reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozwój i postępy naszych dzieci

W nocy się budzi raz i potem śpi do 8 czasami dłużej, ja mam już dość, zasypiamy na stojąco, a tu trzeba się z nią bawić i pilnować. Dziś wstawała do 22 przy meblach, na nas, M nauczył ją pokazywać język:no: więc teraz lata pokazuje jęzor i gada, skrzeczy itd. Chcesz ją odciągnąć od zabawek tj. pilot, komputer, myszka od komputera to histeria. Do 6 m- c spałą ładnie po kapieli od razu, tak jak teraz jest od 2 m - cy, tylko najpierw była 21, a teraz jest i 23.
 
reklama
U nas juz nie tylko wstawanie przy meblach,ale i poruszanie się za ich pomocą:) Trzymany za rączki też całkiem nieźle daje radę z dawniem kroczków, najgorsze tylko,że Mały jest taki ambitny ,że wyrywa się i chce sam:eek:, a niestety na to za wcześnie.
Raczkowanie opanowane ,ale woli czołgać się jak żo,łnierz:-p
Złośnik też się zrobił,zabrać go z miejsca w którym jest niezbyt bezpiecznie,czy zabrać mu np.telefon to też nerwy umie pokazać,czasem to naprawdę zabanie wygląda:-D Przebrać go czy zmienić pieluche to też niezły wyczyn czasem, kopie nóżkami o podłogę lub ucieka, mały charakterek;D
 
Agnes, asia.83, u Tymka jest taka sama reakcja na zabranie czegoś ciekawego co dorwał. Histeria. Płacz i machanie nogami, rękami, Uczę i upominam męża, żeby dziecku nie zabierał, tylko albo chował to, czego nie ma dorwać albo - co bardziej realne - zanim mu zabierze to "coś" niech go zainteresuje czymś innym. Ja rozumiem tą reakcję dzieci. Mnie by też nerwica brała gdyby mi ktoś coś ciekawego na wyciągnięcie ręki stawiał a potem co chwilę mi to zabierał.
 
Dzag masz rację, też tak uważam i dlatego dziś schowałam lampkę solną ,który mały ostatnio sobie upatrzył, dość,że mógł sobie zrobić krzywdę taką bryłką soli to jeszcze wylizywał każdą po koleji:eek: laptopa też wyniosłam z dużego pokoju,bo wspinał się na szafkę i walił rączkami w klawiature. Telefon też staram się trzymać poza jego wzrokiem(czasem zapomne i zostawie na widoku). Tyle ,że co rusz to nowy obiekt zaineresowania sobie upatruje, niedługo gołe ściany zostaną:-D
 
rany u nas tylko czołganie do tyłu i nic więcej:( aż mnie to martwi :(
a mąż ostatnio na własnej skorze się przekonał jak dziecko reaguje na rozczarowanie - jadł coś i pokazał Szymkowi, ten otworzył buzię z nadzieją, a mąż wziął i zjadł i nie dał - ale była histeria.
 
Ja zawsze daje małemu spróbować jak patrzy i wyciąga ręce, nawet pączka wczoraj mu troszkę uskubałam, w minimalnej ilości raczej nie zaszkodzi a bóla zaspokoi:-D M nie zawsze się to podoba, jak np.czekoladkę mu dałam polizać to M mało mnie wzrokiem nie zjadł,bo on chce ,żeby słodycze jak najpóźniej mały poznał, a ja tam uważam ,żę wszystko z umiarem nie zaszkodzi

Milionka każde dziecko ma swój rytm, narazie ciesz się chwilą:),bo jak zaczznie Ci synek wstawać to oczy dookoła głowy i stres ,żeby sobie głowy nie rozbił. Mojej znajomej córka miała 1,5roku i nie chciała chodzić. jak się okazało była wiecznie noszona i przez to rozleniwiona. kazali im ograniczyć noszenie i teraz wszędzie lata sama.
 
Ostatnia edycja:
tolka w nosie ma raczkowanie też. za to turla się zawodowo, jak tylko upatrzy sobie miejsce docelowe, ustawia się bokiem i jazda, idzie jej równie świetnie w obie strony i czasem robi to naprawdę szybko. poza tym uwielbia wciskać się pod krzesła i kanapę, im ciaśniej, tym lepiej, oczywiście do czasu. drze gazety na kawałki i strasznie dużo gada. dadadadada bababbabba tatatatata buebuebuebuebue lalalala tylko upragnionego mama brak ;)
cieszy się z każdego akuku a pustym kubeczkiem po piciu zatyka sobie pół twarzy i wydaje Groźne Dzwięki. dużo charczy też i bulgocze ;) krzyki i piski też się zdarzają, ale sama jest wtedy zaskoczona. no i ostatnio pierwszy raz w życiu zasnęła na brzuchu, w połowie konwersacj z łóżkowym królikiem ;)

zębów, raczkowania, wstawania i tym podobnych brak. ale nic a nic mnie to nie martwi ;)
 
Dzag, Agnes, Asia moja też sie drze jak jej cos zabrać. Piloty i telefony mamy pochowane no ale my już wiemy co i jak :)) już to przerabialiśmy

Asia to 6 mies to jest granica. Ty masz zasypianie o 23 a z maksem to w ogóle był dramat. Wstawał o 2 i do 4 nie spał a potem pobudka o 6 i tak dzień w dzień przez lekko 6 mies. Zdawałam wtedy akurat egzamin na uprawnienia i oczywiście nie zdałam bo bez spania nic mi w głowie nie zostawało. Chodziłam jak zombie. Wtedy mi przeszedł pomysł na dzieci rok po roku i zaczęłam czekać aż maks zacznie spać. Co uskuteczniło sie ok 2 urodzin. Nie wyobrażałam sobie przestać spać w ogóle.

Milionka Szymek ma jeszcze mnostwo czasu. Statystyczne dziecko raczkuje ok 9 mies a siada w 10. Te tu u nas to torpedy. Ola też się szybciej rozwija ale u nas takie geny najwidoczniej. Bo idzie jak Maks. On ruszył na dwóch w 10 mies a są dzieci co ruszą i w 15 czyli pół roku różnicy a wszystko z nimi ok. Tymek Goshy pójdzie w ogóle za miesiąc :tak:

Weronkazz Maks tak się poruszal turlająco;-) A on się na Tolę zasadza to muszą mieć coś wspólnego
 
reklama
kakakarolina, dla zachęty dodam jeszcze że tolka przestała tak na potęgę tyć, pół kilo w ponad miesiąc zaledwie ;) jeszcze nawet dychy nie waży, tap madl!
 
Do góry