reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2019

Nie chciej poznać mojej historii porodu bo dopiero cie ciarki przejdą. To co przeszłam to pamiętam to jakby było wczoraj A minelo ponad 8 lat... [emoji45][emoji22]
Uwierz mi, że chciałabym. W mysl zasady spodziewaj sie najgorszego, ale nie wiem czy jest sens to publicznie pisac , bo niektore ciężarówki można niepotrzebmoe nastraszyć. A nie każdy ma takie ciężkie wspomnienia z porodu jak Ty czy ja.
 
reklama
Dziewczyny, a tak z innej beczki, czy wy też tak często czujecie swój brzuch? Mnie coś ciągnie czasem, czasem lekko ukuje, nie wiem nawet, jak nazwać, to co mi się dzieje... Czasem wydaje mi się, że to przez parcie na pęcherz czuję ten dyskomfort, czasem zganiam na jelita, bo z wypróżnianiem u mnie ostatnio gorzej, no ale czasem nie ma na co zgonić, a ciągnie, nabrzmiewa, kłuje... Lekarza mam dopiero 10.01, chociaż mam wcześniej po insulinę przyjechać, przed ostatnim usg, też jakoś dziwnie z tym brzuchem było i podobno wszystko ok
 
Mój termin wg OM 07.08, według usg 10.08. Przeczuwam, że będzie chłopiec (tzn. głęboko chcę w to wierzyć, więc wierzę).
 
Dziewczyny, a tak z innej beczki, czy wy też tak często czujecie swój brzuch? Mnie coś ciągnie czasem, czasem lekko ukuje, nie wiem nawet, jak nazwać, to co mi się dzieje... Czasem wydaje mi się, że to przez parcie na pęcherz czuję ten dyskomfort, czasem zganiam na jelita, bo z wypróżnianiem u mnie ostatnio gorzej, no ale czasem nie ma na co zgonić, a ciągnie, nabrzmiewa, kłuje... Lekarza mam dopiero 10.01, chociaż mam wcześniej po insulinę przyjechać, przed ostatnim usg, też jakoś dziwnie z tym brzuchem było i podobno wszystko ok
Ja to dopiero początek, nie takiego czegoś się spodziewałam ale wiem że wszystko przede mną. Ja odczuwam bóle, ciągnięcia, wzdęcia i kłucia najbardziej wieczorem, ale nigdy nie jakieś bardzo bolesne. W ciągu dnia to sporadycznie i nie tak bardzo.
 
Mamy już w domu córeczkę, mnie jest właściwie obejente kto będzie następny, mąż chce syna ale przeczuwa drugą córkę. Ja mam gdzieś w podświadomości synka [emoji16] W przypadku pierwszego dziecka przeczucia mnie nie myliły, zobaczymy jak będzie teraz [emoji39]
 
reklama
Uwierz mi, że chciałabym. W mysl zasady spodziewaj sie najgorszego, ale nie wiem czy jest sens to publicznie pisac , bo niektore ciężarówki można niepotrzebmoe nastraszyć. A nie każdy ma takie ciężkie wspomnienia z porodu jak Ty czy ja.
Kiedyś jak będziemy w mniejszym gronie albo w takim bardziej zrzytym na forum zamkniętym to może coś wam opowiem z tego pierwszego porodu
 
Do góry