reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozwój i postępy naszych dzieci

reklama
Martwi mnie mój Kapsel.... on jeszcze się nie obraca. Niby kombinuje, ale na brzuszek sam ani razu się nie obrócił :-( Pani od rehabilitacji mówi,że wszystko z nim ok, ale jak czytam o postępach Waszych dzieci to się zaczynam jednak zastanawiać czy oby na pewno jest ok.
 
Gorgusia, spoko. Aniela tylko z brzucha na plecy leci, ale rzadko kiedy. W drugą stronę w ogóle. Chyba że ją na boku położę, ale to trochę oszukane ;P

Za to mówi bardzo wyraźnie BA i MA :D
 
U nas obrót z pleców na brzuch to już bardzo dawno, w drugą stronę ani razu. Natomiast przymierza się do raczkowania, pozycja już zajęta od paru dni, na razie głównie do tyłu przemieszcza pokój, ale wczoraj zrobiła dwa "raczki" do przodu ku zabawce.

gorgusia, każde dziecko jest inne, jeszcze się Kacper zaskoczy!
 
Tymek wczoraj i dziś sam usiadł- ale co najlepsze łamaga jeszcze siedzieć dobrze nie umie więc się wywalił na bok:sorry2: sam siedzi ale musi przynajmniej jedną ręką się podpierać.
A co do raczkowania to u nas dalej niepewnie, jeszcze nie umie skoordynować rąk z nogami. Dalej najlepszym sposobem na przemieszczanie się jest wrzask- wtedy przylatuje tajemniczy sprzęt zwany mamą który bierze na ręce i niesie gdzie panicz sobie zażyczy:-D
 
Gosha - boskie ostatnie zdanie :) Myślałam, że pęknę ze śmiechu :)))) Od razu rogal na twarz mi wyskoczył :)

Gorgusia, spoko, myślę, że Kacper może być takim dzieckiem, które po prostu jak przyczajony tygrys, na razie obserwuje, w głowie analizuje, a potem z dnia na dzień myk i przewrót w tą, przewrót w tamtą, pełzanie i raczkowanie w jednym :) Lila obraca się tylko z brzuszka na plecki, w drugą stronę jakby chciała, ale staje głównie na obrocie na bok i dalej nie wie, co robić. Pełza do tyłu, od wczoraj podrzuca przy tym kuper i wzbija się lekko na kolanka. A co się przy tym nawścieka to jej.

A propos wściekania - czy pocieszy mnie jakaś mama, że z mojej nie rośnie mała złośnica? Od kilku dni piszczy, wrzeszczy jakby ją czasem ze skóry obdzierali. Aż mi żal jej krtani. I właściwie czasem to bez powodu - ale co uszy i bębenki dostaną to nasze. O co jej kurde chodzi? Jak w takiej sytuacji się zachowywać? Czy starać się nie zwracać na to uwagi, to jej przejdzie, czy raczej mimiką jej pokazać, że przesadza? Czy któraś może coś podpowiedzieć? Wy spotkałyście się z takim zachowaniem u Waszych dzieciaczków?
 
no to dziś doszły obroty i w drugą stronę, z pleców na brzuszek, a do tego już wykumała jak to robić w obu kierunkach, czyli może się turlać tu i tam. zamawiam puzzle, mata już krótka ;)

gorgusia, wszystko z kackiem jest w jak najlepszym porządku, u mnie tolka z dnia na dzień wystartowała z nowymi głoskami i obrotami, na pstryk zaskoczyło. i pierwszy obrót po fakcie zarejestrowałam, bo mnie przestraszony jęk oderwał od kompa, dziecię zostawione na macie na brzuszku leżało prawie pod stolikiem poza matą na plecach. więc nie znasz dnia ani godziny. my troszkę ćwiczyłyśmy, te fajne ćwiczenia z youtube co tu ktoś wklejał, ale myślę że i bez tego na każdego przyjdzie czas, cierpliwości :)

gosha, jak mnie by się czasem taki tajemniczy sprzęt przydał! ;)

MieMie, może to fascynacja własnym głosem? tolka czasem też pokrzykuje, popiskuje, a ostatnio próbuje szeptać dla odmiany.
 
Ostatnia edycja:
gorgusia luzik guzik. mamy tu kilku przodowników stada, którzy rozwijają się zdecydowanie szybciej niż rówieśnicy ale szaraczki jeszcze są kłodami :tak: Córeczka Lewka albo Tymek gosi to pewnie ruszą na 8 miesięcy a reszta na 12,14 a nawet 16. Dzieci mają duży rozstrzał. Zobaczysz za dwa lata to zupełnie przestanie miec jakiekolwiek znaczenie

MieMie moja się darła przez ostatnie dwa tygodnie i w poniedziałek jej przeszło. ja ją normalnie strofowałam. O nie moja pannico, złość piękności szkodzi, proszę się nie wściekać :-D:-D:-D:-D ja to cały czas pierdoły plotę tym moim dzieciom. Co slina na język przyniesie
 
boszzzz, jakby ktoś czasem słyszał jak gadam do tolki toby się w czoło puknął. a jak gada tomek to już w ogóle. ostatnio ochrzcił jej pluszowego psa panem fonfiszonem...
 
reklama
Kakakarolina no właśnie miałam Ciebie podptywać, bo wyczytałam, że Twoja Ola niedawno zmieniła się w anioła i jej przeszły złe humory :) Matko, jest nadzieja, bo dziś już myślałam, że zwariuję, osiwieję i wyślę moją głowę wraz z uszami na urlop :) Też do mojej gadam, czasem w podobnym do Twojego, żartobliwym tonie, ale ona czasem jakby miała to w najwyższym poważaniu i wypina się na te moje słowa.... Oj niech się uczy trochę szeptać, jak Tola u Weronki :)

Weronka, babcia M nazywa Lilę "Dziubdziusiem". Poza tym nazywana jest też "Dziumdziakiem" a co do własnego nazewnictwa i "matkotoku" to u nas nie ma on ograniczeń :)
 
Do góry