reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozwój i postępy naszych dzieci

Cornelka gratki dla Leosia. Pamiętam jak usypianie zamienia się w koszmar wraz z opanowaniem nowych umiejętności. Maks w środku nocy siadał albo wstawał jak się wiercił i o spaniu dalej nie było mowy. Olisko spi na brzuchu to nie mamy tego problemu.

A u nas coś ruszyło. Po dwóch miesiącach bez umiejętności co chwila cos nowego. Siedzi już stabilnie, siega po zabawki i wraca zaznaczam jako opanowane. Pozycja do raczków opanowana i coraz więcej (czyt 3-4:-D) ruchy naprzemienne. Pełzanie usprawnione da się dojść do zabawki. No i gada mama od rana do wieczora :-) jestem w szoku bo Maks tak nie gaworzył. Tylko jakieś bulgoty wydawał.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Moj rozwinięty intelektualnie chyba bardziej niż ruchowo. Gada jak najęty, wczoraj mnie wołał cały dzień mama, mama, mama. I to mam wrażenie że tak świadomie, bo jak znikałam to wołał, jak mnie widział to się uśmiechał i przestawał. Ćwiczy słówka, sylaby. Ale nie siedzi i nie pełza ani nie raczkuje puki co. no i idzie drugi ząb.
Chciałabym żeby się trochę rozruszał, ale widocznie będzie u nas później siadanie i przemieszczanie się. Umie się przekręcać, ale bardzo lubi :-)
 
Mart ja Cię rozumiem, w zasadzie, jak patrzę na dzieciaki sierpniowe to aż zaczynam się martwić moją kłodą :)

mój jutro kończy 6 mc, więc jest w niemal identycznym wieku co wiele maluchów tutaj. I nie robi totalnie nic.
I w sumie to nie wiem wybrać się do neurologoa/rehabilitanta? Od czego zacząć?

Nie obraca się, nawet nie próbuje choć ćwiczę z nim obroty, świetna zabawa, ale sam nie robi, leży na brzuchu ale nie podpiera się na rękach, tylko na zagiętych a w wiekszosci przypadków pływa (wszystkie konczyny w tył i macha a szyję trzyma samą) i tyle. O siedzeniu, raczkowaniu, pełzaniu i innych to nawet nie myślę.
Z jednej strony wiem, że każde dziecko rozwija się swoim tempem, ale kiedy kolejny raz jakiś lekarz zdziwiony pyta się mnie czy naprawdę się nie obraca to ja nie wiem.
A jak popatrzyłam na fotki, na Tolę Weronki, która jest w zasadzie w tym samym wieku, na dzieciaki Wasze, które cxzasem 2 tygodnie starsze a mam wrażenie, że są z 5 mc dalej. W sumie to nie wiem kogo się poradzić, bo każdy mówi, że w swoim czasie, ale to już chyba trochę w lesie jest...?
 
Polisia nie wiem co Ci doradzić. U mnie tak to nie jest. Bo moj się przekręca, z pleców na brzuch i odwrotnie, umie to robić, tylko nie robi tego na potęgę, przekręci się i np się tak bawi 10 minut. Nie kręci się w tą w spowrotem. Na brzuchu nie lubi lezeć, ale jak leży to się podnosi na rękach i umie się też w pozycji na brzuchu bawić zabawką, wkładać sobie do ust, podpierając się drugą ręką lub oboma obrabiać zabawkę podpierając się na łokciach. Choć to i tak niewiele przy innych. Ale mama i baba wołał jak nie miał skończonych 5 miesięcy
 
Ostatnia edycja:
Polisia na pocztek idz do porzadnego pediatry który pooglada mlodego, poobserwuje i oceni co i jak. Na takiej wizycie najlepiej domowej lekarz powinien poobserwować jak się bawi. u nas tak jest na każdej kontroli. Wtedy bedzie mial jakis tam obraz mlodego i oceni czy to norma czy należy poszerzyć diagnostykę ale glowa do góry najpewniej to po prostu leniuszek i jeszcze dogoni
 
Mart, to mój dokładnie jest na tym samym etapie. Przekręca się i umie się bawić na brzuszku (czasami dziwacznie wygięty w pałąk na boczku), ale o siadaniu nie ma mowy. Jak go posadzę to leci do przodu lub na boki. Daję mu jeszcze z miesiąc zanim będę się martwić. Za to wygadany jest niesamowicie, ale przy starszym rodzeństwie, któremu się buzia nie zamyka, to nic dziwnego :-). Przygląda się ich kłótniom z nieukrywaną fascynacją :tak:
 
polisia, a moja znów mało gada woli się przemieszczać po całym domu. Chyba Twoje teściowa jest pediatrą nie? co ona na to?
 
u mnie behemot, zmienił się w klątwę, nie wiem czy da się takie dzięki w ogóle wydawać :baffled: ogólnie teraz chyba idzie intelektualnie, bo ruchowo żadnych umiejętności nowych, ale mąż jej wczoraj dał dwie łyżeczki i pokazał, że można walić jedną o drugą, dziecko zahipnotyzowane waliło pół h, bardzo z siebie zadowolona była, no i małpka (http://www.ceneo.pl/1359561)po łbie ostro dostaje, żeby się tylko zaśmiała, Nina jej odpowiada śmiech :sorry2:
 
Mart dzięki, zabawkę potrafi obracać, ale potem puszcza i pływa. Ja już głupieję...
Karolina u mnie chyba nie ma takiej możliwości (z tą wizytą), ledwo dostajemy się na wizyty, jest w przychodni 3 lekarzy, wszystkich testowałam, każdy mówi, że dziecko ma czas, po czym przy jakiejś rozmowie dodaję "o to jeszcze się nie obraca?" i ja głupieję, bo z jednej strony, wiem, że dzieci się rozwijają indywizualnie, ale tutaj wydaje mi się, że jednak jest jakiś problem. Tylko zupełnie nie wiem, gdzie iść.
Asia nie ja nie mam lekarzy w rodzinie, ogólnie staram się nie stresować, ale ostatnio naprawdę zaczynam...
 
reklama
Do góry