reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozwój i postępy naszych dzieci

Kacper zaczyna rozumieć proste polecenia typu "podaj" "wrzuć" "proszę" jak mu coś podaje. Ostatnio mamy zabawę z wrzucaniem piłeczek do żyrafy FP. Ja mu podaję, mówię wrzuć, on wrzuca, ja robie brawo, przybijamy pione, Kacper podnosi pilke i znow wrzuca :-D Poza tym zaczal ukladac klocki jeden na drugim (na razie trzy) i zaklada co ktorys krazek na piramidke choc nie zawsze uda mu sie wcelowac, no ale wie o co chodzi i juz nie tylko zrzuca :tak: A no i wyjmuje i wrzuca z powrotem niepoprasowane ubrania do kosza z bielizna :szok:
 
reklama
Manita chodzi przy meblach elegancko, ale w świat jeszcze dłuuugo nie ruszy sama, cały czas paluszki są grane, gibie się Toto strasznie;-) Baletnica moja.

A co do klocków, to Mania póki co tylko wyjmuje namiętnie, wrzucać nie umie. Potrafi też od kilku dni zdjąć kółeczko z piramidki:-)

No, i wreszcie więcej "gada", całe zlepki sylab ma już w repertuarze:-D
 
Malinka1980, jaki poukładany gość :). Klocek jeden na drugi, piramidka poukładana... Mój Tymek to jak Mania Ai - człowiek demolka. Powyciągać, porozwalać i porozrzucać :D. Nie ma szans na układanie klocków.
 
Dzag, wlasnie mnie to zdziwilo bo do tej pory wszystkie zabawki fruwaly a tu proszę :-D
Piramidka sluzyla glownie do walenia nią o podlogę :-) A jak budowalismy mu wieze z klockow to pierwsze co przylatywal i bach cala misterna konstrukcja od razu na podlodze ladowala :sorry:

Pytanie do posiadaczek zwierzat: czy wasze dzieciaki tez tak ciagna za futro? Nasza kotka strasznie boi sie Kacpra, a on jak ja tylko widzi to smieje sie w glos i za nia. jak ja dopadnie czasem to tylko siersc lata w powietrzu :-(
 
Zosia nasłu****e jak pies szczeka u sąsiada, bardzo lubi psy; jak mieliśmy psa w spadku po dziadku to musiałam ją karmić kiedy ona patrzyła jak on przeżuca się z boku na bok, pije wodę z piaskownicy, no łatwe było karmienie, bo z otwartą buzią na tego psa
wczoraj mi zainponowała jak na paluszkach sięgała z 2 regała lalkę za włosy, no szok, umie tez kucnąć i podnieśc piłke do gry w piłkę, ma silne nogi, chodzi to już rewelacyjnie, po kostce na podwórku, kopie piłkę, tak ze 3 razy
rozumie "daj" i się cieszy kiedy od niej coś odbieram, ale nie bardzo jeszcz chce oddać, tak tylko na niby podaje
no zwalać na podłogę to normales, wywalać z półek już trochę mniej, ale jak się dorwie do brata szafy to wszystko fruwa

no Manitka już taka gadulosińska, to super
malinka Twój to ął ęł "proszę" a u nas normales "daj" hihi
 
Bejbi, u nas też jest proszę, dziękuję, dzień dobry a nie tylko daj, masz, dzięki, cześć. Jak się do dziecka mówi od początku, tak samo później będzie mówiło. Znam dziesiątki dzieci, które są tak "wychowane" że słowa dzień dobry i proszę to chyba nie znają. A rodzice się denerwują, że dziecko takie "niegrzeczne" i nie podziękuje. No, skoro w ten sposób z nim sami nie rozmawiali od małego to co się dziwią... Ciekawe czy sami potrafiliby nagle zmienić swój język i sposób wysławiania się, gdyby im ktoś tak po prostu kazał...
 
Aia mój mAciej tak jak Twoja MAnia przy meblach owszem, ale za rączki jak baletnica....
U nas przebojem jest zaawa masktką. Pieskowi daje buzi, przytula, sprawdza gdzie ma oka i odpowiada jak robi piesek. Tak smiesznie warczy wtedy.
 
U nas na razie bez wiekszych postepow, Tymek cwiczy tylko stawanie bez trzymanki ale jeszcze nie za czesto i na krotko, ale wazne ze probuje. Czasem sama go puszczam jak trzyma sie mojej reki i zawsze bije mu brawo jak ladnie stoi. No i gadula sie z niego zrobil, sylaby wymawia ladnie tylko kompletnie nieswiadomie. Nie ma nazywania mamy, czy taty, tylko przez przypadek. Ale zaczal sie przytulac co uwazam za duze osiagniecie, bo on z tych indywidualistow co nie lubia bliskosci.
 
Ale zaczal sie przytulac co uwazam za duze osiagniecie, bo on z tych indywidualistow co nie lubia bliskosci.

O! Właśnie, Mania też zaczęła się tulić z własnej woli od czasu do czasu. Podchodzi i wciska się twarzą w różne części mojego ciała. Ależ to słodkie, rozkleja mnie totalnie. A też z tych anty-pieszczoszków raczej;-)
 
reklama
To mój od nowości bez przetulania nie jset wstanie wytrzymać taki przytulasek.
Moje dziecko duzo kroków potrafi smodzielnie zrobić jak nie myśli o chodzeniu, dzisiaj z kubeczkiem w ręce pędził po klapek laury (ulubiona zabawka) i bez żadnego zachwiania z 10 kroków zrobił i nagle sobie przypomniał, ze idzie i klap - czyli on potrafi a się boi. A z osiągnięć to nauczył się pić z kubeczka z rurką oczywiście kubeczek siostry :-D
 
Do góry