reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Roczne dziecko- prawidłowy rozwój

Spoko dziewczyny, ja zaczęłam oglądać podniebienie córce po tym jak logopeda powiedziała, że trzyma buzię otwartą i żeby jej zamykać. Dodam, że miała wtedy pół roku.

Doszłam to wniosku, że mała ma podniebienie gotyckie (takie mają dzieci z zespołem Downa np.), że pewnie ta wada serca to nie przypadek i to na pewno jakiś zespół genetyczny. Nigdy nikt tego nie stwierdził, ale przecież kto Ci da lepszą diagnozę niż matka uzbrojona w internet. 😅

Jak teraz czytam to jestem zażenowana... No ale zostawię to tutaj, może komuś będzie raźniej...
 
reklama
Nie, czekajcie... Mam coś lepszego a propos ZD.

Zaczęłam jej się przyglądać i stwierdziłam, że ma duży odstęp między paluchem a drugim palcem u stópki i że ma jakieś takie migdałowe te oczka. Więc może... Może jakaś łagodna odmiana ZD, o której mi nie powiedzieli...? I kilkunastu lekarzy i specjalistów (liczę pielęgniarki w przychodni i rodzinnego), którzy ją widzieli, to konowały i nie dopatrzyli się wady genetycznej...?

Serio.

Zepchnęłam najgłupszą myśl jaką miałam w głąb świadomości i dzięki temu wątkowi mi się przypomniało. Wypuszczam to w świat i pozwalam odejść w niepamięć 🤣
 
Minęło mi przy drugiej, od razu po porodzie, jak ręką odjął 😆 Żyje, oddycha, rusza się, krew nie leci, nie ma gorączki, jest kontakt, sika, robi kupę? Znaczy zdrowe. Oczywiście żartuję, ale tylko trochę.
Ja drugiego nie planuję więc będę zawsze chyba wymyślała w takim razie🤣
Gdzieś to kiedyś przeczytałam, na jakimś forum gdzie jakaś mama tak jak i ja szukała rady bo jej roczne dziecko nie mówiło i ktoś napisał, że jej dziecko ma ewidentnie zespół nadopiekuńczej matki 🤣🤣😁 coś w tym jest 😁🤣
 
Nie, czekajcie... Mam coś lepszego a propos ZD.

Zaczęłam jej się przyglądać i stwierdziłam, że ma duży odstęp między paluchem a drugim palcem u stópki i że ma jakieś takie migdałowe te oczka. Więc może... Może jakaś łagodna odmiana ZD, o której mi nie powiedzieli...? I kilkunastu lekarzy i specjalistów (liczę pielęgniarki w przychodni i rodzinnego), którzy ją widzieli, to konowały i nie dopatrzyli się wady genetycznej...?

Serio.

Zepchnęłam najgłupszą myśl jaką miałam w głąb świadomości i dzięki temu wątkowi mi się przypomniało. Wypuszczam to w świat i pozwalam odejść w niepamięć 🤣
Strasznie musimy kochać te nasze Maleństwa, że martwimy się do tego stopnia żeby wszystko, tak dosłownie WSZYSTKO tak nas niepokoiło 🤭🤭🤭
 
No ale z drugiej strony to straszne nie? Że mamy wtłoczone tak do głowy, że dziecko, że człowiek musi być jak od linijki...

Co do drugiego dziecka to moja siostra też twierdzi, że przy drugim wyluzowała. A ja się wtedy śmiałam z niej jak ona przeżywała, a ja teraz co? To samo 😅
 
No ale z drugiej strony to straszne nie? Że mamy wtłoczone tak do głowy, że dziecko, że człowiek musi być jak od linijki...

Co do drugiego dziecka to moja siostra też twierdzi, że przy drugim wyluzowała. A ja się wtedy śmiałam z niej jak ona przeżywała, a ja teraz co? To samo 😅
U mojej siostry jest inaczej, przy pierwszym wymyślała, ale mniej, teraz miesiąc temu urodziła drugie i Mała już ma, oczywiście zdiagnozowane przez mamę, wędzidełko do podcięcia, wzmożone napięcie mięśniowe, kolki i nawet nie chce myśleć co jeszcze 🤣🤭a to pewnie dlatego, że jej pierwsza córka to urodzony ideał, wszystko jak w zegarku, śpi całe noce od kiedy skończyła 3 miesiące, je wszystko co popadnie, chodzi cudownie, mówi cudownie i wszystko jak z książki 🫣 no więc przy drugiej która jest "nie tak idealna" wszystko jest wyolbrzymiane 🤭😅
 
Ja drugiego nie planuję więc będę zawsze chyba wymyślała w takim razie🤣
Gdzieś to kiedyś przeczytałam, na jakimś forum gdzie jakaś mama tak jak i ja szukała rady bo jej roczne dziecko nie mówiło i ktoś napisał, że jej dziecko ma ewidentnie zespół nadopiekuńczej matki 🤣🤣😁 coś w tym jest 😁🤣
Dużo matek ma syndrom przeinformowania, takie czasy. My byliśmy wychowywani bez wiedzy o alergenach, nadwrażliwości sensorycznej czy w ogóle pojęciu o dziecku jak o człowieku, bo nasi rodzice po prostu nie mieli takich informacji i możliwości ich pozyskania. A dzisiaj masz internet, X specjalistów, jednych lepszych, innych gorszych i sobie człowiek tworzy. Pół biedy jak da sobie mentalnie z liścia, ale gorzej jeśli ktoś na serio ciąga to zdrowe dziecko i nie daje mu żyć. Na pewno bywa i tak.

Mama mi się kiedyś pytała czy się nie boję jak moje kociątko skacze po całym podwórku. Powiedziałam, że nie, ma zęby mleczne, więcej chrząstki niż kości, a do szpitala 11 km. I tyle :D
 
No ale z drugiej strony to straszne nie? Że mamy wtłoczone tak do głowy, że dziecko, że człowiek musi być jak od linijki...
Bardzo. Cierpią i kobiety i ich dzieci. Mówię "kobiety", bo nie umiem sobie wyobrazić faceta, który przewala internet w poszukiwaniu potwierdzenia, że jego dziecko jest chore 😆 Im wystarczy, że oddycha i już git.
 
Dużo matek ma syndrom przeinformowania, takie czasy. My byliśmy wychowywani bez wiedzy o alergenach, nadwrażliwości sensorycznej czy w ogóle pojęciu o dziecku jak o człowieku, bo nasi rodzice po prostu nie mieli takich informacji i możliwości ich pozyskania. A dzisiaj masz internet, X specjalistów, jednych lepszych, innych gorszych i sobie człowiek tworzy. Pół biedy jak da sobie mentalnie z liścia, ale gorzej jeśli ktoś na serio ciąga to zdrowe dziecko i nie daje mu żyć. Na pewno bywa i tak.

Mama mi się kiedyś pytała czy się nie boję jak moje kociątko skacze po całym podwórku. Powiedziałam, że nie, ma zęby mleczne, więcej chrząstki niż kości, a do szpitala 11 km. I tyle :D
Jak powiedziałam Mamie, że fizjoterapeutka stwierdziła, że moja córcia ma wzmożone napięcie mięśniowe, bo bardzo szybko zaczęła podnosić wysoko główkę leżąc na brzuszku to mama była w szoku.. 😳 jak?! Przecież to zawsze wszyscy mówili, że cudownie, że takie silne dziecko, że tylko się cieszyć, co to jest wzmożone napięcie mięśniowe, kiedyś tego nie było i dzieci były normalne 😳
🤣😅🤣😅🤣😅
Wydaje mi się,że niektóre takie diagnozy są stawiane po to żeby tylko chodzić na prywatne wizyty raz, drugi, trzeci....
 
reklama
Wydaje mi się,że niektóre takie diagnozy są stawiane po to żeby tylko chodzić na prywatne wizyty raz, drugi, trzeci....
Powiem Ci w ten sposób... Wg tych elementów spektrum, to wszyscy w mojej rodzinie mają to, co się nazywało Aspergerem. Ponieważ to jest spektrum, czyli nie muszą występować wszystkie cechy naraz i nie każdy autystyk jest taki sam, to wszyscy pasujemy. Ja nienawidzę obcych ludzi, nie lubię jak mnie ktoś postukuje, popycha, szarpie, potrafię się zafiksować choćby na kolorowej bazie do hybryd i sprawdzam wszystkie marki wyłącznie z ciekawości. Moja mama ma wybitną zdolność do matematyki, ale nie umie pracować w zespole, więc nigdy nie była szczególnie popularna w pracy. Nie ruszy jedzenia, którego nie zna. Wywali nowiusieńką bluzkę, bo materiał ją drażni i przez to nie może pracować. Mój mąż, człowiek, który rozważa właśnie zmianę pracy po dziesięciu latach, bo ludzie w dziale wykonują swoją pracę niezbyt dokładnie, a ich praca to właśnie bycie dokładnym, więc mój stary jest ciągle podminowany. Ubranka córek, które ja wkładam do szafy po swojemu, wyciąga i układa od nowa, tak jak on lubi. W nocy wstanie, bo mu się przypomniało, że furtka nie jest zamknięta.

Myślę, że nie ma w pełni zdrowego człowieka, który jest sprawny, ma zdolności manualne, jest zrównoważony, pracowity, skupiony i rozluźniony kiedy trzeba. Oczywiście, są jakieś normy, ale nie można dać się zwariować.
 
Do góry