reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozwój i postępy naszych dzieci

LeRemi ja dlatego sądzę, że np Brunon Sempe rozwija się zupełnie prawidłowo. Sama widziałam mnóstwo leżących rówieśników i ... moje zapieprzające dookoła nich na czterech. Uważam, że rozwój taki jak Olka,Ulka czy Adaś to znaczne odchylenie normy do przodu. W końcu większość dzieci będzie chodzić między 12 a 18 mies a te co ruszą za miesiąc to mutanty.

Dzag czyżbym Cię namówiła na lekturę ;-) i co przyda się?

pokah tak jak pisalam wcześniej zupenie prawidłowy rozwój, Po prostu o czasie ;-)


A ja teraz muszę strasznie szybko chodzić i nie mogę się zatrzymywać. Zaczął się u nas lęk separacyjny. Młoda jak mnie widzi to wrzuca piątkę i leci na czterech i wspina się na ręce. Nawet nogi jej nie potrzebne, przytrzymuje się luźnej szmaty. jak znikam to oczywiście ryk. Umiemy też już super siadać ze stania, wstawać po wszystkim łącznie ze ścianami i stać trzymając się zabawek luźnych. czyli ten mój matołek stoi przy stoliku edukacyjnym podnosi sobie jedno coś bawi się tym a za chwilę podnosi sobie drugą ręką inne coś i bawi sie dwoma. Jak się kapnie że podpory nie są związane z podłożem to kapie na doopsko :-D

no i tresowania ciąg dalszy, powiedz mama i piękne mama jest, powiedz kaczka i jest kaka ;-) powiedz tata i cisza :-D

Co do zachowania z obcymi to u nas jest wstyd (choć to chyba jakoś inaczej dzieci rozumieją bo one wstydu jeszcze nie znają) w każdym razie jak jest w nowym miejscu to czasem tak cudnie się we mnie wtula :-) no ale nie trwa to długo :baffled: bo zaraz leci na podłogę
 
reklama
Maciej na 9 miesięczncę zrobi sobie prezent i wyćwiczył raczkowanie,któe do tej pory pojawiało się sporadycznie. Tylko słyszę uderzające łapki na podłodze. Zaczął sam siada, ale naal preferuje klęczenie. Zaliczył kilka super upadków i tak jaku Ol casami włącza mu się lęk separacyjny, ale obcych uwielbia i tylko wyczekuje, który z nich ręce wyciągnie.
 
Karolina ładnie mutanty:-D to ja jestem takim mutantem,bo z tego co mama mówiła to ruszyłam sama w 9mcu;) ciekawe jak z Adamkiem będzie...
A co to ten lęk separacyjny? nie słyszałam o tym:zawstydzona/y:,ale Adas tak robi, dokłsdnie jak opisujesz Karolina o Oli, czyli pojawiam się na jego horyzoncie to idzie i się wspina mi po nogach bym go wzięła na ręce, chcę wyjść z pokoju-płacz:baffled: M nazwał to rozpieszczeniem:dry: a tu widzę ,że to jednak jakiś ,,etap''?

He wiadomo każda z nas przeżywa nową umiejętność dziecka lub martwi się ,że maluch czegoś nie załapał jeszcze,ale racja za rok to wszyystkie te nasze dzieciaki będą biegać i rozrabiać prawie jednakowo:)

A u nas na wszystko jest teraz baba, mama jest baba,tata jest baba, a i jeszcze to co u Karoliny kaka,ale nie wiem co ma na myśli:eek:
 
dzięki Karolina:-)
Brunon podłogowy a leży jak kłoda tzn kula się jak piłka:-) posadzony siedzi... i ani mu się nie chce poruszać bardziej:-) Robert sam "biegał" jak skonczył 10miesięcy, dziewczynki oby dwie na po roczku pierwsze kroki stawiały ale np Angelinka nie raczkowała tylko ciągnęła za sobą nogi jak sparaliżowana:-) a Ala raczkowała 50km/h:-D a Rafał z kolei to był dopiero aparat, jak miał roczek to siedział z poduchami w koło siebie bo się przewracał.. gruby był i tyle:-) zaczął wstawać jak miał 14miesięcy i tez troszke polatałam po lekarzach... wszystko było z nim w porządku choć miałam obawy bo się urodził z lekkim niedotlenieniem bo miał podwójny węzeł prawdziwy na pępowinie...

Agnes jak masz podejrzenie skazy to podawanie mleka HA nic nie zmieni.. całkowicie musicie odstawić to mleko i przejsc na pepti.. u nas od miesiąca mieszamy pepti z nutramigenem, koncze puszke i zaczynamy powoli mieszanie pepti z HA... Mały jest cały w plamach postupkowych i nie widze jak wygląda jego skóra teraz..
 
karolina, czy mamy klony? :-) bo moja zachowuje się identycznie;-) wstyd, lęk separacyjny, wspindranie, zapieprzanie po podłodze, przy meblach itd. itd.
 
U nas lek separacyjny juz od dawna. Jak mu znikam z oczu to jest ryk na calego. Ale np jak jestem ja i M i jak on wyjdzie to tez marudzi.
No u nas po skoku rozwoj ryszyl z kopyta. Raczkuje po calym domu, wstaje przy wszystkim przy czym sie da, chodzi przy meblach, cwiczy powrot do siady z pozycji stojacej. Normalnie w ciagu tygodnia ktos mi dziecko podmienil :-) i mam wrazenie ze tak "wydoroslal" i bardziej kumaty sie zrobil. No nie mam juz w domu bobasa tylko malego chlopczyka :-)
 
Oliviusza poszla na czterech:):):) Skoku jeszcze nie koniec i to raczkowanie takie chwiejne o nieporadne,ale najwazniejsze ze posuwa sie do przodu:D
 
Sempe wiem ,że podawanie HA nic nie da,ale zaleciła tak lekarka, kazała podawać przez 2 tyg plus krople dodawać do mleka i po tym przyjść sprawdzić czy to pomogło,bo ona twierdzi,że to chwilowa nietolerancja. Tyle,że to już w grudniu było i inna znów mówiła ,że to dlatego,że mały ma teraz taki okres ,że się dużo ślini,bierze wszystko do buzi...Ahh z tymi lekarzami:confused2: pojdę ,zobaczę co powie,ale coś mi się wydaje,że będę i tak musiała wybrać się prywatnie:crazy:

Sorry dziewczyny,że nie w temacie :)

Co do postępów to u nas w sumie nic nowego,ale właściwie co by miało być, biegać by mały zacząc miał czy mówić, to już wogóle by było;P
Wczoraj poszłam dosłownie na chwilę nalać wody do wanienki, przychodzę patrzę a tu na czole taaaaki guzior i to dokładnie w tym samym miejscu ,z którego poprzedni dopiero co zszedł:wściekła/y: Ani na chwilkę tego małego Potworka zostawić nie można ,bo ostatnio to w każdą dziurę chce wejść,w łóżeczku oczywiście zostawić się go nie da,bo jest płacz.A co ciekawe tylko gdy jest ze mną,bo jak jest z M lub babcią to troszkę się pobawi w łóżeczku,a ze mną wie ,że zamarudzi i go wyjmę:p Jejj a aż mi głupio na spacer z nim iść ,bo ludzie pomyślą,że jakaś wyrodna jestem skoro mały ciągle z guzem na czole:no: szkoda ,że nie wiedzą jaki to jest wulkan energii...
 
Ostatnia edycja:
A ja mam już w pełni kumate dziecko :). Wie, gdzie jest lampa (domowa i uliczna :p), gdzie trzeba szukać kury albo Nuki jak mama pyta gdzie są, na hasło "chodź" rusza z kopyta, zdecydowanie daje znać kiedy nie chce już jeść, za każdym razem szczerzy zęby do aparatu, przedrzeźnia - jest na etapie marszczenia nosa, szczerzenia zębów i puszczania powietrza przez zęby :p, prześmiesznie to wygląda :), złości się jak coś idzie nie po jego myśli, tzn. wydaje z siebie coś w stylu "nyynyyynyyy", mruży oczy i macha rękami - choć nie wiem czy akurat złoszczenie się to dobre :p. Z wanienki nie da się go wyciągnąć, połowę wody radośnie wychlapuje na nas i podłogę. Już sam widok wanienki sprawia że biegnie do niej po trupach. Dzisiaj była straszna rozpacz jak tata wszedł do pokoju z pustą wanienką a potem ruszył z nią w stronę drzwi, żeby w łazience wody nalać. Bąbel już wiedział, że jak tata idzie w stronę drzwi, to zaraz z niknie, razem z jego wanienką. Był krzyk, straszny płacz, załamały się pod nim nogi z żalu, no depresja prawie ;). No i podobnie jak u większości dziewczyn: mama wychodzi z pokoju - lament. O ile jest ogólnie w humorze, albo w pokoju siedzie tata, to za chwilkę lament mija.
 
reklama
Kakakarolina, ano nabyłam. Gdzieś tam coś tam wyczytałam, już nawet nie pamiętam w którym wątku ;). Jeszcze nie miałam czasu się wgłębić, ale na pewno się przyda :).
 
Do góry