarty ale testowałyście już coś? O ciąży dowiedziałam się 3 grudnia i szczerze mówiąc mam trochę mieszane uczucia. To moja pierwsza ciąża i trochę się stresuje wszystkim. Czy dam radę, czy ogarnę wszystko przed urodzeniem dzidzi. Ps. Wstawiam zdjęcie moich testów 3 dni po terminie spodziewanej miesiączki. Byłam w szoku, że są aż tak wyraźne.
Cześć, gratulacje! jesteśmy z tobą, miałam podobną sytuację O ciąży dowiedziałam się 2 grudnia, szok i wielkie szczęście, robiłam 3 testy, bo nie dowierzałam, a później wizyta u lekarza potwierdzające nasze szczęście
Klaudia090495
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 4 Grudzień 2018
- Postów
- 34
A tu dorzucę zdj. z pierwszej wizyty nasze wielkie małe szczęście, następna wizyta za dwa tygodnie mam nadzieję że wszystko w porządku. Jutro badania i czekamy następną wizytę.
Jak dziewczyny u was z samopoczuciem? U mnie były przez dwa tygodnie huśtawki straszne... płacz i śmiech na szczęście już przestało i po za tym od początku żadnych mdłości tylko apetyt i lekkie zachcianki..
Jak dziewczyny u was z samopoczuciem? U mnie były przez dwa tygodnie huśtawki straszne... płacz i śmiech na szczęście już przestało i po za tym od początku żadnych mdłości tylko apetyt i lekkie zachcianki..
Załączniki
Frambuesa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Styczeń 2019
- Postów
- 1 306
Hej, ja byłam na wizycie i wszytko wygląda dobrze. Zapisałam się na prenatalne na następny tydzień - rety jak to leci.
A wracając do tematu poronień, to mnie się zdarzyło z zabiegiem też, bez tabletek w ogóle. Niby szybko ale potem prawie tydzień mnie macica mega bolała. Każdy inaczej reaguje. Lekarz mi mówił,że nic mi nie będzie i L4 to raczej nie potrzebuje, ale coś chyba przeczuwałam i wyprosilam.
A wracając do tematu poronień, to mnie się zdarzyło z zabiegiem też, bez tabletek w ogóle. Niby szybko ale potem prawie tydzień mnie macica mega bolała. Każdy inaczej reaguje. Lekarz mi mówił,że nic mi nie będzie i L4 to raczej nie potrzebuje, ale coś chyba przeczuwałam i wyprosilam.
agazgaga
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 8 Styczeń 2019
- Postów
- 66
Jak jeszcze nie wiedziałam, że jestem w ciąży miałam straszne huśtawki... Płakałam z tak błahych powodów, że aż wstyd mówić. Do tego straszna ochota na śledzia w śmietanie, którego nie jem w ogóle. Wszystko minęło jakoś w 7 tygodniu ale pojawiły się nudności, wymioty, ból podbrzusza i piersi. W tym momencie zostały mi tylko bolące piersi i już większe o jeden rozmiar.A tu dorzucę zdj. z pierwszej wizyty nasze wielkie małe szczęście, następna wizyta za dwa tygodnie mam nadzieję że wszystko w porządku. Jutro badania i czekamy następną wizytę.
Jak dziewczyny u was z samopoczuciem? U mnie były przez dwa tygodnie huśtawki straszne... płacz i śmiech na szczęście już przestało i po za tym od początku żadnych mdłości tylko apetyt i lekkie zachcianki..
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 270 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 176 tys
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 368 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 120 tys
Podziel się: