reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozwój i postępy naszych dzieci

Ja się swego czasu trochę martwiłam że Tymek małe postępy robi i że długo się nie przekręca, ale widzę że nie jest z nim tak źle :) nie jest przodownikiem ale też nie jest na szarym końcu. Obroty na boki miał już bardzo dawno opanowane, nogi do buzi wkłada od wigilii, obroty na brzuch opanował kilka dni przed skończeniem 5 miesiąca, odwrotnie jeszcze nie potrafi, ale widocznie mniej mu to potrzebne do szczęścia. Teraz bardziej próbuje ćwiczyć motorykę i próby pełzanio-raczkowania, więc przewrót na plecy jest mu niepotrzebny :D w ogóle odkąd się na ten brzuch zaczął samodzielnie przekręcać to zrobił się taki o wiele bardziej sprawniejszy, takie bardziej skoordynowane ruchy ma. Normalnie nie mogę się na niego napatrzeć jak tak wojuje na kocyku.

MieMie Tymek też strasznie piszczy i pokrzykuje. Czasami robi to żeby zwrócić na siebie uwagę, ale często ma z tego po prostu wielką radochę. My też do niego gadamy, że to nie ładnie tak piszczeć, bo tonację ma naprawdę wysoką i czasami to naprawdę aż uszy bolą. Mam tylko nadzieję, że mu to niedługo minie i zacznie "normalnie gadać" :)
 
reklama
Ula właśnie zaliczyła pierwszy obrót z brzucha na plecy, a był tak spektakularny, że przeturlała się po całym pokoju.
Wszytko w swoim czasie dziewczyny, ja też się martwiłam na początku, że nie patrzy na mnie świadomie, teraz się z tego śmieje.
 
Ja jedynie bardzo już bym chciała usłyszeć pierwszy śmiech Lili taki pełną gębą. Na razie to są tylko momenty, że tak w głos się pochichra, ale króciutko. Na razie piszczenie wygrywa :)

No i czekam na kolejne jej dźwięki, bo z tym gaworzeniem na razie przystopowała.
 
Stasiek się przekręca z pleców na boki, i odwrotnie, z brzucha na plecy to mu się zdarzyło kilka razy jak miał ze 3 miesiące ,ale to przypadkiem jakąś dobrą dźwignię miał. Teraz się nie przekręca. Stóp do buzi nie wkłada, łapie się natomiast za stopy. Też nie wiem czy to nie jakieś opóźnienie. Ale chyba każde dziecko jest inne.
Za to gada jak najęty, mama, baba, itd. Nie piszczy. No a śmieje się tak że wczoraj znowu nagraliśmy bo normalnie ryczy na cały dom ze śmiechu.
 
Marta Ola stópki włożyła 3 dni temu a wcześniej tylko trzymała więc raczej żadne opóźnienie

MieMie śmiechy głośne non stop sa od poniedziałku i tu Cie rozumiem. boskie to jest, wszystko wybaczysz.

Myślę, że nie ma co się przejmować tym jak rozwijają się szybko inne dzieci tylko patrzeć czy nasze są zadowolone i szczęśliwe. Koniec końców wszystkie będą chodzić co za różnica kiedy. A dzieci tak szybko rosną ja już tęsknię za moim robakiem :-(
 
OO tak kazde dziecko w swoim tempie nabywa nowych umiejetnosci. U nas obroty z brzucha na plecy i odwrotnie opanowane juz z 2 tyg temu, ale pozycji jak foka, Zabcia nie robi troche sie tym martwiłam tez. Nogi łapie bawi sie nimi ale do buzki nie pcha. Gada i krzyczy jak najeta, ale smiac sie w głos tylko raz tak chichotała na balona.
 
Śmiechy są u nas zazwyczaj tylko wieczorami w dzień bardziej zachowuje powagę (jak tatuś). Pierwsze obrty robiła nieświadomie mając 3,5 mies. a teraz tak od tygodnia przemierza cały pokój turlając się. Mama mówi żeby jej otworzyć drzwi to by do dziadków na dół poszła:szok: Za to średni z pełzaniem bo skoro potrafi się już jakoś przemieszczać to nie chce ćwiczć pełzania. No i cały czas leży na brzuchu (pewnie więcej widzi) i spać też tak zaczęła. Moja pewnie tak poszła w motorykę bo ona małą jest 7kg (ale waga ur. to tylko 2550)
 
Manita mnie motorycznie przestała martwić, ale niepokoi mnie jej uparte milczenie. Czy wiecie, że od ponad miesiąca nie gada?! Piszczy, pokrzykuje, śmieje się głośno, ale nie gaworzy wcale. W mojej magicznej książce stoi jasno i klarownie napisane, że skończywszy 6 miesiąc życia powinna już nabyć umiejętność łączenia samogłosek ze spółgłoskami i łączyć je ze sobą w stylu: ga-ga, gu-gu,ba-ba,ma-ma, ta-ta...A u nas nic takiego nie miało jeszcze miejsca:dry:
Co Wy na to? Konsultować to, czy książka (autor) kalosz?
 
reklama
Aia moje dzieci żadne tego nie robiły. Serio maks ani razu nie powiedział nie świadomie mama. Za to jak zaczął gadać to mi koleżanki kazały go na języki jako 1,5 roczniaka wysyłać bo w takim były szoku ze tak małe dziecko może tak gadać. Do dziś się wyróżnia, zero seplenienia, markotania, przejęzyczeń więc jak najbardziej książka kalosz
Ja to olewam Olka tylko warczy i kracze.
 
Do góry